Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

Labirynty pojęciowe kognitywistyki. Dwa systemy poznawcze czy dwa sposoby działania ludzkiego umysłu?

Labirynty pojęciowe kognitywistyki. Dwa systemy poznawcze czy dwa sposoby działania ludzkiego... Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 2 (86), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0053 Jerzy Bobryk . Dwa systemy poznawcze czy dwa sposoby dzialania ludzkiego umyslu? Slowa kluczowe: kognitywistyka, intencjonalno, intuicja, mózg, szkola lwowsko-warszawska, umysl 1. Wstp Wyrónianie dwóch jakociowo odrbnych rodzajów mylenia ma dlug tradycj i przybieralo róne formy w filozofii, psychologii i kognitywistyce (cognitive science). W koncepcjach najstarszych podzial ten byl do cile zwizany z rozrónianiem reprezentacji naocznych i nienaocznych, czyli wyobrae i poj. Wtedy te te dwa rodzaje reprezentacji umyslowych wizane byly najczciej z teoriami rozwoju poznawczego, w których poslugiwanie si wyobraeniami utosamiano z wczeniejszym (ontogenetycznie i filogenetycznie) etapem tego rozwoju, za moliwo poslugiwania si precyzyjnymi i cislymi pojciami przedstawiano jako jego ukoronowanie. Trzeba tu doda, e w psychologii a do lat siedemdziesitych XX wieku najwiksz popularnoci cieszyla si idea odróniania stadium mylenia przedpojciowego i nastpujcego po nim etapu mylenia pojciowego. Podzial ten byl te do jednoznacznie zwizany z wartociowaniem. Mylenie pojciowe uznawane bylo w psychologii i antropologii za bardziej wartociowe, doskonalsze i w pelni rozwinite. Nurt kognitywistyczny wprowadzil tu spore zamieszanie, rozmywajc nie tylko kryteria takiego dychotomicznego podzialu, ale take powanie oslabiajc mocne kiedy przekonania na temat jego zasadnoci i wagi dla zrozumienia i naukowego opisania ludzkiego umyslu. Doprowadzilo to midzy innymi do ponownego postawienia pytania, co w istocie jest tu dzielone i odróniane. Jerzy Bobryk Jedni autorzy ­ inspirowani wspólczesn ide modularnoci umyslu (Fodor 1983) ­ zakladali, e w dychotomii tej chodzi o odrónianie dwóch odrbnych i realnie istniejcych czci umyslu; inni za mówili o dwóch rodzajach lub sposobach dzialania tego samego ludzkiego umyslu, determinowanych sytuacj mylenia lub jego celem. Niniejszy tekst jest prób krytycznej analizy wybranych najnowszych kognitywistycznych koncepcji, które, jak si wydaje, calkowicie zastpily stary podzial na mylenie pojciowe i przedpojciowe. Jest to do liczna grupa publikacji, które lczy idea istnienia dwóch systemów poznawczych, najczciej okrelanych w najnowszej literaturze nazwami: ,,System 1" i ,,System 2" (np. Evans 2010; Kahneman 2011). 2. ,,Dwa umysly" Prototypow form teorii wspomnianych wyej dwóch systemów przedstawil Jonathan S.B.T. Evans (2011) w pracy Thinking Twice. Two Minds in One Brain. Sam Evans nazywa je najczciej umyslem intuicyjnym (intuitive mind) i umyslem refleksyjnym (reflective mind), i przypisuje im nastpujce wlaciwoci. Umysl intuicyjny ma by, zgodnie z t koncepcj, umyslem ewolucyjnie starszym (a zatem wladaj nim, a raczej jakim jego odpowiednikiem, inne gatunki poza gatunkiem ludzkim); jest to umysl dzialajcy relatywnie szybko, automatycznie, niewiadomie i z mniejszym (ni umysl refleksyjny) wysilkiem. Ma on te by cile zwizany z emocjami, a w swoim dzialaniu jest uzaleniony od kontekstu. Umysl refleksyjny, specyficzny dla ludzi, zatem mlodszy ewolucyjnie, ma by wiadomy i poddany kontroli wolicjonalnej, powolny i wymagajcy wysilku, zwizany z myleniem abstrakcyjnym i niezaleny od kontekstu. Jest on te ,,skorelowany z indywidualnymi rónicami w inteligencji oraz w pojemnoci pamici operacyjnej" (,,correlated with individual differences in intelligence and working memory capacity", Evans 2010: 21). Umysl refleksyjny opiera swoje moliwoci na dwóch, take specyficznych dla ludzkiego gatunku, zdolnociach: zdolnoci do poslugiwania si jzykiem i zdolnoci do wspólycia spolecznego (Evans 2010: 31). Umysl refleksyjny posluguje si metareprezentacjami, czyli, mówic najkrócej, reprezentacjami zwizanymi z istnieniem okrelonej teorii umyslu, albo, inaczej mówic, zdolnoci do ,,aktów drugiego rzdu" czy po prostu samowiadomoci (Evans 2010: 33). Evansa hipoteza dwóch umyslów dalaby si, jak sdz, sprowadzi do której z klasycznych midzywojennych hipotez mylenia konkretnego (wyobraeniowego lub kompleksowego) i abstrakcyjnego (pojciowego). Wiedziano wtedy, e ludzie maj zdolno do mylenia abstrakcyjnego, co cile zwizane jest ze wiadomoci oraz samowiadomoci (a ta owocuje, midzy innymi, ludzk umiejtnoci tworzenia ,,metareprezentacji"), a ponadto z autonomicznoci jednostki oraz jej zdolnoci do samokontroli. Tak wic w tej dawnej tradycji teoretycznej twierdzi si, e tylko dziki pojciom i myleniu abstrakcyjnemu ludzie mog poslugiwa si metareprezentacjami i myle w oderwaniu od kontekstu. Poza tym wiadomo bylo psychologom okresu midzywojennego (Wygotski 1971; Piaget 1966), e zdolno do mylenia pojciowego pojawia si w nastpstwie kilkunastu lat rozwoju psychicznego1 i chociaby z tego powodu poslugiwanie si pojciami jest trudniejsze ni uywanie innych (na przyklad wyobraeniowych) reprezentacji. Mona odnie wraenie, e Jonathan Evans i kontynuatorzy jego idei nie nawizuj do tych starych teorii glównie dlatego, e wspólczesna kognitywistyka i psychologia poznawcza ­ przede wszystkim za spraw powszechnie akceptowanej przez kognitywistów teorii poj naturalnych ­ tak rozmyly znaczenie terminu ,,pojcie", e wlaciwie stosuje si t nazw na oznaczenie dowolnego typu umyslowych reprezentacji. Zgodnie z najnowsz literatur kognitywistyczn pojcia maja take male dzieci (Murphy 2004) i zwierzta. Czy zatem teoria Jonathana Evansa zawiera jakie elementy, których nie zawieraly dawne teorie midzywojenne? Dostrzegam tu dwie glówne rónice. Jedna z nich zwizana jest z pojciem ,,intuicji" (lub ,,intuicyjnoci"). Druga z rozrónieniem wiedzy implicite (implicit knowledge) i wiedzy explicite (explicit knowledge). Problem intuicji jest problemem tyle wanym, co zloonym, dlatego na pocztek rozwaymy pojcia wiedzy implicite i explicite, chwilowo zawieszajc problemy zwizane z ide mylenia intuicyjnego. 3. Wiedza, umiejtnoci, ,,procedury" Kluczowy dla tego problemu jest rozdzial trzeci Thinking Twice Evansa. Rozpoczyna go lista dziewiciu zda ze zwrotem ,,wiem" (I know), którymi s (Evans 2011: 53): [1] I know how to play piano. [2] I know that my father's name is John. [3] I know that Paris is the capital of France. [4] I know that biology is the study of living things. [5] I know how to walk. [6] I know how to play chess. [7] I know how to design psychological experiments. [8] I know that it poured with rain last year on my birthday and I had to cancel the planned barbeque. [9] I know how to speak English. 1 J. Piaget i L.S. Wygotski zgadzali si w tej kwestii, a spierali jedynie o szczególowe mechanizmy tego rozwoju. Jerzy Bobryk Gdybym przetlumaczyl te zdania na jzyk polski, nastpujce dalej w cytowanej pracy rozwaania stracilyby jakikolwiek uchwytny sens. Rozwaania te dotycz rónic pomidzy tak zwan ­ i notorycznie obecnie rozrónian w publikacjach z zakresu psychologii poznawczej ­ ,,wiedz, jak" (knowing how) i ,,wiedz, e" (knowing that). Sens ten jest trudny do uchwycenia w jzyku polskim, gdy po polsku raczej nie mówimy, e kto ,,wie, jak si mówi" w tym czy innym jzyku. Zwrot ,,wiedzie, jak" oznacza w jzyku polskim po prostu to samo, co ,,umie" albo ,,potrafi" (czy ,,by w stanie") i chocia istniej angielskie odpowiedniki tego typu zwrotu (,,to be able", ,,can", ,,to be capable of"), to jednak maj one nieco inne znaczenia i uywa si ich w innych sytuacjach. W ogóle istotne dla literatury anglojzycznej rozwaania o ,,wiedzy, jak" i ,,wiedzy, e" powtórzone w jzyku polskim sprawiaj wraenie mtnych albo niepotrzebnych2. Trzeba te tu doda, e w kontekcie regul jzyka polskiego wiedza implicite to wiedza domylna, wymagajca od podmiotu wiedzy pewnych operacji umyslowych czy mniej lub bardziej zloonego procesu wnioskowania, zatem wiedza trudniejsza w osigniciu czy uwiadomieniu sobie czego dotyczcego przedmiotu tej wiedzy. Nie jest to zatem ani ,,wiedza, jak", ani ,,wiedza proceduralna". Tak wic zgodnie z myleniem narzucanym przez specyfik jzyka polskiego, ani ,,System 1", ani tak zwany przez Evansa ,,umysl intuicyjny" tak wiedz nie operuj. Jzyk polski ,,mówi" nam, i czym innym jest wyposay kogo w pewne umiejtnoci (np. nauczy go, jak si jedzi na rowerze czy gotuje makaron), czym innym za da co komu do zrozumienia lub dostarczy przeslanek dla wycignicia wniosków. Czymkolwiek jest ,,System 1" lub ,,umysl starszy ewolucyjnie", to nawet w wietle zaloe, jakie przyjmuj anglojzyczni uytkownicy tego terminu, raczej nie jest on zdolny do chwytania aluzji, uzupelniania niedomówie czy wycigania wniosków z przeslanek. A tymczasem zgodnie z teori Evansa (2020: 21), ,,wiedza" starsza ewolucyjnie i wykonywana automatycznie to wiedza implicite. Jak wida, teoria Evansa przeloona na jzyk polski staje si do mtna i raczej malo przekonujca. Za prostym (cho trudnym do dostrzeenia przez uytkowników jzyka angielskiego) powodem tego wszystkiego jest do oczywisty fakt, e w jzyku polskim slowa ,,wiedzie" i ,,umie" denotuj calkiem odrbne i malo do siebie podobne rodzaje bytów lub zjawisk3. Wida tu wyranie sluszno hipotezy determinizmu jzykowego. Wszystko to zwizane jest take z tradycyjnym polskim ­ calkowicie odmiennym od wspólczesnego anglosaskiego ­ pojmowaniem przedmiotu naukowej psychologii. W tradycji psychologii polskiej przedmiotem tej nauki nie s ani same treci czysto umyslowych (dostpnych introspekcyjnie) aktów, ani mózgowe procesy, lecz s nim psychofizyczne czynnoci. Wtek ten powróci jeszcze w niniejszym tekcie. Kognitywistycznie wyróniona ,,wiedza, jak" zwana jest te czsto ,,wiedz proceduraln" (procedural knowledge). Wtedy o ,,wiedzy, e", mówi si i pisze jako o ,,wiedzy deklaratywnej" (declarative knowledge). W tej sytuacji mona ludzki system poznawczy opisywa jako co, co sklada si z ,,procedur" (po polsku nalealoby powiedzie ,,wykonuje procedury", chocia faktycznie umysl ludzki niczego nie ,,wykonuje" w doslownym rozumieniu tego zwrotu) i reprezentacji poznawczych (,,wiedzy deklaratywnej"). Poniewa i ,,procedury", i ,,deklaracje" uznawane s za ,,wiedz" (knowledge) tu take mamy do czynienia z czym co, z punktu widzenia uytkownika jzyka polskiego, jest zwyklym zamtem pojciowym. 4. Intuicja Jeszcze wicej wtpliwoci ­ i w tym wypadku ju calkiem niezalenie od rónic w jzykach naturalnych ­ budzi konsekwentnie powtarzana we wspólczesnej literaturze kognitywistycznej teza o intuicyjnoci ,,Systemu 1". Problem mylenia intuicyjnego byl wielokrotnie podejmowany w obszarze filozofii i nieco rzadziej w ramach naukowej psychologii. Wspólczesna kognitywistyka (cognitive science) chtnie uywa tego terminu, czyni to jednak bez ogldania si na filozoficzn tradycj jego rozumienia. Tymczasem liczenie si z t tradycj wydaje si konieczne nie tylko ze wzgldu na fakt, e kognitywistyka ma by nauk integrujc zdobycze filozofii i psychologii, ale take, a moe przede wszystkim, ze wzgldu na niejasno i chwiejno znaczenia samego terminu. 4.1. Intuicja jako mylenie nieuwiadomione Jednym ze sposobów uchwycenia istoty zjawiska intuicji jest zaloenie, i jest ona rodzajem niewiadomego mylenia. Taki sposób rozumienia terminu jest, jak ju wspomnialem, szczególnie popularny we wspólczesnej psychologii poznawczej. Niewiadome procesy poznawcze rozumie si tu mniej wicej tak, jak rozumial je Zygmunt Freud, z tym, e psychologów poznawczych nie interesuje to, co zdaniem Freuda towarzyszy niewiadomemu myleniu, czyli mechanizmy obronne4. Psychologowie wspólczeni badajcy nieuwiadomione procesy poznawcze, podajc najczciej drog wytyczon przez Noama Chomsky'ego, uwaaj, e (jakby z natury rzeczy) wiele procesów poznawczych zachodzi Nalealoby to jednak bra pod uwag, bo w tradycji psychoanalitycznej niewiadomo, bdca nastpstwem emocji i mechanizmów obronnych, jest w sposób nieuchronny wiadomoci falszyw ­ a w najlepszym wypadku wiadomoci niepeln. Jerzy Bobryk poza wiadomoci podmiotu i nie jest to nastpstwem jakichkolwiek mechanizmów obronnych. Na przyklad poslugujc si jzykiem naturalnym starannie i dokladnie (wykorzystujc przy tym wrodzon wiedz syntaktyczn), planujemy gramatyczn struktur naszych wypowiedzi (Kurcz 2004). Ten proces jednak, podobnie jak wspomniana wiedza o gramatyce, lokuje si poza nasz wiadomoci (nie jest introspekcyjnie dostpny). Takie nieuwiadomione procesy i nieuwiadomione rezultaty ich dzialania nazywa si ,,niewiadomoci kognitywn". Psychologowie poznania, zamiast o niewiadomym myleniu, mówi i pisz niekiedy o ,,niewiadomym (albo automatycznym) przetwarzaniu informacji" (Lindsay, Norman 1984). Ten ostatni termin denotuje nie tylko niewiadome mylenie, ale take niewiadome spostrzeganie czy niewiadome procesy przeddecyzyjne i decyzyjne. 4.2. Intuicja jako poznanie bezporednie. Prezentacja a reprezentacja, poznanie bezporednie a poznanie uporednione Przedstawiciele wspólczesnej psychologii poznawczej rzadko daj wyraz wiedzy o tym, e jest jednak drugi, bardziej zloony i przyjmujcy wicej odmian sposób rozumienia intuicji. Intuicja jest tu rozumiana jako tak zwane ,,poznanie bezporednie". Koncepcja poznania bezporedniego pojawiala si w wielu rónych tradycjach filozoficznych (Bobryk 1990). Dzialo si to najczciej w fenomenologii, jednakowo uywano tego terminu na dlugo przed jej pojawieniem si; poza tym mówiono o poznaniu bezporednim w filozofii analitycznej i innych zblionych do niej szkolach (np. szkole lwowsko warszawskiej). To, co jest nam dane w poznaniu bezporednim, to tak zwana ,,prezentacja", niekiedy okrelana mianem ,,przedstawienia". Tymczasem w przypadku poznania uporednionego mamy do czynienia z ,,reprezentacjami". Warto tu podkreli, e we wspólczesnej kognitywistyce z reguly nie rozrónia si prezentacji (presentation) i reprezentacji (representation). Poznanie bezporednie to poznanie przedmiotu w bezporednim kontakcie z nim, bez mediacji czego rónego od przedmiotu poznania. W takim akcie przedmiot poznania prezentuje si nam sam w sobie. Poznanie porednie, czyli nie wprost, jest poznaniem za porednictwem czego, co przedmiot poznania reprezentuje, czyli zastpuje. Najczciej tym czym s symbole lub znaki. Bezporednio poznajemy, czym jest barwa ólta, czerwona, zielona, fioletowa, natomiast czym jest ultrafiolet lub podczerwie, wiemy tylko porednio. Tak jest w przypadku normalnych przedstawicieli gatunku Homo sapiens, owady, na przyklad, bezporednio poznaj ­ bo dostrzegaj ­ ultrafiolet. Inne gatunki widz podczerwie. Czlowiek wie o jej istnieniu i buduje aparaty zamieniajce promieniowanie podczerwone na promieniowanie widzialne. Poznaje zatem podczerwie porednio. Nawet niewidomy wie co o kolorach, jest to jednak wiedza uporedniona, tak jak uporedniona jest wiedza kadego czlowieka na temat barwy ultrafioletowej czy podczerwieni. W podanych przykladach zwrot ,,wiedza uporedniona" uywany byl w dwu znaczeniach: albo odnosil si do wiedzy tylko pojciowej, albo do wiedzy uzyskanej ,,za porednictwem" specjalnej aparatury lub innego podmiotu poznania. Z podanych przykladów wida, e: (1) modelowym przykladem poznania bezporedniego jest percepcja zmyslowa; (2) wiedza uporedniona jest w jaki sposób mniej pewna, mniej doskonala, a dochodzenie do niej bardziej zloone. Poznanie infraczerwieni przez przedstawiciela gatunku Homo sapiens wymaga pewnych symboli (np. symboli jzyka naturalnego) lub przyrzdów (np. noktowizora). Trzeba tu doda, e akt poznania bezporedniego i jego rezultat jest (a w kadym razie moe by) w jaki sposób odseparowany od innych aktów. Zakladajc, e urodzilem si w wiecie, w którym wszystko jest ólte, nie wiem nic o innych kolorach, cho znam wlaciwoci barwy óltej. Abym natomiast dowiedzial si tego, czym jest ultrafiolet, musz co wiedzie o tym, e bywaj róne barwy, e tylko pewne z nich widzimy, e widzenie barwy wie si z oddzialywaniem rónej dlugoci fal elektromagnetycznych na nasze oczy, itd. Wiedza uporedniona jest zawsze elementem jakiego zorganizowanego systemu, jest w jaki sposób relacyjna. To, co powiedzielimy do tej pory, jest poniekd oczywiste ­ niezalenie od ,,szkoly", ,,filozofii", ,,sposobu mylenia", chyba wszyscy zgodzilibymy si, przynajmniej w pierwszej chwili, e jest tak, jak to sformulowano powyej. Dokladniejsza jednak refleksja moe budzi sporo wtpliwoci. (1) Pierwsza wtpliwo dotyczy przedmiotu poznania bezporedniego. Co tu jest poznawane? Co na przyklad jest poznawane w percepcji czego zielonego: nasze subiektywne wraenia czy obiektywne wlaciwoci przedmiotów odbijajcych wiatlo o okrelonej czstotliwoci? (2) Druga wtpliwo dotyczy zakresu stosowania terminu ,,poznanie bezporednie". Czy poznanie bezporednie ogranicza si do percepcji, czy moe percepcja jest tylko jednym z jego przykladów? Czy moemy poznawa bezporednio co, co nie oddzialuje na nasze zmysly? (3) Trzecia wtpliwo dotyczy pewnoci wiedzy bezporedniej. Czy jest ona pewniejsza, doskonalsza, bardziej prawdziwa ni wiedza uporedniona? Jak mona to wykaza? A moe jest akurat odwrotnie, moe to wiedza uporedniona jest w jaki sposób doskonalsza? Wlanie przy odpowiedzi na tego typu pytania (i dopiero przy próbie takiej odpowiedzi) zaczynaj si spory i wtpliwoci ­ tu zaczynaj si odmienne szkoly filozoficzne i róne koncepcje poznania intuicyjnego. Jerzy Bobryk Jedn z nich przedstawiono w filozofii analitycznej. George Edward Moore pisal o bezporednim pojmowaniu (direct apprehension), w odrónieniu od takich rodzajów poznania, jakimi s mylenie i pami. Uwaal jednak, e bezporednie pojmowanie nie jest wiedz w sensie wlaciwym. Do bezporedniego ,,pojmowania" (czy ,,ujmowania") naley poza wiedz percepcyjn wiedza introspekcyjna i rozumienie zda logicznych (propositions) ­ samo rozumienie, bez jednoczesnej ich akceptacji. W Zasadach etyki Moore (1919: 7), zapytujc, co oznacza slowo ,,dobry", stwierdza: ,,«dobry» jest pojciem prostym, podobnie jak «ólty»". ,,W tym znaczeniu niemoliwa jest definicja pojcia «dobry», jest ono bowiem pojciem prostym..." (tame: 9). O intuicji natomiast Moore pisze: Nie naley wic uwaa, jakoby intuicja byla przeciwn alternatyw rozumowania. Nic nie moe zastpi racji, dla których zdania s prawdziwe, intuicja moe da tylko racj uznania zdania za prawdziwe, musi to za uczyni, gdy zdanie jest oczywiste samo przez si, gdy faktycznie nie istnieje adna inna racja, prawdziwo jego potwierdzajca (tame: 144). Przedstawiciel polskiej filozofii analitycznej, czyli szkoly lwowsko-warszawskiej, Tadeusz Kotarbiski (1986: 88) stwierdza, e co moe by dane bezporednio jedynie wtedy, gdy poznajemy to co bez uprzedniego namyslu, na podstawie widzenia, slyszenia, ujmowania dotykiem lub innym zmyslem. Ogranicza zatem poznanie bezporednie do percepcji zmyslowej. Intuicja, jak wspomnialem, jest istotnym pojciem w filozofii fenomenologicznej. Jak wiadomo, fenomenologia jest specyficznym rozwiniciem wypracowanej przez Franciszka Brentana koncepcji wiadomoci jako cigu aktów intencjonalnych. Akty te ­ niezalenie od tego, czy rozumie je zgodnie z Brentanem i Twardowskim jako czynnoci psychiczne empirycznego podmiotu, czy te zgodnie z Husserlem jako akty podmiotu ,,transcendentalnego" ­ s aktami ,,samoprezentowania" si, czyli s koniecznie wiadome: Kady akt psychiczny jest wiadomy, dotyczca go wiadomo jest obecna w nim samym (Brentano 1999: 223). U Edmunda Husserla pojcie intuicji pojawia si jako przyklad naocznoci naszej wiedzy. Rozrónienie ,,naoczny ­ nienaoczny" najczciej pokrywa si z rozrónieniem ,,konkretny ­ abstrakcyjny" czy ,,poznawany zmyslami ­ ujmowany intelektualnie". Tak zwane powszechniki, idee ogólne, wszystko to, co ujmujemy pojciowo, zwizane jest z aktami czy przedstawieniami nienaocznymi. U Husserla jednak, po pierwsze, wyrónia si róne rodzaje naocznoci: ,,naoczno spostrzeeniow", ,,naoczno przypomnieniow i wyobraeniow". ,,naoczno spostrzeenia immanentnego", ,,naoczno kategorialn" i ,,naoczno widzenia istotnociowego". Po drugie, ,,naocz- no" jest tam w zasadzie synonimem poznania bezporedniego, a to z kolei, po zastosowaniu redukcji ejdetycznej (Husserl 1967) i wariacji imaginacyjnej, pozwala na przejcie od fenomenów jednostkowych do istoty rzeczy danej nam w jednostkowym akcie. Intuicja, albo dokladniej ,,czysta intuicja", jest zatem wladz chwytania istoty poznawanej rzeczy w nastpstwie jednostkowej jej prezentacji. Bylibymy w stanie uchwyci istotne cechy barwy ­ np. to, e jest ona zwizana z rozcigloci w przestrzeni ­ nawet wtedy, gdy widzielibymy tylko raz tylko jeden przedmiot i tylko jednego koloru (np. czerwonego), poniewa trudno wyobrazi sobie co barwnego i nierozcigajcego si przynajmniej w dwu wymiarach. Tak rozumiana wiedza naoczna, bezporednia i intuicyjna, jest wic wiedz pewn, doskonalsz i w jaki sposób najbardziej wartociow. Misternie utkana przez Husserla koronka relacji pomidzy wiadomoci, naocznoci i pewnoci ludzkiej wiedzy rozpada si w fenomenologii zwanej egzystencjaln. O ile Husserl odsunl z pola widzenia problem ekspresji jzykowej naszych wiadomych myli, to jego uczniowie, np. Maurice Merleau-Ponty, stawiaj od nowa problem koniecznoci albo zbdnoci jzykowego uporednienia naszego poznania. ,,Czysta" myl sprowadza si do pewnej pustki w wiadomoci, do blyskawicznego yczenia (Merleau-Ponty 1976: 93). Myl nie jest niczym ,,wewntrznym", nie istnieje poza wiatem [rzeczywistoci empiryczn ­ J.B.] i poza slowami. Mówca nie formuluje myli przed mow ani podczas mowy; jego slowo jest jego myl (Merleau-Ponty 1976: 88). Tak wic slowo nie jest u mówicego przekladem gotowej ju myli, ale jej dopelnieniem (Merleau-Ponty 1976: 86). Zatem wedlug Merleau-Ponty'ego, abym w pelni uwiadomil sobie istot barwy, nie wystarczy mi intuicja i wariacja imaginacyjna, musz powiedzie do siebie w mowie wewntrznej, czyli pomyle werbalnie: ,,wszystko, co barwne, jest przestrzenne, nie ma rzeczy barwnych, a jednoczenie niemajcych przynajmniej dwu wymiarów". Nikt nie dowiedzialby si o istnieniu ,,czystej wiadomoci", ,,redukcji ejdetycznej" i ,,redukcji transcendentalnej", gdyby mu tego Husserl nie powiedzial (nie napisal). A zapewne i on sam nie uchwycilby wyranie wlasnych myli, gdyby nie stworzyl specyficznej dla swojej filozofii terminologii. Pozostaje zatem do wyjanienia problem, skd bierze si konieczno jzykowego dopelniania naszych dozna i percepcji. Inaczej mówic, pojawia si problem koniecznoci symbolicznego uporedniania naszej myli. Czynimy tak by moe po to, by stala si myl w pelni wiadom, dojrzal i ostatecznie zrozumial dla samego podmiotu. Tym problemem, poza fenomenologi egzy- Jerzy Bobryk stencjaln, zajmuj si rónorodne i wyplywajace z calkiem odrbnych zaloe filozoficznych teorie poznania uporednionego symbolicznie. Zgodnie z moj wiedz, mog powiedzie, e istniej dwie glówne tradycje teoretyczne zajmujce si poznaniem uporednionym; obydwie twierdz mniej wicej to samo, cho wyraaj swoje idee odmiennym jzykiem. Pierwsza z nich to tak zwana szkola interakcjonizmu symbolicznego (symbolic interactionism), druga to dokonane przez Lwa S. Wygotskiego w psychologii specyficzne rozwinicie filozofii Hegla. W obydwu wypadkach przyjmuje si dwa zaloenia: (1) Tak zwane wysze procesy psychiczne (krytyczne mylenie, samowiadomo, samokontrola itd.) s nie tyle naturaln ludzk zdolnoci, co nastpstwem ycia spolecznego, a dokladniej skoordynowanych interakcji w grupach. (2) Wikszo interakcji odbywa si z uyciem szeroko pojtych znaków lub symboli. Twórca symbolicznego interakcjonizmu, George H. Mead uwaa, e tak w ontogenezie, jak i w filogenezie, wymieniane spolecznie znaki przeksztalcaj si z ,,gestów" w ,,symbole znaczce". Szeroko pojte znaki wymieniaj pszczoly, jelenie na rykowisku, male dzieci i doroli przedstawiciele naszego gatunku; osobnicy wszystkich gatunków, yjcy i dzialajcy w grupach, wykonuj jakie reakcje, które s spostrzegane przez innych i koordynuj zachowania jednostek. Niekiedy ,,porozumiewaj si" przedstawiciele rónych gatunków. Pies ,,komunikuje" czlowiekowi ch wyjcia na spacer, rozumie te komendy czlowieka. To, czy co jest znakiem, czy symbolem znaczcym, zaley nie tyle od cech znaku, co od tego, jak na niego reaguje odbiorca. eby znak byl symbolem znaczcym, jego odbiorca musi umie przyj wobec siebie samego postaw innego. Tego przedstawiciele naszego gatunku ucz si stopniowo, natomiast dla wikszoci pozaludzkich gatunków (mona si spiera, jak to jest z delfinami czy malpami) moliwa jest tylko wymiana gestów. W jzyku introspekcji oznacza to rozumienie sensu znaku. Mead jednak opisuje ,,symbole znaczce" i to, jak powstaj, wylcznie na poziomie behawioralnym. Powiedzmy, e gramy w jak gr ­ baseball, pilk non czy futbol amerykaski. eby to robi poprawnie, zgodnie z wymaganiami regul gry, a take zgodnie z prawami fizyki, musimy nauczy si nie tylko rzucania pilki, ale take jej lapania. Trzeba rzuci tak, aby inny zawodnik z druyny j chwycil, nie przekraczajc jednoczenie zasad gry. eby dobrze rzuci pilk, trzeba wiedzie, jak si j lapie. Rzucajcy musi dostosowa swoje zachowania do moliwoci lapicego i aktualnych warunków. Wymaga to dowiadczenia i spolecznego uczenia si, wyobrani. Inaczej mówic, rzucajcy jest troch rzucajcym i troch odbierajcym ­ w pewnym sensie dwiema osobami na raz. Podobnie jest w komunikacji werbalnej. Mówi i rozumiem, co mówi, dostosowujc swoj wypowied do moliwoci odbiorcy. Inaczej mówimy do dzieci, inaczej do doroslych, inaczej do dyletantów, inaczej do specjalistów; mówic slucham, pytajc odpowiadam, reaguj na wlasn wypowied mniej wicej tak, jak reaguje czy zareagowalby inny. O ile reaguj na wlasne slowa, to nie reaguj na wlasn mimik (chyba e patrz w lustro i naczytalem si o znaczeniu gestów mimicznych); na moj mimik reaguje tylko inny, mimika normalnie jest wymian gestów, nie wymian symboli znaczcych. Tymczasem rozmowa doroslych ludzi normalnie jest wymian symboli znaczcych. Jak dlugo czlowiek lub zwierz wysyla jedynie ,,gesty", jest tylko ,,organizmem", gdy potrafi uywa symboli znaczcych, staje si ,,osobowoci" (self). ,,Osobowo", w przeciwiestwie do ,,organizmu", ma wiadomo i samowiadomo (Mead 1975: 18). Samowiadomo, jak samokontrola, to moliwo wewntrznego rozdzielenia na dwa podmioty. Mead i Wygotski powtarzaj tu dialektyk pana i niewolnika z Fenomenologii ducha: niewolnik ma wiadomo niewolnika i odbicie wiadomoci pana ­ i odwrotnie. Inaczej pan nie bylby panem, a niewolnik niewolnikiem. Wracajc do samych znaków, trzeba powiedzie, e znaki jzyka naturalnego s symbolami znaczcymi nie dlatego, e zawsze w pelni rozwijamy ich sens i znaczenie w naszej wiadomoci introspekcyjnej, ale dlatego, e w kadej chwili jestemy to w stanie uczyni; mog ten sens i znaczenie istnie tylko potencjalnie, na granicy naszej wiadomoci, a to, co robimy mówic, jest dostosowane do tego potencjalnie dostpnego introspekcyjnie ich sensu. Znaki jzykowe s symbolami naszych myli, s ich cialem, ale tylko wtedy, gdy jestemy ju ,,osobowoci". A osobowoci jestemy nie dlatego, e mamy ludzkie cialo i skomplikowany ludzki mózg, ale dlatego, e przeszlimy dlugotrwaly proces uczenia si spolecznego. Dzieci wilcze (o tym wiemy z praktyki), inaczej ni literacki Tarzan, wychowany przez malpy, nie wladaj jzykiem i z reguly nie s w stanie w pelni nim wlada, gdy znajd si w ludzkim spoleczestwie. Dopiero po opanowaniu jzyka, mówic slowami Wygotskiego (1971: 423), ,,myl nie wyraa si w slowie, lecz spelnia si w nim". Opisane wyej teorie poznania bezporedniego nie wyczerpuj oczywicie liczcych si w filozofii i psychologii koncepcji intuicji5, jednak to, co zostalo przypomniane, sygnalizuje najwaniejsze problemy teoretyczne wizane zwykle z tym pojciem. Przypomnijmy: (1) Intuicja jest rozumiana w tradycyjnej filozofii jako rodzaj poznania bezporedniego, poznania niewymagajcego uycia kodu jzyka naturalnego lub jakichkolwiek myli pochodnych wobec spolecznych systemów semiotycznych. 5 Pomijam tu bardzo wane i interesujce koncepcje intuicji, jakie przedstawili na przyklad Carl G. Jung czy Henryk Bergson. Jerzy Bobryk (2) Intuicja jest poznaniem doskonalszym od poznania uporednionego symbolicznie; jest poznaniem, w którym ujmujemy to, czego nie da si uj w myleniu werbalnym czy jakimkolwiek myleniu pochodnym wobec spolecznych systemów znakowych. (3) Cecha wiadomoci lub niewiadomoci mylenia intuicyjnego nie jest dla tradycyjnej filozofii (inaczej ni dla wspólczesnej psychologii) istotn (czy definicyjn) cech tego typu poznania. Tak wic tradycyjne filozoficzne pojcie intuicji ma niewiele wspólnego z jego wspólczesnym rozumieniem; dominujcym w literaturze kognitywistycznej i psychologicznej. Najnowsza literatura w tych obszarach nie podejmuje w ogóle tradycyjnego problemu wiedzy bezporedniej (zatarl si calkowicie zwyczaj odróniania prezentacji i repezentacji). Uywajc terminu ,,intuicja", wspólczesna psychologia poznawcza odwoluje si do pojciowego wytrychu, jakim jest idea ,,niewiadomoci poznawczej". Kognitywistyczn nieprecyzyjno rozrónienia wiadomoci i niewiadomoci przedstawil John Searle (1990), niewiele to jednak zmienilo we wspólczesnym pimiennictwie na ten temat. 5. ,,Dwa umysly" w kontekcie psychologii decyzji Jeli chodzi o najnowsze teorie dwu systemów mylenia, to zdecydowanie najbardziej dopracowan, moim zdaniem, koncepcj tego typu znajdziemy w pracy Daniela Kahnemana Thinking, Fast and Slow (2011). Kahneman, co ciekawe, nie wspomina J.S.B.T. Evansa w swojej niezwykle popularnej ostatnio pracy. Noblista rozwija tam przede wszystkim stary dualizm mylenia heurystycznego i algorytmicznego; jego praca ma ponadto odniesienia do psychologii ekonomicznej i psychologii podejmowania decyzji. Daniel Kahneman, w przeciwiestwie do Evansa, raczej nie przypisuje realnego istnienia omawianym tu dwu systemom. Pisze: ...The two systems do not really exist in the brain and anywhere else. ,,System 1 does X" is a shortcut for ,,X occurs automatically." And ,,System 2 is mobilized to do Y" is a shortcut for ,,arousal increases, pupils dilate, attention is focused, and activity Y is performed." I hope you find the language of systems as helpful as I do, and you have acquired an intuitive sense of how they work without getting confused by the question of whether they exist" (Kahneman 2011: 415). ...Obydwa systemy nie istniej naprawd w mózgu ani gdziekolwiek indziej. ,,System 1 robi X" to skrót dla ,,X pojawia si automatycznie". Za zwrot ,,System 2 jest zmobilizowany, by robi Y" jest skrótem dla ,,pobudzenie wzrasta, renice si rozszerzaj, uwaga jest skupiona, dzialanie Y jest wykonywane". Mam nadziej, e uznasz, podobnie jak ja, i jzyk systemów jest uyteczny, i zyskale intuicyjne rozumienie tego, jak one dzialaj, bez klopotania si problemem ich istnienia. [przekl. J.B.] Pewien problem stwarza fakt, e uwaga ta nie jest dalej rozwijana (pojawia si zreszt na kocu ksiki). By moe chodzi o to, e systemy 1 i 2 to nic wicej, jak konstrukty teoretyczne ­ a moe o co innego. Pozostaje jednak pytanie: do czego te konstrukty czy te ,,skróty" (shortcuts) si odnosz i dlaczego s lepsze (wygodniejsze) od innych? Chyba mimo wszystko dalej nie wiemy, jaki jest desygnat krótkiego terminu ,,System 1" czy jego dlugiego, wielozdaniowego opisu teoretycznego. Warto tu take podkreli, e Daniel Kahneman, podobnie jak i J.S.B.T. Evans oraz kontynuatorzy jego linii mylenia, twierdzi, e jedn z cech ,,Systemu 1" ma by jego ,,intuicyjno". Danielowi Kahnemanowi rozrónienie dwu systemów potrzebne jest przede wszystkim do opisania bldów, jakie popelniaj ludzie przy podejmowaniu decyzji, a mówic dokladnie, w myleniu poprzedzajcym podjcie decyzji. Mylenie przed podjciem decyzji moe przebiega na dwa sposoby; innymi slowy, moe by zwizane z ,,Systemem 1" albo z ,,Systemem 2". Podstawowa rónica pomidzy tymi dwoma systemami albo dwoma rodzajami mylenia polega na tym, e pierwszy z nich zwizany jest z myleniem i ,,dzialaniem" szybkim, automatycznym i niewymagajcym wysilku, za drugi wymaga skupienia uwagi, dlugiego i starannego namyslu. Kryterium rozrónienia tych dwóch rodzajów mylenia nie jest zatem ani rodzaj uywanych reprezentacji umyslowych, ani cislo zwizku danego rodzaju mylenia z percepcj, ani nawet trafno czy nietrafno podjtych ostatecznie postanowie czy powzitych decyzji. Kahneman (2011: 234) podkrela, e intuicja ekspertów podejmujcych decyzje w swojej dziedzinie jest najczciej (cho nie zawsze) trafna. Mylenie intuicyjne to oczywicie mylenie wedlug zasad charakteryzujcych ,,System 1". Do tajemniczo brzmi, przynajmniej dla mnie, czsto powtarzane przez Kahnemana (2011: 408) twierdzenie o koniecznoci wspóldzialania obydwu systemów. Jeeli ostatecznie przyjmiemy interpretacj, e dwa systemy nie s jakimi odrbnymi wladzami umyslowymi ani czciami umyslu, a jedynie sposobami funkcjonowania poznawczego czlowieka, to mówienie o wspóldzialaniu nie ma adnego uchwytnego sensu. Mona oczywicie przyj, e Kahnemanowi nie chodzi o rozwizanie czy wyklarowanie jakichkolwiek podstawowych teoretycznych problemów psychologii poznawczej, a jedynie o dostarczenie takiego opisu ludzkich procesów przeddecyzyjnych, który ulatwialby podejmowanie decyzji, ukazywal typowe bldy w myleniu itd. Niewtpliwie tak rol maj spelnia cz II, III i IV pracy. Odnosz jednak wraenie, e wszystkie rady, wskazówki i przestrogi, których Kahneman udziela w swojej ksice, mogly by udzielone bez wspominania o ,,dwu systemach". Dowiadujemy si z tej pracy, e Jerzy Bobryk ludzie popelniaj bldy i ulegaj najrozmaitszym zludzeniom poznawczym, gdy staraj si unikn wysilku umyslowego. Jednak ta absolutnie sluszna teza byla wczeniej wyraana zarówno przez autora Thinking Fast and Slow, jak i wielu innych specjalistów od psychologii mylenia czy psychologii decyzji. Cz V ksiki nosi tytul ,,Two selves". ,,Dwie janie", o których tu mowa, to ,,ja dowiadczajca" (experiencing self) i ,,ja pamitajca" (remembering self). Jak myl, sprowadza si to do rozrónienia samowiadomoci zwizanej z aktualnymi dowiadczeniami podmiotu i samowiadomoci odpowiedzialnej za przypominanie sobie przez jednostk tych dowiadcze. Jest to zatem rozrónienie aktualnych, ywych, cho jeszcze nieuporzdkowanych treci ludzkiej wiadomoci i treci, które s mniej intensywne, ale bardziej uporzdkowane i przetworzone (jak wszystko, co wydobywamy z naszej pamici). Kahneman (2011: 14) zadaje te calkiem pragmatyczne pytanie: ,,How two selves within a single body can pursue happiness...", by ostatecznie (2011: 408) przyzna, e jest to trudny problem z powodu odmiennoci funkcjonowania i konfliktowoci obydwu ,,jani". Wspomniane dwie janie s zreszt zwizane z wyrónionymi wczeniej dwoma systemami czy sposobami mylenia. 6. Podsumowanie Wypada nam teraz odpowiedzie na pytanie: czy mona w jaki sposób znale wyjcie z labiryntu poj wspólczesnej kognitywistyki i odpowiedzie na niektóre przynajmniej postawione wyej pytania? Czytajc najnowsze publikacje z zakresu cognitive science i psychologii poznawczej, mona odnie wraenie, e twórcy tych nauk nie do koca i nie w pelni zdaj sobie spraw z tego, e nie wiedz, czym s w istocie rzeczy badane przez nich zjawiska. Odniesieniem zwrotu ,,przedmiot bada psychologii" s najczciej trzy rodzaje zjawisk: (1) dostpne introspekcyjnie treci wiadomoci, (2) intersubiektywnie poznawalne reakcje ludzi lub zwierzt, (3) procesy neurofizjologiczne zachodzce w orodkowym ukladzie nerwowym6. Od czasu, kiedy psychologia zerwala swoje cisle kiedy zwizki z filozofi, psychologowie rzadko stawiaj sobie pytania na przyklad o to, która 6 Oczywicie nie s to wszystkie sposoby rozumienia przedmiotu psychologii, nie mamy tu na przyklad tzw. niewiadomych procesów psychicznych. Niewiadome procesy psychiczne s wspólczenie najczciej rozumiane jako procesy neurofizjologiczne, niedostpne introspekcyjnie. Obecnie malo kto pamita, e takie rozumienie niewiadomoci jest sprzeczne z nauk Zygmunta Freuda. z wymienionych wyej kategorii zjawisk jest faktycznie lub powinna by wlaciwym przedmiotem psychologii, czy te jakie s przyczynowo-skutkowe zwizki pomidzy nimi itp. Zreszt konsekwentny wybór jednego z trzech wymienionych wyej sposobów rozumienia przedmiotu psychologii wykluczalby z obszaru psychologii bardzo wiele teorii i bada. W czasie instytucjonalnego oddzielania psychologii i filozofii powstawala teoria, która dawala szanse uniknicia rozwiza redukcjonistycznych i stworzenia podstaw pod moliwie szerokie i nieredukcjonistyczne rozumienie przedmiotu psychologii. Byla ni teoria intencjonalnoci, któr w psychologii rozwijano tylko przez jaki czas (na pocztku XX wieku) i tylko lokalnie (w Europie rodkowej), za w filozofii zaowocowala powstaniem jednego z glównych kierunków tej nauki. Teoria intencjonalnoci stworzyla w psychologii polskiej teori czynnoci (Bobryk 2001, 2009), za w ramach szkoly lwowsko-warszawskiej przekonanie, e to wlanie czynnoci ­ nie za introspekcyjnie dostpne treci aktów wiadomoci albo rozumiane behawiorystycznie reakcje ­ s wlaciwym przedmiotem psychologii (Twardowski 1965). Tam te utrwalilo si przekonanie, e nie mona zastpi psychologii neurofizjologi orodkowego ukladu nerwowego, gdy czynnoci ludzkie wykonywane s przez calego czlowieka (Twardowski 1965: 96), a nie przez jakkolwiek jego cz (tkank lub organ). Rozwój polskiej teorii intencjonalnoci i wyplywajcej z niej teorii czynnoci, dokonywany przede wszystkim w szkole lwowsko-warszawskiej, zatrzymano w naszym kraju, jak powszechnie wiadomo, z powodów politycznych. Tak filozoficzna, jak i psychologiczna teoria intencjonalnoci rozwijala si od etapu, w którym koncentrowano si na intencjonalnych aktach wiadomoci (Brentano 1999; Twardowski 1965), do etapu w którym zajto si czynnociami (dzialaniami) czlowieka (Twardowski 1965; Searle 1984). Streszczajc najkrócej polsk teori czynnoci (Twardowski 1965) i uzupelniajc j nowsz filozoficzn teori dzialania (Searle 1984), mona powiedzie, e: (1) Przedmiotem bada kadej dyscypliny naukowej zajmujcej si umyslem (niezalenie od tego, czy jest to psychologia, kognitywistyka, czy inna dyscyplina humanistyczna) s czynnoci (dzialania) ludzkie. (2) Wszystkie czynnoci ­ czyli zjawiska takie jak: wyobraanie sobie widzianego kiedy obrazu pt. niadanie na trawie, malowanie tego obrazu lub jego kopii, rzucanie dyskiem, podnoszenie sztangi itp. ­ maj charakter psychofizyczny. Inaczej mówic, zawieraj dwa skladniki (albo aspekty): aspekt psychiczny (zwany ,,subiektywnym", ,,umyslowym", ,,wewntrznym", ,,prywatnym", ,,pierwszoosobowym") oraz aspekt fizyczny (zwany ,,obiektywnym", ,,materialnym", ,,zewntrznym", ,,trzecioosobowym"). W zalenoci od okolicznoci i sposobu wykonania czynnoci oraz od celu Jerzy Bobryk dzialania na pierwszy plan wysuwa si (przy doznaniach) lub wysuwany jest (przy opisach) albo aspekt psychiczny (jak przy wyobraaniu sobie niadania na trawie), albo aspekt fizyczny (jak przy podnoszeniu sztangi). (3) Wszystkie czynnoci maj charakter intencjonalny, to znaczy s ukierunkowane na jaki cel, rezultat, wytwór. Nie mona zadowalajco i wyczerpujco opisa czynnoci (w tym take, ale nie wylcznie, aktów wiadomoci) bez uwzgldnienia ich intencjonalnoci. Najprawdopodobniej w naukowych opisach ludzkich czynnoci i aktów niezbdne jest pojcie ,,przyczynowoci intencjonalnej" (Searle 1984: 64). (4) Czynnoci i akty, które s zjawiskami intencjonalnymi, maj podstawy w zjawiskach nieintencjonalnych (takich jak procesy fizjologiczne, neurofizjologiczne, chemiczne, fizyczne), to znaczy urzeczywistniaj si w oparciu o te ostatnie. Dla opisu zjawisk nieintencjonalnych wystarczy kategoria przyczynowoci sprawczej uywana w naukach przyrodniczych. (5) Specjaln kategori czynnoci ludzkich s czynnoci poznawcze; kategoria ta obejmuje midzy innymi akty samowiadomoci. W przypadku ludzkich czynnoci poznawczych (w tym wielu aktów wiadomoci) bardzo czsto niezbdne (albo korzystne, bo poprawiajce efektywno) jest uycie cywilizacyjnie, spolecznie i kulturowo wytworzonych narzdzi. Nale do nich jzyk pisany7 i inne uywane przez ludzi systemy semiotyczne, narzdzia, jak kalkulatory, komputery itp. Operacji mnoenia 45988848888244422 przez 3399459999777 normalny czlowiek nie jest w stanie wykona bez uycia kalkulatora, komputera lub przynajmniej kartki i olówka (analogicznie nikt nie podniesie przedmiotu o ciarze kilku ton bez dwigu, dzwigni lub systemu wielokrków). Patrzc zatem na przedstawione wyej teorie ,,Systemu 1" i ,,Systemu 2" z punktu widzenia teorii czynnoci (wzgldnie teorii dzialania) mona powiedzie, e: a) Jeeli dwa systemy bdziemy rozumie przedmiotowo, jako obszary mózgu lub mózgowe uklady funkcjonalne, specjalizujce si w wykonywaniu okrelonych typów czynnoci, to nie s one bytami psychicznymi, lecz jedynie nieintencjonalnymi podstawami zjawisk intencjonalnych (Searle 1984). Przy takim rozumieniu nie s one ani glównym, ani jedynym przedmiotem zainteresowania psychologii (podobnie zreszt jak uklad nerwowy czy procesy neurofizjologiczne nie s ani jedynym, ani glównym przedmiotem bada psychologii, chocia poznanie zasad ich funkcjonowania jest konieczne dla zrozumienia zjawisk psychicznych). 7 Pomijam tu jzyk naturalny i czynno jego uycia, czyli mow, poniewa problem pochodzenia jzyka jest z naukowego punktu widzenia problemem cigle otwartym. b) Jeeli natomiast ,,System" 1 i ,,System 2", bdziemy rozumie jako dwie grupy czynnoci, to trzeba ustali jakie jasne kryterium (bd kryteria) ich odróniania. Kryteria takie jak latwo czy szybko wykonania czynnoci s nieostre, niejednoznaczne i zawodne, bo latwo i szybko wykonania czynnoci zaley przede wszystkim od stopnia jej wywiczenia. Gdybymy natomiast chcieli te kryteria ucila, to pewnie doszlibymy do tradycyjnego podzialu na wysze i nisze funkcje psychiczne. c) To, co w literaturze anglosaskiej nazywane jest obecnie ,,wiedz, jak" (knowledge how) i ,,wiedz, e" (knowledge that) denotuje calkiem inne i w gruncie rzeczy nieporównywalne kategorie ontologiczne. ,,Wiedza, jak", czyli umiejtno, to po prostu rodzaj dyspozycji do wykonywania pewnych czynnoci ­ moe to by umiejtno rachowania, prowadzenia samochodu, sprawdzania poprawnoci wyrae logiki formalnej itp. Natomiast ,,wiedza, e" to rezultat albo wytwór wykonanych kiedy czynnoci poznawczych ­ na przyklad wiedza, e Polska ley w Europie rodkowej albo e prawo Dunsa Szkota jest tautologi. d) Problem intuicji, w tym take jej trafnoci lub zawodnoci, zwizany jest cile z podzialem na poznanie uporednione symbolicznie i poznanie bezporednie. Jednak problem ten wydaje si by bardziej zrozumialy, lepiej postawiony i wnikliwiej rozwaony w filozofii i dawnej psychologii ni we wspólczesnej kognitywistyce. Trzeba tu powiedzie, e adna z tych nauk nie rozwizala do tej pory tego problemu, czyli nie udzielila przekonujcej odpowiedzi na postawione wyej (w punkcie 4.2) pytania. Problem zwizków intuicji z myleniem formalnym czy symbolicznym pozostaje nierozwizany. W kadym razie nie mona go rozwiza zastpujc dobrze zdefiniowane, tradycyjne pojcia ­ pojciami nowymi, lecz rozmytymi. Bibliografia Bobryk J. (1990), Poznanie uporednione a poznanie bezporednie. Kategorie symbolicznej mediacji i intencjonalnoci, ich funkcjonowanie w teoriach i badaniach psychologicznych, ,,Studia Psychologiczne", t. 28, z. 1, s. 61­78. Bobryk J. (2001), Twardowski. Teoria dzialania, Warszawa: Prószyski i S-ka. Bobryk J. (2009), The Genesis and History of Twardowski's Theory of Actions and Products, w: S. Lapointe i in. (red.), The Golden Age of Polish Philosophy, London: Springer Science + Business Media, B.V. Evans J.S.B.T. (2010), Thinking Twice. Two Minds in One Brain, Oxford: Oxford University Press. Fodor J. (1983), The Modularity of Mind, Cambridge MA: The MIT Press. Jerzy Bobryk Husserl E. (1967), Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przel. D. Gierulanka, Warszawa: PWN. Husserl E. (1987), Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna, przel. S. Walczewska, Kraków: Wydawnictwo PAT. Kahneman D. (2011), Thinking, Fast and Slow, London: Penguin Books. Kotarbiski T. (1986), Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk, Warszawa: PWN. Kurcz I. (2005), Psychologia jzyka i komunikacji, Warszawa: Scholar. Lindsay P.H., Norman D.A. (1984), Procesy przetwarzania informacji u czlowieka. Wprowadzenie do psychologii, przel. A. Kowaliszyn, Warszawa: PWN. Mead G.H. (1975), Umysl, osobowo i spoleczestwo, przel. Z. Woliska, Warszawa: PWN. Merleau-Ponty M. (1976), Proza wiata. Eseje o mowie, przel. S. Cichowicz, Warszawa: Czytelnik. Moore G.E. (1919), Zasady etyki, przel. Cz. Znamierowski, Warszawa: Wyd. M. Arcta. Murphy G.L. (2004), The Big Book of Concepts, London: The MIT Press. Piaget J. (1966), Studia z psychologii dziecka, przel. T. Kolakowska, Warszawa: PWN. Searle J. (1984), Minds, Brains and Science, Cambridge MA: Harvard University Press. Searle J. (1990), Consciousness Explanatory Inversion, and Cognitive Science, ,,Behavioral and Brain Sciences" 13, s. 585­642. Twardowski K. (1965), Wybrane pisma filozoficzne, Warszawa: PWN. Wygotski L.S. (1971), Wybrane prace psychologiczne, przel. E. Flesznerowa, J. Fleszner, Warszawa: PWN. Streszczenie Artykul jest powicony ocenie wspólczesnych teorii dwóch systemów poznawczych (dual system theories of cognition), okrelanych najczciej mianem ,,Systemu 1" i ,,Systemu 2". Zgodnie z odnon literatur, atrybutem ,,Systemu 1" jest mylenie intuicyjne, dlatego w tekcie stawia si pytanie, czy wspólczesna kognitywstyka umoliwia wartociowe naukowo rozumienie zjawiska intuicji. Przywolane teorie dwóch systemów poznania zostaj ocenione w wietle aparatury pojciowej szkoly lwowsko-warszawskiej. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

Labirynty pojęciowe kognitywistyki. Dwa systemy poznawcze czy dwa sposoby działania ludzkiego umysłu?

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria , Volume 22 (2) – Jun 1, 2013

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/labirynty-poj-ciowe-kognitywistyki-dwa-systemy-poznawcze-czy-dwa-015m4EZbnL
Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2013 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/pfns-2013-0053
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 2 (86), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0053 Jerzy Bobryk . Dwa systemy poznawcze czy dwa sposoby dzialania ludzkiego umyslu? Slowa kluczowe: kognitywistyka, intencjonalno, intuicja, mózg, szkola lwowsko-warszawska, umysl 1. Wstp Wyrónianie dwóch jakociowo odrbnych rodzajów mylenia ma dlug tradycj i przybieralo róne formy w filozofii, psychologii i kognitywistyce (cognitive science). W koncepcjach najstarszych podzial ten byl do cile zwizany z rozrónianiem reprezentacji naocznych i nienaocznych, czyli wyobrae i poj. Wtedy te te dwa rodzaje reprezentacji umyslowych wizane byly najczciej z teoriami rozwoju poznawczego, w których poslugiwanie si wyobraeniami utosamiano z wczeniejszym (ontogenetycznie i filogenetycznie) etapem tego rozwoju, za moliwo poslugiwania si precyzyjnymi i cislymi pojciami przedstawiano jako jego ukoronowanie. Trzeba tu doda, e w psychologii a do lat siedemdziesitych XX wieku najwiksz popularnoci cieszyla si idea odróniania stadium mylenia przedpojciowego i nastpujcego po nim etapu mylenia pojciowego. Podzial ten byl te do jednoznacznie zwizany z wartociowaniem. Mylenie pojciowe uznawane bylo w psychologii i antropologii za bardziej wartociowe, doskonalsze i w pelni rozwinite. Nurt kognitywistyczny wprowadzil tu spore zamieszanie, rozmywajc nie tylko kryteria takiego dychotomicznego podzialu, ale take powanie oslabiajc mocne kiedy przekonania na temat jego zasadnoci i wagi dla zrozumienia i naukowego opisania ludzkiego umyslu. Doprowadzilo to midzy innymi do ponownego postawienia pytania, co w istocie jest tu dzielone i odróniane. Jerzy Bobryk Jedni autorzy ­ inspirowani wspólczesn ide modularnoci umyslu (Fodor 1983) ­ zakladali, e w dychotomii tej chodzi o odrónianie dwóch odrbnych i realnie istniejcych czci umyslu; inni za mówili o dwóch rodzajach lub sposobach dzialania tego samego ludzkiego umyslu, determinowanych sytuacj mylenia lub jego celem. Niniejszy tekst jest prób krytycznej analizy wybranych najnowszych kognitywistycznych koncepcji, które, jak si wydaje, calkowicie zastpily stary podzial na mylenie pojciowe i przedpojciowe. Jest to do liczna grupa publikacji, które lczy idea istnienia dwóch systemów poznawczych, najczciej okrelanych w najnowszej literaturze nazwami: ,,System 1" i ,,System 2" (np. Evans 2010; Kahneman 2011). 2. ,,Dwa umysly" Prototypow form teorii wspomnianych wyej dwóch systemów przedstawil Jonathan S.B.T. Evans (2011) w pracy Thinking Twice. Two Minds in One Brain. Sam Evans nazywa je najczciej umyslem intuicyjnym (intuitive mind) i umyslem refleksyjnym (reflective mind), i przypisuje im nastpujce wlaciwoci. Umysl intuicyjny ma by, zgodnie z t koncepcj, umyslem ewolucyjnie starszym (a zatem wladaj nim, a raczej jakim jego odpowiednikiem, inne gatunki poza gatunkiem ludzkim); jest to umysl dzialajcy relatywnie szybko, automatycznie, niewiadomie i z mniejszym (ni umysl refleksyjny) wysilkiem. Ma on te by cile zwizany z emocjami, a w swoim dzialaniu jest uzaleniony od kontekstu. Umysl refleksyjny, specyficzny dla ludzi, zatem mlodszy ewolucyjnie, ma by wiadomy i poddany kontroli wolicjonalnej, powolny i wymagajcy wysilku, zwizany z myleniem abstrakcyjnym i niezaleny od kontekstu. Jest on te ,,skorelowany z indywidualnymi rónicami w inteligencji oraz w pojemnoci pamici operacyjnej" (,,correlated with individual differences in intelligence and working memory capacity", Evans 2010: 21). Umysl refleksyjny opiera swoje moliwoci na dwóch, take specyficznych dla ludzkiego gatunku, zdolnociach: zdolnoci do poslugiwania si jzykiem i zdolnoci do wspólycia spolecznego (Evans 2010: 31). Umysl refleksyjny posluguje si metareprezentacjami, czyli, mówic najkrócej, reprezentacjami zwizanymi z istnieniem okrelonej teorii umyslu, albo, inaczej mówic, zdolnoci do ,,aktów drugiego rzdu" czy po prostu samowiadomoci (Evans 2010: 33). Evansa hipoteza dwóch umyslów dalaby si, jak sdz, sprowadzi do której z klasycznych midzywojennych hipotez mylenia konkretnego (wyobraeniowego lub kompleksowego) i abstrakcyjnego (pojciowego). Wiedziano wtedy, e ludzie maj zdolno do mylenia abstrakcyjnego, co cile zwizane jest ze wiadomoci oraz samowiadomoci (a ta owocuje, midzy innymi, ludzk umiejtnoci tworzenia ,,metareprezentacji"), a ponadto z autonomicznoci jednostki oraz jej zdolnoci do samokontroli. Tak wic w tej dawnej tradycji teoretycznej twierdzi si, e tylko dziki pojciom i myleniu abstrakcyjnemu ludzie mog poslugiwa si metareprezentacjami i myle w oderwaniu od kontekstu. Poza tym wiadomo bylo psychologom okresu midzywojennego (Wygotski 1971; Piaget 1966), e zdolno do mylenia pojciowego pojawia si w nastpstwie kilkunastu lat rozwoju psychicznego1 i chociaby z tego powodu poslugiwanie si pojciami jest trudniejsze ni uywanie innych (na przyklad wyobraeniowych) reprezentacji. Mona odnie wraenie, e Jonathan Evans i kontynuatorzy jego idei nie nawizuj do tych starych teorii glównie dlatego, e wspólczesna kognitywistyka i psychologia poznawcza ­ przede wszystkim za spraw powszechnie akceptowanej przez kognitywistów teorii poj naturalnych ­ tak rozmyly znaczenie terminu ,,pojcie", e wlaciwie stosuje si t nazw na oznaczenie dowolnego typu umyslowych reprezentacji. Zgodnie z najnowsz literatur kognitywistyczn pojcia maja take male dzieci (Murphy 2004) i zwierzta. Czy zatem teoria Jonathana Evansa zawiera jakie elementy, których nie zawieraly dawne teorie midzywojenne? Dostrzegam tu dwie glówne rónice. Jedna z nich zwizana jest z pojciem ,,intuicji" (lub ,,intuicyjnoci"). Druga z rozrónieniem wiedzy implicite (implicit knowledge) i wiedzy explicite (explicit knowledge). Problem intuicji jest problemem tyle wanym, co zloonym, dlatego na pocztek rozwaymy pojcia wiedzy implicite i explicite, chwilowo zawieszajc problemy zwizane z ide mylenia intuicyjnego. 3. Wiedza, umiejtnoci, ,,procedury" Kluczowy dla tego problemu jest rozdzial trzeci Thinking Twice Evansa. Rozpoczyna go lista dziewiciu zda ze zwrotem ,,wiem" (I know), którymi s (Evans 2011: 53): [1] I know how to play piano. [2] I know that my father's name is John. [3] I know that Paris is the capital of France. [4] I know that biology is the study of living things. [5] I know how to walk. [6] I know how to play chess. [7] I know how to design psychological experiments. [8] I know that it poured with rain last year on my birthday and I had to cancel the planned barbeque. [9] I know how to speak English. 1 J. Piaget i L.S. Wygotski zgadzali si w tej kwestii, a spierali jedynie o szczególowe mechanizmy tego rozwoju. Jerzy Bobryk Gdybym przetlumaczyl te zdania na jzyk polski, nastpujce dalej w cytowanej pracy rozwaania stracilyby jakikolwiek uchwytny sens. Rozwaania te dotycz rónic pomidzy tak zwan ­ i notorycznie obecnie rozrónian w publikacjach z zakresu psychologii poznawczej ­ ,,wiedz, jak" (knowing how) i ,,wiedz, e" (knowing that). Sens ten jest trudny do uchwycenia w jzyku polskim, gdy po polsku raczej nie mówimy, e kto ,,wie, jak si mówi" w tym czy innym jzyku. Zwrot ,,wiedzie, jak" oznacza w jzyku polskim po prostu to samo, co ,,umie" albo ,,potrafi" (czy ,,by w stanie") i chocia istniej angielskie odpowiedniki tego typu zwrotu (,,to be able", ,,can", ,,to be capable of"), to jednak maj one nieco inne znaczenia i uywa si ich w innych sytuacjach. W ogóle istotne dla literatury anglojzycznej rozwaania o ,,wiedzy, jak" i ,,wiedzy, e" powtórzone w jzyku polskim sprawiaj wraenie mtnych albo niepotrzebnych2. Trzeba te tu doda, e w kontekcie regul jzyka polskiego wiedza implicite to wiedza domylna, wymagajca od podmiotu wiedzy pewnych operacji umyslowych czy mniej lub bardziej zloonego procesu wnioskowania, zatem wiedza trudniejsza w osigniciu czy uwiadomieniu sobie czego dotyczcego przedmiotu tej wiedzy. Nie jest to zatem ani ,,wiedza, jak", ani ,,wiedza proceduralna". Tak wic zgodnie z myleniem narzucanym przez specyfik jzyka polskiego, ani ,,System 1", ani tak zwany przez Evansa ,,umysl intuicyjny" tak wiedz nie operuj. Jzyk polski ,,mówi" nam, i czym innym jest wyposay kogo w pewne umiejtnoci (np. nauczy go, jak si jedzi na rowerze czy gotuje makaron), czym innym za da co komu do zrozumienia lub dostarczy przeslanek dla wycignicia wniosków. Czymkolwiek jest ,,System 1" lub ,,umysl starszy ewolucyjnie", to nawet w wietle zaloe, jakie przyjmuj anglojzyczni uytkownicy tego terminu, raczej nie jest on zdolny do chwytania aluzji, uzupelniania niedomówie czy wycigania wniosków z przeslanek. A tymczasem zgodnie z teori Evansa (2020: 21), ,,wiedza" starsza ewolucyjnie i wykonywana automatycznie to wiedza implicite. Jak wida, teoria Evansa przeloona na jzyk polski staje si do mtna i raczej malo przekonujca. Za prostym (cho trudnym do dostrzeenia przez uytkowników jzyka angielskiego) powodem tego wszystkiego jest do oczywisty fakt, e w jzyku polskim slowa ,,wiedzie" i ,,umie" denotuj calkiem odrbne i malo do siebie podobne rodzaje bytów lub zjawisk3. Wida tu wyranie sluszno hipotezy determinizmu jzykowego. Wszystko to zwizane jest take z tradycyjnym polskim ­ calkowicie odmiennym od wspólczesnego anglosaskiego ­ pojmowaniem przedmiotu naukowej psychologii. W tradycji psychologii polskiej przedmiotem tej nauki nie s ani same treci czysto umyslowych (dostpnych introspekcyjnie) aktów, ani mózgowe procesy, lecz s nim psychofizyczne czynnoci. Wtek ten powróci jeszcze w niniejszym tekcie. Kognitywistycznie wyróniona ,,wiedza, jak" zwana jest te czsto ,,wiedz proceduraln" (procedural knowledge). Wtedy o ,,wiedzy, e", mówi si i pisze jako o ,,wiedzy deklaratywnej" (declarative knowledge). W tej sytuacji mona ludzki system poznawczy opisywa jako co, co sklada si z ,,procedur" (po polsku nalealoby powiedzie ,,wykonuje procedury", chocia faktycznie umysl ludzki niczego nie ,,wykonuje" w doslownym rozumieniu tego zwrotu) i reprezentacji poznawczych (,,wiedzy deklaratywnej"). Poniewa i ,,procedury", i ,,deklaracje" uznawane s za ,,wiedz" (knowledge) tu take mamy do czynienia z czym co, z punktu widzenia uytkownika jzyka polskiego, jest zwyklym zamtem pojciowym. 4. Intuicja Jeszcze wicej wtpliwoci ­ i w tym wypadku ju calkiem niezalenie od rónic w jzykach naturalnych ­ budzi konsekwentnie powtarzana we wspólczesnej literaturze kognitywistycznej teza o intuicyjnoci ,,Systemu 1". Problem mylenia intuicyjnego byl wielokrotnie podejmowany w obszarze filozofii i nieco rzadziej w ramach naukowej psychologii. Wspólczesna kognitywistyka (cognitive science) chtnie uywa tego terminu, czyni to jednak bez ogldania si na filozoficzn tradycj jego rozumienia. Tymczasem liczenie si z t tradycj wydaje si konieczne nie tylko ze wzgldu na fakt, e kognitywistyka ma by nauk integrujc zdobycze filozofii i psychologii, ale take, a moe przede wszystkim, ze wzgldu na niejasno i chwiejno znaczenia samego terminu. 4.1. Intuicja jako mylenie nieuwiadomione Jednym ze sposobów uchwycenia istoty zjawiska intuicji jest zaloenie, i jest ona rodzajem niewiadomego mylenia. Taki sposób rozumienia terminu jest, jak ju wspomnialem, szczególnie popularny we wspólczesnej psychologii poznawczej. Niewiadome procesy poznawcze rozumie si tu mniej wicej tak, jak rozumial je Zygmunt Freud, z tym, e psychologów poznawczych nie interesuje to, co zdaniem Freuda towarzyszy niewiadomemu myleniu, czyli mechanizmy obronne4. Psychologowie wspólczeni badajcy nieuwiadomione procesy poznawcze, podajc najczciej drog wytyczon przez Noama Chomsky'ego, uwaaj, e (jakby z natury rzeczy) wiele procesów poznawczych zachodzi Nalealoby to jednak bra pod uwag, bo w tradycji psychoanalitycznej niewiadomo, bdca nastpstwem emocji i mechanizmów obronnych, jest w sposób nieuchronny wiadomoci falszyw ­ a w najlepszym wypadku wiadomoci niepeln. Jerzy Bobryk poza wiadomoci podmiotu i nie jest to nastpstwem jakichkolwiek mechanizmów obronnych. Na przyklad poslugujc si jzykiem naturalnym starannie i dokladnie (wykorzystujc przy tym wrodzon wiedz syntaktyczn), planujemy gramatyczn struktur naszych wypowiedzi (Kurcz 2004). Ten proces jednak, podobnie jak wspomniana wiedza o gramatyce, lokuje si poza nasz wiadomoci (nie jest introspekcyjnie dostpny). Takie nieuwiadomione procesy i nieuwiadomione rezultaty ich dzialania nazywa si ,,niewiadomoci kognitywn". Psychologowie poznania, zamiast o niewiadomym myleniu, mówi i pisz niekiedy o ,,niewiadomym (albo automatycznym) przetwarzaniu informacji" (Lindsay, Norman 1984). Ten ostatni termin denotuje nie tylko niewiadome mylenie, ale take niewiadome spostrzeganie czy niewiadome procesy przeddecyzyjne i decyzyjne. 4.2. Intuicja jako poznanie bezporednie. Prezentacja a reprezentacja, poznanie bezporednie a poznanie uporednione Przedstawiciele wspólczesnej psychologii poznawczej rzadko daj wyraz wiedzy o tym, e jest jednak drugi, bardziej zloony i przyjmujcy wicej odmian sposób rozumienia intuicji. Intuicja jest tu rozumiana jako tak zwane ,,poznanie bezporednie". Koncepcja poznania bezporedniego pojawiala si w wielu rónych tradycjach filozoficznych (Bobryk 1990). Dzialo si to najczciej w fenomenologii, jednakowo uywano tego terminu na dlugo przed jej pojawieniem si; poza tym mówiono o poznaniu bezporednim w filozofii analitycznej i innych zblionych do niej szkolach (np. szkole lwowsko warszawskiej). To, co jest nam dane w poznaniu bezporednim, to tak zwana ,,prezentacja", niekiedy okrelana mianem ,,przedstawienia". Tymczasem w przypadku poznania uporednionego mamy do czynienia z ,,reprezentacjami". Warto tu podkreli, e we wspólczesnej kognitywistyce z reguly nie rozrónia si prezentacji (presentation) i reprezentacji (representation). Poznanie bezporednie to poznanie przedmiotu w bezporednim kontakcie z nim, bez mediacji czego rónego od przedmiotu poznania. W takim akcie przedmiot poznania prezentuje si nam sam w sobie. Poznanie porednie, czyli nie wprost, jest poznaniem za porednictwem czego, co przedmiot poznania reprezentuje, czyli zastpuje. Najczciej tym czym s symbole lub znaki. Bezporednio poznajemy, czym jest barwa ólta, czerwona, zielona, fioletowa, natomiast czym jest ultrafiolet lub podczerwie, wiemy tylko porednio. Tak jest w przypadku normalnych przedstawicieli gatunku Homo sapiens, owady, na przyklad, bezporednio poznaj ­ bo dostrzegaj ­ ultrafiolet. Inne gatunki widz podczerwie. Czlowiek wie o jej istnieniu i buduje aparaty zamieniajce promieniowanie podczerwone na promieniowanie widzialne. Poznaje zatem podczerwie porednio. Nawet niewidomy wie co o kolorach, jest to jednak wiedza uporedniona, tak jak uporedniona jest wiedza kadego czlowieka na temat barwy ultrafioletowej czy podczerwieni. W podanych przykladach zwrot ,,wiedza uporedniona" uywany byl w dwu znaczeniach: albo odnosil si do wiedzy tylko pojciowej, albo do wiedzy uzyskanej ,,za porednictwem" specjalnej aparatury lub innego podmiotu poznania. Z podanych przykladów wida, e: (1) modelowym przykladem poznania bezporedniego jest percepcja zmyslowa; (2) wiedza uporedniona jest w jaki sposób mniej pewna, mniej doskonala, a dochodzenie do niej bardziej zloone. Poznanie infraczerwieni przez przedstawiciela gatunku Homo sapiens wymaga pewnych symboli (np. symboli jzyka naturalnego) lub przyrzdów (np. noktowizora). Trzeba tu doda, e akt poznania bezporedniego i jego rezultat jest (a w kadym razie moe by) w jaki sposób odseparowany od innych aktów. Zakladajc, e urodzilem si w wiecie, w którym wszystko jest ólte, nie wiem nic o innych kolorach, cho znam wlaciwoci barwy óltej. Abym natomiast dowiedzial si tego, czym jest ultrafiolet, musz co wiedzie o tym, e bywaj róne barwy, e tylko pewne z nich widzimy, e widzenie barwy wie si z oddzialywaniem rónej dlugoci fal elektromagnetycznych na nasze oczy, itd. Wiedza uporedniona jest zawsze elementem jakiego zorganizowanego systemu, jest w jaki sposób relacyjna. To, co powiedzielimy do tej pory, jest poniekd oczywiste ­ niezalenie od ,,szkoly", ,,filozofii", ,,sposobu mylenia", chyba wszyscy zgodzilibymy si, przynajmniej w pierwszej chwili, e jest tak, jak to sformulowano powyej. Dokladniejsza jednak refleksja moe budzi sporo wtpliwoci. (1) Pierwsza wtpliwo dotyczy przedmiotu poznania bezporedniego. Co tu jest poznawane? Co na przyklad jest poznawane w percepcji czego zielonego: nasze subiektywne wraenia czy obiektywne wlaciwoci przedmiotów odbijajcych wiatlo o okrelonej czstotliwoci? (2) Druga wtpliwo dotyczy zakresu stosowania terminu ,,poznanie bezporednie". Czy poznanie bezporednie ogranicza si do percepcji, czy moe percepcja jest tylko jednym z jego przykladów? Czy moemy poznawa bezporednio co, co nie oddzialuje na nasze zmysly? (3) Trzecia wtpliwo dotyczy pewnoci wiedzy bezporedniej. Czy jest ona pewniejsza, doskonalsza, bardziej prawdziwa ni wiedza uporedniona? Jak mona to wykaza? A moe jest akurat odwrotnie, moe to wiedza uporedniona jest w jaki sposób doskonalsza? Wlanie przy odpowiedzi na tego typu pytania (i dopiero przy próbie takiej odpowiedzi) zaczynaj si spory i wtpliwoci ­ tu zaczynaj si odmienne szkoly filozoficzne i róne koncepcje poznania intuicyjnego. Jerzy Bobryk Jedn z nich przedstawiono w filozofii analitycznej. George Edward Moore pisal o bezporednim pojmowaniu (direct apprehension), w odrónieniu od takich rodzajów poznania, jakimi s mylenie i pami. Uwaal jednak, e bezporednie pojmowanie nie jest wiedz w sensie wlaciwym. Do bezporedniego ,,pojmowania" (czy ,,ujmowania") naley poza wiedz percepcyjn wiedza introspekcyjna i rozumienie zda logicznych (propositions) ­ samo rozumienie, bez jednoczesnej ich akceptacji. W Zasadach etyki Moore (1919: 7), zapytujc, co oznacza slowo ,,dobry", stwierdza: ,,«dobry» jest pojciem prostym, podobnie jak «ólty»". ,,W tym znaczeniu niemoliwa jest definicja pojcia «dobry», jest ono bowiem pojciem prostym..." (tame: 9). O intuicji natomiast Moore pisze: Nie naley wic uwaa, jakoby intuicja byla przeciwn alternatyw rozumowania. Nic nie moe zastpi racji, dla których zdania s prawdziwe, intuicja moe da tylko racj uznania zdania za prawdziwe, musi to za uczyni, gdy zdanie jest oczywiste samo przez si, gdy faktycznie nie istnieje adna inna racja, prawdziwo jego potwierdzajca (tame: 144). Przedstawiciel polskiej filozofii analitycznej, czyli szkoly lwowsko-warszawskiej, Tadeusz Kotarbiski (1986: 88) stwierdza, e co moe by dane bezporednio jedynie wtedy, gdy poznajemy to co bez uprzedniego namyslu, na podstawie widzenia, slyszenia, ujmowania dotykiem lub innym zmyslem. Ogranicza zatem poznanie bezporednie do percepcji zmyslowej. Intuicja, jak wspomnialem, jest istotnym pojciem w filozofii fenomenologicznej. Jak wiadomo, fenomenologia jest specyficznym rozwiniciem wypracowanej przez Franciszka Brentana koncepcji wiadomoci jako cigu aktów intencjonalnych. Akty te ­ niezalenie od tego, czy rozumie je zgodnie z Brentanem i Twardowskim jako czynnoci psychiczne empirycznego podmiotu, czy te zgodnie z Husserlem jako akty podmiotu ,,transcendentalnego" ­ s aktami ,,samoprezentowania" si, czyli s koniecznie wiadome: Kady akt psychiczny jest wiadomy, dotyczca go wiadomo jest obecna w nim samym (Brentano 1999: 223). U Edmunda Husserla pojcie intuicji pojawia si jako przyklad naocznoci naszej wiedzy. Rozrónienie ,,naoczny ­ nienaoczny" najczciej pokrywa si z rozrónieniem ,,konkretny ­ abstrakcyjny" czy ,,poznawany zmyslami ­ ujmowany intelektualnie". Tak zwane powszechniki, idee ogólne, wszystko to, co ujmujemy pojciowo, zwizane jest z aktami czy przedstawieniami nienaocznymi. U Husserla jednak, po pierwsze, wyrónia si róne rodzaje naocznoci: ,,naoczno spostrzeeniow", ,,naoczno przypomnieniow i wyobraeniow". ,,naoczno spostrzeenia immanentnego", ,,naoczno kategorialn" i ,,naoczno widzenia istotnociowego". Po drugie, ,,naocz- no" jest tam w zasadzie synonimem poznania bezporedniego, a to z kolei, po zastosowaniu redukcji ejdetycznej (Husserl 1967) i wariacji imaginacyjnej, pozwala na przejcie od fenomenów jednostkowych do istoty rzeczy danej nam w jednostkowym akcie. Intuicja, albo dokladniej ,,czysta intuicja", jest zatem wladz chwytania istoty poznawanej rzeczy w nastpstwie jednostkowej jej prezentacji. Bylibymy w stanie uchwyci istotne cechy barwy ­ np. to, e jest ona zwizana z rozcigloci w przestrzeni ­ nawet wtedy, gdy widzielibymy tylko raz tylko jeden przedmiot i tylko jednego koloru (np. czerwonego), poniewa trudno wyobrazi sobie co barwnego i nierozcigajcego si przynajmniej w dwu wymiarach. Tak rozumiana wiedza naoczna, bezporednia i intuicyjna, jest wic wiedz pewn, doskonalsz i w jaki sposób najbardziej wartociow. Misternie utkana przez Husserla koronka relacji pomidzy wiadomoci, naocznoci i pewnoci ludzkiej wiedzy rozpada si w fenomenologii zwanej egzystencjaln. O ile Husserl odsunl z pola widzenia problem ekspresji jzykowej naszych wiadomych myli, to jego uczniowie, np. Maurice Merleau-Ponty, stawiaj od nowa problem koniecznoci albo zbdnoci jzykowego uporednienia naszego poznania. ,,Czysta" myl sprowadza si do pewnej pustki w wiadomoci, do blyskawicznego yczenia (Merleau-Ponty 1976: 93). Myl nie jest niczym ,,wewntrznym", nie istnieje poza wiatem [rzeczywistoci empiryczn ­ J.B.] i poza slowami. Mówca nie formuluje myli przed mow ani podczas mowy; jego slowo jest jego myl (Merleau-Ponty 1976: 88). Tak wic slowo nie jest u mówicego przekladem gotowej ju myli, ale jej dopelnieniem (Merleau-Ponty 1976: 86). Zatem wedlug Merleau-Ponty'ego, abym w pelni uwiadomil sobie istot barwy, nie wystarczy mi intuicja i wariacja imaginacyjna, musz powiedzie do siebie w mowie wewntrznej, czyli pomyle werbalnie: ,,wszystko, co barwne, jest przestrzenne, nie ma rzeczy barwnych, a jednoczenie niemajcych przynajmniej dwu wymiarów". Nikt nie dowiedzialby si o istnieniu ,,czystej wiadomoci", ,,redukcji ejdetycznej" i ,,redukcji transcendentalnej", gdyby mu tego Husserl nie powiedzial (nie napisal). A zapewne i on sam nie uchwycilby wyranie wlasnych myli, gdyby nie stworzyl specyficznej dla swojej filozofii terminologii. Pozostaje zatem do wyjanienia problem, skd bierze si konieczno jzykowego dopelniania naszych dozna i percepcji. Inaczej mówic, pojawia si problem koniecznoci symbolicznego uporedniania naszej myli. Czynimy tak by moe po to, by stala si myl w pelni wiadom, dojrzal i ostatecznie zrozumial dla samego podmiotu. Tym problemem, poza fenomenologi egzy- Jerzy Bobryk stencjaln, zajmuj si rónorodne i wyplywajace z calkiem odrbnych zaloe filozoficznych teorie poznania uporednionego symbolicznie. Zgodnie z moj wiedz, mog powiedzie, e istniej dwie glówne tradycje teoretyczne zajmujce si poznaniem uporednionym; obydwie twierdz mniej wicej to samo, cho wyraaj swoje idee odmiennym jzykiem. Pierwsza z nich to tak zwana szkola interakcjonizmu symbolicznego (symbolic interactionism), druga to dokonane przez Lwa S. Wygotskiego w psychologii specyficzne rozwinicie filozofii Hegla. W obydwu wypadkach przyjmuje si dwa zaloenia: (1) Tak zwane wysze procesy psychiczne (krytyczne mylenie, samowiadomo, samokontrola itd.) s nie tyle naturaln ludzk zdolnoci, co nastpstwem ycia spolecznego, a dokladniej skoordynowanych interakcji w grupach. (2) Wikszo interakcji odbywa si z uyciem szeroko pojtych znaków lub symboli. Twórca symbolicznego interakcjonizmu, George H. Mead uwaa, e tak w ontogenezie, jak i w filogenezie, wymieniane spolecznie znaki przeksztalcaj si z ,,gestów" w ,,symbole znaczce". Szeroko pojte znaki wymieniaj pszczoly, jelenie na rykowisku, male dzieci i doroli przedstawiciele naszego gatunku; osobnicy wszystkich gatunków, yjcy i dzialajcy w grupach, wykonuj jakie reakcje, które s spostrzegane przez innych i koordynuj zachowania jednostek. Niekiedy ,,porozumiewaj si" przedstawiciele rónych gatunków. Pies ,,komunikuje" czlowiekowi ch wyjcia na spacer, rozumie te komendy czlowieka. To, czy co jest znakiem, czy symbolem znaczcym, zaley nie tyle od cech znaku, co od tego, jak na niego reaguje odbiorca. eby znak byl symbolem znaczcym, jego odbiorca musi umie przyj wobec siebie samego postaw innego. Tego przedstawiciele naszego gatunku ucz si stopniowo, natomiast dla wikszoci pozaludzkich gatunków (mona si spiera, jak to jest z delfinami czy malpami) moliwa jest tylko wymiana gestów. W jzyku introspekcji oznacza to rozumienie sensu znaku. Mead jednak opisuje ,,symbole znaczce" i to, jak powstaj, wylcznie na poziomie behawioralnym. Powiedzmy, e gramy w jak gr ­ baseball, pilk non czy futbol amerykaski. eby to robi poprawnie, zgodnie z wymaganiami regul gry, a take zgodnie z prawami fizyki, musimy nauczy si nie tylko rzucania pilki, ale take jej lapania. Trzeba rzuci tak, aby inny zawodnik z druyny j chwycil, nie przekraczajc jednoczenie zasad gry. eby dobrze rzuci pilk, trzeba wiedzie, jak si j lapie. Rzucajcy musi dostosowa swoje zachowania do moliwoci lapicego i aktualnych warunków. Wymaga to dowiadczenia i spolecznego uczenia si, wyobrani. Inaczej mówic, rzucajcy jest troch rzucajcym i troch odbierajcym ­ w pewnym sensie dwiema osobami na raz. Podobnie jest w komunikacji werbalnej. Mówi i rozumiem, co mówi, dostosowujc swoj wypowied do moliwoci odbiorcy. Inaczej mówimy do dzieci, inaczej do doroslych, inaczej do dyletantów, inaczej do specjalistów; mówic slucham, pytajc odpowiadam, reaguj na wlasn wypowied mniej wicej tak, jak reaguje czy zareagowalby inny. O ile reaguj na wlasne slowa, to nie reaguj na wlasn mimik (chyba e patrz w lustro i naczytalem si o znaczeniu gestów mimicznych); na moj mimik reaguje tylko inny, mimika normalnie jest wymian gestów, nie wymian symboli znaczcych. Tymczasem rozmowa doroslych ludzi normalnie jest wymian symboli znaczcych. Jak dlugo czlowiek lub zwierz wysyla jedynie ,,gesty", jest tylko ,,organizmem", gdy potrafi uywa symboli znaczcych, staje si ,,osobowoci" (self). ,,Osobowo", w przeciwiestwie do ,,organizmu", ma wiadomo i samowiadomo (Mead 1975: 18). Samowiadomo, jak samokontrola, to moliwo wewntrznego rozdzielenia na dwa podmioty. Mead i Wygotski powtarzaj tu dialektyk pana i niewolnika z Fenomenologii ducha: niewolnik ma wiadomo niewolnika i odbicie wiadomoci pana ­ i odwrotnie. Inaczej pan nie bylby panem, a niewolnik niewolnikiem. Wracajc do samych znaków, trzeba powiedzie, e znaki jzyka naturalnego s symbolami znaczcymi nie dlatego, e zawsze w pelni rozwijamy ich sens i znaczenie w naszej wiadomoci introspekcyjnej, ale dlatego, e w kadej chwili jestemy to w stanie uczyni; mog ten sens i znaczenie istnie tylko potencjalnie, na granicy naszej wiadomoci, a to, co robimy mówic, jest dostosowane do tego potencjalnie dostpnego introspekcyjnie ich sensu. Znaki jzykowe s symbolami naszych myli, s ich cialem, ale tylko wtedy, gdy jestemy ju ,,osobowoci". A osobowoci jestemy nie dlatego, e mamy ludzkie cialo i skomplikowany ludzki mózg, ale dlatego, e przeszlimy dlugotrwaly proces uczenia si spolecznego. Dzieci wilcze (o tym wiemy z praktyki), inaczej ni literacki Tarzan, wychowany przez malpy, nie wladaj jzykiem i z reguly nie s w stanie w pelni nim wlada, gdy znajd si w ludzkim spoleczestwie. Dopiero po opanowaniu jzyka, mówic slowami Wygotskiego (1971: 423), ,,myl nie wyraa si w slowie, lecz spelnia si w nim". Opisane wyej teorie poznania bezporedniego nie wyczerpuj oczywicie liczcych si w filozofii i psychologii koncepcji intuicji5, jednak to, co zostalo przypomniane, sygnalizuje najwaniejsze problemy teoretyczne wizane zwykle z tym pojciem. Przypomnijmy: (1) Intuicja jest rozumiana w tradycyjnej filozofii jako rodzaj poznania bezporedniego, poznania niewymagajcego uycia kodu jzyka naturalnego lub jakichkolwiek myli pochodnych wobec spolecznych systemów semiotycznych. 5 Pomijam tu bardzo wane i interesujce koncepcje intuicji, jakie przedstawili na przyklad Carl G. Jung czy Henryk Bergson. Jerzy Bobryk (2) Intuicja jest poznaniem doskonalszym od poznania uporednionego symbolicznie; jest poznaniem, w którym ujmujemy to, czego nie da si uj w myleniu werbalnym czy jakimkolwiek myleniu pochodnym wobec spolecznych systemów znakowych. (3) Cecha wiadomoci lub niewiadomoci mylenia intuicyjnego nie jest dla tradycyjnej filozofii (inaczej ni dla wspólczesnej psychologii) istotn (czy definicyjn) cech tego typu poznania. Tak wic tradycyjne filozoficzne pojcie intuicji ma niewiele wspólnego z jego wspólczesnym rozumieniem; dominujcym w literaturze kognitywistycznej i psychologicznej. Najnowsza literatura w tych obszarach nie podejmuje w ogóle tradycyjnego problemu wiedzy bezporedniej (zatarl si calkowicie zwyczaj odróniania prezentacji i repezentacji). Uywajc terminu ,,intuicja", wspólczesna psychologia poznawcza odwoluje si do pojciowego wytrychu, jakim jest idea ,,niewiadomoci poznawczej". Kognitywistyczn nieprecyzyjno rozrónienia wiadomoci i niewiadomoci przedstawil John Searle (1990), niewiele to jednak zmienilo we wspólczesnym pimiennictwie na ten temat. 5. ,,Dwa umysly" w kontekcie psychologii decyzji Jeli chodzi o najnowsze teorie dwu systemów mylenia, to zdecydowanie najbardziej dopracowan, moim zdaniem, koncepcj tego typu znajdziemy w pracy Daniela Kahnemana Thinking, Fast and Slow (2011). Kahneman, co ciekawe, nie wspomina J.S.B.T. Evansa w swojej niezwykle popularnej ostatnio pracy. Noblista rozwija tam przede wszystkim stary dualizm mylenia heurystycznego i algorytmicznego; jego praca ma ponadto odniesienia do psychologii ekonomicznej i psychologii podejmowania decyzji. Daniel Kahneman, w przeciwiestwie do Evansa, raczej nie przypisuje realnego istnienia omawianym tu dwu systemom. Pisze: ...The two systems do not really exist in the brain and anywhere else. ,,System 1 does X" is a shortcut for ,,X occurs automatically." And ,,System 2 is mobilized to do Y" is a shortcut for ,,arousal increases, pupils dilate, attention is focused, and activity Y is performed." I hope you find the language of systems as helpful as I do, and you have acquired an intuitive sense of how they work without getting confused by the question of whether they exist" (Kahneman 2011: 415). ...Obydwa systemy nie istniej naprawd w mózgu ani gdziekolwiek indziej. ,,System 1 robi X" to skrót dla ,,X pojawia si automatycznie". Za zwrot ,,System 2 jest zmobilizowany, by robi Y" jest skrótem dla ,,pobudzenie wzrasta, renice si rozszerzaj, uwaga jest skupiona, dzialanie Y jest wykonywane". Mam nadziej, e uznasz, podobnie jak ja, i jzyk systemów jest uyteczny, i zyskale intuicyjne rozumienie tego, jak one dzialaj, bez klopotania si problemem ich istnienia. [przekl. J.B.] Pewien problem stwarza fakt, e uwaga ta nie jest dalej rozwijana (pojawia si zreszt na kocu ksiki). By moe chodzi o to, e systemy 1 i 2 to nic wicej, jak konstrukty teoretyczne ­ a moe o co innego. Pozostaje jednak pytanie: do czego te konstrukty czy te ,,skróty" (shortcuts) si odnosz i dlaczego s lepsze (wygodniejsze) od innych? Chyba mimo wszystko dalej nie wiemy, jaki jest desygnat krótkiego terminu ,,System 1" czy jego dlugiego, wielozdaniowego opisu teoretycznego. Warto tu take podkreli, e Daniel Kahneman, podobnie jak i J.S.B.T. Evans oraz kontynuatorzy jego linii mylenia, twierdzi, e jedn z cech ,,Systemu 1" ma by jego ,,intuicyjno". Danielowi Kahnemanowi rozrónienie dwu systemów potrzebne jest przede wszystkim do opisania bldów, jakie popelniaj ludzie przy podejmowaniu decyzji, a mówic dokladnie, w myleniu poprzedzajcym podjcie decyzji. Mylenie przed podjciem decyzji moe przebiega na dwa sposoby; innymi slowy, moe by zwizane z ,,Systemem 1" albo z ,,Systemem 2". Podstawowa rónica pomidzy tymi dwoma systemami albo dwoma rodzajami mylenia polega na tym, e pierwszy z nich zwizany jest z myleniem i ,,dzialaniem" szybkim, automatycznym i niewymagajcym wysilku, za drugi wymaga skupienia uwagi, dlugiego i starannego namyslu. Kryterium rozrónienia tych dwóch rodzajów mylenia nie jest zatem ani rodzaj uywanych reprezentacji umyslowych, ani cislo zwizku danego rodzaju mylenia z percepcj, ani nawet trafno czy nietrafno podjtych ostatecznie postanowie czy powzitych decyzji. Kahneman (2011: 234) podkrela, e intuicja ekspertów podejmujcych decyzje w swojej dziedzinie jest najczciej (cho nie zawsze) trafna. Mylenie intuicyjne to oczywicie mylenie wedlug zasad charakteryzujcych ,,System 1". Do tajemniczo brzmi, przynajmniej dla mnie, czsto powtarzane przez Kahnemana (2011: 408) twierdzenie o koniecznoci wspóldzialania obydwu systemów. Jeeli ostatecznie przyjmiemy interpretacj, e dwa systemy nie s jakimi odrbnymi wladzami umyslowymi ani czciami umyslu, a jedynie sposobami funkcjonowania poznawczego czlowieka, to mówienie o wspóldzialaniu nie ma adnego uchwytnego sensu. Mona oczywicie przyj, e Kahnemanowi nie chodzi o rozwizanie czy wyklarowanie jakichkolwiek podstawowych teoretycznych problemów psychologii poznawczej, a jedynie o dostarczenie takiego opisu ludzkich procesów przeddecyzyjnych, który ulatwialby podejmowanie decyzji, ukazywal typowe bldy w myleniu itd. Niewtpliwie tak rol maj spelnia cz II, III i IV pracy. Odnosz jednak wraenie, e wszystkie rady, wskazówki i przestrogi, których Kahneman udziela w swojej ksice, mogly by udzielone bez wspominania o ,,dwu systemach". Dowiadujemy si z tej pracy, e Jerzy Bobryk ludzie popelniaj bldy i ulegaj najrozmaitszym zludzeniom poznawczym, gdy staraj si unikn wysilku umyslowego. Jednak ta absolutnie sluszna teza byla wczeniej wyraana zarówno przez autora Thinking Fast and Slow, jak i wielu innych specjalistów od psychologii mylenia czy psychologii decyzji. Cz V ksiki nosi tytul ,,Two selves". ,,Dwie janie", o których tu mowa, to ,,ja dowiadczajca" (experiencing self) i ,,ja pamitajca" (remembering self). Jak myl, sprowadza si to do rozrónienia samowiadomoci zwizanej z aktualnymi dowiadczeniami podmiotu i samowiadomoci odpowiedzialnej za przypominanie sobie przez jednostk tych dowiadcze. Jest to zatem rozrónienie aktualnych, ywych, cho jeszcze nieuporzdkowanych treci ludzkiej wiadomoci i treci, które s mniej intensywne, ale bardziej uporzdkowane i przetworzone (jak wszystko, co wydobywamy z naszej pamici). Kahneman (2011: 14) zadaje te calkiem pragmatyczne pytanie: ,,How two selves within a single body can pursue happiness...", by ostatecznie (2011: 408) przyzna, e jest to trudny problem z powodu odmiennoci funkcjonowania i konfliktowoci obydwu ,,jani". Wspomniane dwie janie s zreszt zwizane z wyrónionymi wczeniej dwoma systemami czy sposobami mylenia. 6. Podsumowanie Wypada nam teraz odpowiedzie na pytanie: czy mona w jaki sposób znale wyjcie z labiryntu poj wspólczesnej kognitywistyki i odpowiedzie na niektóre przynajmniej postawione wyej pytania? Czytajc najnowsze publikacje z zakresu cognitive science i psychologii poznawczej, mona odnie wraenie, e twórcy tych nauk nie do koca i nie w pelni zdaj sobie spraw z tego, e nie wiedz, czym s w istocie rzeczy badane przez nich zjawiska. Odniesieniem zwrotu ,,przedmiot bada psychologii" s najczciej trzy rodzaje zjawisk: (1) dostpne introspekcyjnie treci wiadomoci, (2) intersubiektywnie poznawalne reakcje ludzi lub zwierzt, (3) procesy neurofizjologiczne zachodzce w orodkowym ukladzie nerwowym6. Od czasu, kiedy psychologia zerwala swoje cisle kiedy zwizki z filozofi, psychologowie rzadko stawiaj sobie pytania na przyklad o to, która 6 Oczywicie nie s to wszystkie sposoby rozumienia przedmiotu psychologii, nie mamy tu na przyklad tzw. niewiadomych procesów psychicznych. Niewiadome procesy psychiczne s wspólczenie najczciej rozumiane jako procesy neurofizjologiczne, niedostpne introspekcyjnie. Obecnie malo kto pamita, e takie rozumienie niewiadomoci jest sprzeczne z nauk Zygmunta Freuda. z wymienionych wyej kategorii zjawisk jest faktycznie lub powinna by wlaciwym przedmiotem psychologii, czy te jakie s przyczynowo-skutkowe zwizki pomidzy nimi itp. Zreszt konsekwentny wybór jednego z trzech wymienionych wyej sposobów rozumienia przedmiotu psychologii wykluczalby z obszaru psychologii bardzo wiele teorii i bada. W czasie instytucjonalnego oddzielania psychologii i filozofii powstawala teoria, która dawala szanse uniknicia rozwiza redukcjonistycznych i stworzenia podstaw pod moliwie szerokie i nieredukcjonistyczne rozumienie przedmiotu psychologii. Byla ni teoria intencjonalnoci, któr w psychologii rozwijano tylko przez jaki czas (na pocztku XX wieku) i tylko lokalnie (w Europie rodkowej), za w filozofii zaowocowala powstaniem jednego z glównych kierunków tej nauki. Teoria intencjonalnoci stworzyla w psychologii polskiej teori czynnoci (Bobryk 2001, 2009), za w ramach szkoly lwowsko-warszawskiej przekonanie, e to wlanie czynnoci ­ nie za introspekcyjnie dostpne treci aktów wiadomoci albo rozumiane behawiorystycznie reakcje ­ s wlaciwym przedmiotem psychologii (Twardowski 1965). Tam te utrwalilo si przekonanie, e nie mona zastpi psychologii neurofizjologi orodkowego ukladu nerwowego, gdy czynnoci ludzkie wykonywane s przez calego czlowieka (Twardowski 1965: 96), a nie przez jakkolwiek jego cz (tkank lub organ). Rozwój polskiej teorii intencjonalnoci i wyplywajcej z niej teorii czynnoci, dokonywany przede wszystkim w szkole lwowsko-warszawskiej, zatrzymano w naszym kraju, jak powszechnie wiadomo, z powodów politycznych. Tak filozoficzna, jak i psychologiczna teoria intencjonalnoci rozwijala si od etapu, w którym koncentrowano si na intencjonalnych aktach wiadomoci (Brentano 1999; Twardowski 1965), do etapu w którym zajto si czynnociami (dzialaniami) czlowieka (Twardowski 1965; Searle 1984). Streszczajc najkrócej polsk teori czynnoci (Twardowski 1965) i uzupelniajc j nowsz filozoficzn teori dzialania (Searle 1984), mona powiedzie, e: (1) Przedmiotem bada kadej dyscypliny naukowej zajmujcej si umyslem (niezalenie od tego, czy jest to psychologia, kognitywistyka, czy inna dyscyplina humanistyczna) s czynnoci (dzialania) ludzkie. (2) Wszystkie czynnoci ­ czyli zjawiska takie jak: wyobraanie sobie widzianego kiedy obrazu pt. niadanie na trawie, malowanie tego obrazu lub jego kopii, rzucanie dyskiem, podnoszenie sztangi itp. ­ maj charakter psychofizyczny. Inaczej mówic, zawieraj dwa skladniki (albo aspekty): aspekt psychiczny (zwany ,,subiektywnym", ,,umyslowym", ,,wewntrznym", ,,prywatnym", ,,pierwszoosobowym") oraz aspekt fizyczny (zwany ,,obiektywnym", ,,materialnym", ,,zewntrznym", ,,trzecioosobowym"). W zalenoci od okolicznoci i sposobu wykonania czynnoci oraz od celu Jerzy Bobryk dzialania na pierwszy plan wysuwa si (przy doznaniach) lub wysuwany jest (przy opisach) albo aspekt psychiczny (jak przy wyobraaniu sobie niadania na trawie), albo aspekt fizyczny (jak przy podnoszeniu sztangi). (3) Wszystkie czynnoci maj charakter intencjonalny, to znaczy s ukierunkowane na jaki cel, rezultat, wytwór. Nie mona zadowalajco i wyczerpujco opisa czynnoci (w tym take, ale nie wylcznie, aktów wiadomoci) bez uwzgldnienia ich intencjonalnoci. Najprawdopodobniej w naukowych opisach ludzkich czynnoci i aktów niezbdne jest pojcie ,,przyczynowoci intencjonalnej" (Searle 1984: 64). (4) Czynnoci i akty, które s zjawiskami intencjonalnymi, maj podstawy w zjawiskach nieintencjonalnych (takich jak procesy fizjologiczne, neurofizjologiczne, chemiczne, fizyczne), to znaczy urzeczywistniaj si w oparciu o te ostatnie. Dla opisu zjawisk nieintencjonalnych wystarczy kategoria przyczynowoci sprawczej uywana w naukach przyrodniczych. (5) Specjaln kategori czynnoci ludzkich s czynnoci poznawcze; kategoria ta obejmuje midzy innymi akty samowiadomoci. W przypadku ludzkich czynnoci poznawczych (w tym wielu aktów wiadomoci) bardzo czsto niezbdne (albo korzystne, bo poprawiajce efektywno) jest uycie cywilizacyjnie, spolecznie i kulturowo wytworzonych narzdzi. Nale do nich jzyk pisany7 i inne uywane przez ludzi systemy semiotyczne, narzdzia, jak kalkulatory, komputery itp. Operacji mnoenia 45988848888244422 przez 3399459999777 normalny czlowiek nie jest w stanie wykona bez uycia kalkulatora, komputera lub przynajmniej kartki i olówka (analogicznie nikt nie podniesie przedmiotu o ciarze kilku ton bez dwigu, dzwigni lub systemu wielokrków). Patrzc zatem na przedstawione wyej teorie ,,Systemu 1" i ,,Systemu 2" z punktu widzenia teorii czynnoci (wzgldnie teorii dzialania) mona powiedzie, e: a) Jeeli dwa systemy bdziemy rozumie przedmiotowo, jako obszary mózgu lub mózgowe uklady funkcjonalne, specjalizujce si w wykonywaniu okrelonych typów czynnoci, to nie s one bytami psychicznymi, lecz jedynie nieintencjonalnymi podstawami zjawisk intencjonalnych (Searle 1984). Przy takim rozumieniu nie s one ani glównym, ani jedynym przedmiotem zainteresowania psychologii (podobnie zreszt jak uklad nerwowy czy procesy neurofizjologiczne nie s ani jedynym, ani glównym przedmiotem bada psychologii, chocia poznanie zasad ich funkcjonowania jest konieczne dla zrozumienia zjawisk psychicznych). 7 Pomijam tu jzyk naturalny i czynno jego uycia, czyli mow, poniewa problem pochodzenia jzyka jest z naukowego punktu widzenia problemem cigle otwartym. b) Jeeli natomiast ,,System" 1 i ,,System 2", bdziemy rozumie jako dwie grupy czynnoci, to trzeba ustali jakie jasne kryterium (bd kryteria) ich odróniania. Kryteria takie jak latwo czy szybko wykonania czynnoci s nieostre, niejednoznaczne i zawodne, bo latwo i szybko wykonania czynnoci zaley przede wszystkim od stopnia jej wywiczenia. Gdybymy natomiast chcieli te kryteria ucila, to pewnie doszlibymy do tradycyjnego podzialu na wysze i nisze funkcje psychiczne. c) To, co w literaturze anglosaskiej nazywane jest obecnie ,,wiedz, jak" (knowledge how) i ,,wiedz, e" (knowledge that) denotuje calkiem inne i w gruncie rzeczy nieporównywalne kategorie ontologiczne. ,,Wiedza, jak", czyli umiejtno, to po prostu rodzaj dyspozycji do wykonywania pewnych czynnoci ­ moe to by umiejtno rachowania, prowadzenia samochodu, sprawdzania poprawnoci wyrae logiki formalnej itp. Natomiast ,,wiedza, e" to rezultat albo wytwór wykonanych kiedy czynnoci poznawczych ­ na przyklad wiedza, e Polska ley w Europie rodkowej albo e prawo Dunsa Szkota jest tautologi. d) Problem intuicji, w tym take jej trafnoci lub zawodnoci, zwizany jest cile z podzialem na poznanie uporednione symbolicznie i poznanie bezporednie. Jednak problem ten wydaje si by bardziej zrozumialy, lepiej postawiony i wnikliwiej rozwaony w filozofii i dawnej psychologii ni we wspólczesnej kognitywistyce. Trzeba tu powiedzie, e adna z tych nauk nie rozwizala do tej pory tego problemu, czyli nie udzielila przekonujcej odpowiedzi na postawione wyej (w punkcie 4.2) pytania. Problem zwizków intuicji z myleniem formalnym czy symbolicznym pozostaje nierozwizany. W kadym razie nie mona go rozwiza zastpujc dobrze zdefiniowane, tradycyjne pojcia ­ pojciami nowymi, lecz rozmytymi. Bibliografia Bobryk J. (1990), Poznanie uporednione a poznanie bezporednie. Kategorie symbolicznej mediacji i intencjonalnoci, ich funkcjonowanie w teoriach i badaniach psychologicznych, ,,Studia Psychologiczne", t. 28, z. 1, s. 61­78. Bobryk J. (2001), Twardowski. Teoria dzialania, Warszawa: Prószyski i S-ka. Bobryk J. (2009), The Genesis and History of Twardowski's Theory of Actions and Products, w: S. Lapointe i in. (red.), The Golden Age of Polish Philosophy, London: Springer Science + Business Media, B.V. Evans J.S.B.T. (2010), Thinking Twice. Two Minds in One Brain, Oxford: Oxford University Press. Fodor J. (1983), The Modularity of Mind, Cambridge MA: The MIT Press. Jerzy Bobryk Husserl E. (1967), Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przel. D. Gierulanka, Warszawa: PWN. Husserl E. (1987), Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna, przel. S. Walczewska, Kraków: Wydawnictwo PAT. Kahneman D. (2011), Thinking, Fast and Slow, London: Penguin Books. Kotarbiski T. (1986), Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk, Warszawa: PWN. Kurcz I. (2005), Psychologia jzyka i komunikacji, Warszawa: Scholar. Lindsay P.H., Norman D.A. (1984), Procesy przetwarzania informacji u czlowieka. Wprowadzenie do psychologii, przel. A. Kowaliszyn, Warszawa: PWN. Mead G.H. (1975), Umysl, osobowo i spoleczestwo, przel. Z. Woliska, Warszawa: PWN. Merleau-Ponty M. (1976), Proza wiata. Eseje o mowie, przel. S. Cichowicz, Warszawa: Czytelnik. Moore G.E. (1919), Zasady etyki, przel. Cz. Znamierowski, Warszawa: Wyd. M. Arcta. Murphy G.L. (2004), The Big Book of Concepts, London: The MIT Press. Piaget J. (1966), Studia z psychologii dziecka, przel. T. Kolakowska, Warszawa: PWN. Searle J. (1984), Minds, Brains and Science, Cambridge MA: Harvard University Press. Searle J. (1990), Consciousness Explanatory Inversion, and Cognitive Science, ,,Behavioral and Brain Sciences" 13, s. 585­642. Twardowski K. (1965), Wybrane pisma filozoficzne, Warszawa: PWN. Wygotski L.S. (1971), Wybrane prace psychologiczne, przel. E. Flesznerowa, J. Fleszner, Warszawa: PWN. Streszczenie Artykul jest powicony ocenie wspólczesnych teorii dwóch systemów poznawczych (dual system theories of cognition), okrelanych najczciej mianem ,,Systemu 1" i ,,Systemu 2". Zgodnie z odnon literatur, atrybutem ,,Systemu 1" jest mylenie intuicyjne, dlatego w tekcie stawia si pytanie, czy wspólczesna kognitywstyka umoliwia wartociowe naukowo rozumienie zjawiska intuicji. Przywolane teorie dwóch systemów poznania zostaj ocenione w wietle aparatury pojciowej szkoly lwowsko-warszawskiej.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Jun 1, 2013

There are no references for this article.