Get 20M+ Full-Text Papers For Less Than $1.50/day. Start a 14-Day Trial for You or Your Team.

Learn More →

Antropologia fi lozoficzna Gilberta de la Porrée a powstanie scholastycznej rzeźby wczesnogotyckiej

Antropologia fi lozoficzna Gilberta de la Porrée a powstanie scholastycznej rzeźby wczesnogotyckiej Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 1 (85), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0015 Jacek Dbicki Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée a powstanie scholastycznej rzeby wczesnogotyckiej* Slowa kluczowe: antropologia filozoficzna, antropologia teologiczna, filozofia czlowieka, zasada jednostkowienia, indywidualizacja czlowieka, spór o uniwersalia, sztuka a filozofia, rzeba redniowieczna, rzeba romaska, rzeba wczesnogotycka, rzeba scholastyczna Dwunastowieczne Chartres bylo niewtpliwie jednym z najwaniejszych miejsc kulturotwórczych chrzecijaskiej Europy, poniewa oddzialywalo nie tylko myl slynnej szkoly katedralnej, ale równie wspanial sztuk romaskiej i gotyckiej katedry, wyposaonej w znakomity zespól plastyki portalowej i ogromny kompleks wyjtkowych witray, o niezwykle rozbudowanej ikonografii, jak te niepowtarzalnej estetyce. Powstaly w polowie XII stulecia zachodni portal katedry, nazywany Portalem Królewskim (Porte Royale), ozdabiaj trzy portale wczesnogotyckie, których dekoracja plastyczna odznacza si nieznan dotd skal zloonoci programu ikonograficznego, ukazanego na tympanonach, archiwoltach i w ocieach portalu1. Teologowie szartryjscy, * Poniszy tekst byl referowany w trakcie obrad sekcji ,,Filozofia czlowieka" na IX Polskim Zjedzie Filozoficznym. 1 Literatura o katedrze w Chartres jest wyjtkowo obszerna, podam wic tylko kilka podstawowych pozycji: M.-J. Bulteau, Monographie de la cathédrale de Chartres, t. 1­3, 1887­1892; É. Mâle, L'art religieux du XIIe siècle en France, Paris 1922, s. 392­393; A. Priest, The Master of the West Façade of Chartres, ,,Art Studies" 1923, nr 1, s. 28­44; M. Aubert, Die gotische Plastik Frankreichs 1140 bis 1225, Florenz­München 1929, s. 9 i n.; tene, La sculpture française au moyen-âge, Flammarion, Paris 1946, s. 176 i n.; É. Mâle, Notre-Dame de Chartres, Paris 1948; L. Grodecki, Chronologie de la Cathédrale de Chartres, Bulletin Monumental 1958, nr 116, s. 91­119; P. Frankl, Considerations on the chronology of Chartres cathedral, ,,The Art Bulletin" 1961, nr 43, s. 51­58; W. Sauerländer, Beiträge zur Geschichte der früh- Jacek Dbicki którzy zawarli w tym programie ogromn wiedz teologiczn i filozoficzn, polecili wyobrazi na klicach archiwolt ujmujcych tympanon prawego portalu rzeby wyobraajce artes liberales, wykladane w tym czasie w szkolach katedralnych, ukazane pod pelnymi gracji postaciami kobiet personifikujcych poszczególne dyscypliny. Na zewntrznej archiwolcie po prawej stronie na dole widzimy Gramatyk trzymajc w rku rózg, majc dyscyplinowa dwóch pochylonych nad ksik opieszalych uczniów. Po przeciwnej stronie archiwolty przedstawiono Dialektyk, a ponad ni Retoryk, nastpnie Arytmetyk, Geometri z cyrklem w rku, Astronomi, a po prawej stronie Muzyk, która mlotkiem uderza w trzy dzwony i trzyma na kolanach psalterz. Kadej z dyscyplin towarzyszy jaka wybitna posta staroytnoci. Prawdopodobnie u stóp Dialektyki wyobraono Arystotelesa, u stóp muzyki ­ Pitagorasa, Retoryki ­ Cycerona, Gramatyki ­ Priscianusa, z kolei u stóp Arytmetyki ­ Boecjusza, Astronomii ­ Ptolemeusza, a Geometrii ­ Euklidesa2. Szartryjskie sceny z artes liberales, najstarsze wyobraenie tego typu we francuskiej rzebie XII stulecia3, rozpoczly dlugi szereg przedstawie sztuk wyzwolonych umieszczanych na fasadach wity francuskich. Jak wspomnialem, inspiracja do umieszczenia tych postaci na archiwoltach portalu wyszla od szartryjskich teologów4, gdy Teodoryk z Chartres, kanclerz szkoly katedralnej gotischen Skulptur, ,,Zeitschrift für Kunstgeschichte" 1956, nr 19, s. 1 i n.; tene, Gotische Skulptur in Frankreich 1140­1270, München 1970, s. 41­46 i 63­70; A. Katzenellenbogen, The sculptural programs of Chartres Cathedral, Baltimore 1959, s. 27­36; W. Schoene, Das Königsportal der Kathedrale von Chartres, Stuttgart 1961; W. Sauerländer, Das Königsportal in Chartres: Heilsgeschichte und Lebenswirklichkeit, Frankfurt am Main 1984; M. Fassler, Liturgy and Sacred History in the Twelth-Century Tympana at Chartres, ,,The Art Bulletin" 1993, nr 3 (75), s. 499­520; R. Halfen, Chartres: Schöpfungsbau und Ideenwelt im Herzen Europas, t. 1: Das Königsportal, Stuttgart­Berlin 2001, t. 2: Die Querhausportale, Stuttgart­Berlin 2003, t. 3: Architektur und Glasmalerei, Stuttgart­Berlin 2007, t. 4: Die Kathedralschule und ihr Umkreis, Stuttgart­Berlin 2011. 2 O identyfikacji postaci filozofów por. zwlaszcza Bulteau, t. II, s. 76 i n.; Mâle 1948, s. 25; Katzenellenbogen 1959, s. 20­21. 3 Por. Mâle 1922, s. 165; por. take Katzenellenbogen 1959, s. 15­21. 4 Ju Wilhelm z Conches, profesor szkoly katedralnej w Chartres, podejmowal t problematyk: ,,Ordo vero discendi talis est ut, quia per eloquentiam omnis sit doctrina, prius instruatur in eloquentia. Cujus sunt tres partes, recte scribere, et recte pronuntiare scripta, quod confert grammatica; probare quod probandum est, quod docet dialectica; ornare verba et sententias, quod tradit rhetorica. Initiandi ergo sumus in grammatica, deinde in dialectica, postea in rhetorica; quibus instructi, et ut armis muniti, ad studium philosophiae debemus accedere. Cujus hic ordo est, ut prius in quadrivio, id est in ipsa prius arithmetica, secundus in musica, tertius in geometria, quartus in astronomia. Deinde in divina pagina. Quippe cum per cognitionem creaturae ad cognitionem Creatoris perveniamus", Wilhelm z Conches, De philosophia mundi, IV, 41, PL 172. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... w latach 1141­1150, byl autorem Heptateuchonu5, podrcznika sztuk wyzwolonych. Artes liberales slawi zatem szartryjsk szkol teologiczn ­ a poniewa zostaly ukazane wokól tympanonu z Matk Bosk tronujc ­ wskazuj take na sluebn rol tych dyscyplin naukowych wobec teologii6. O ile po prawie dwustu latach bada interdyscyplinarnych zostaly zasadniczo odczytane programy teologiczne i filozoficzne zawarte w sztuce katedry w Chartres, to nalealoby jednake zauway, i w tych badaniach pojawia si wana luka, mianowicie problem ródel ideowych formy posgów wyobraonych w ocieach trzech zachodnich portali katedry. Jak mona sdzi, statues-colonnes (rzeby-kolumny) Portalu Królewskiego, bdce absolutnym przelomem artystycznym w plastyce francuskiej XII stulecia, wiadcz o cislych zwizkach ideowych sakralnej plastyki o cechach antropomorficznych z uprawian wówczas nauk o czlowieku, co te bdzie przedmiotem analizy w moim artykule7. Portal Królewski w Chartres byl dlugo uznawany za najstarsze dzielo rozpoczynajce now faz rzeby francuskiej, któr stosownie do przemian w architekturze nazwano rzeb gotyck. Liczne kopie i powtórzenia artystyczne, jakie pojawily si w II polowie XII stulecia, zwracaj nasz uwag na sfer ideow tych posgów, przelamujcych wszystkie obligatoryjne konwencje artystyczne obowizujce w ówczesnej rzebie, ukazujc czlowieka 5 Por. Mâle 1922, s. 174, 194 (przyp. 109). Wedlug Katzenellenbogena (1959, s. 18­21) pomyslodawc umieszczenia na fasadzie katedry wyobrae sztuk wyzwolonych byl wlanie Teodoryk z Chartres. 6 Znamienna jest tutaj wypowied Teodoryka z Chartres: ,,Adsint igitur quattuor genera rationum quae ducunt hominem ad cognitionem Creatoris, scilicet arithmeticae probationes et musicae et geometricae et astronomicae. Quibus instrumentis in hac theologia breviter utendum est, ut et artificium Creatoris in rebus appareat et, quod proposuimus, rationabiliter ostendatur", cyt. za: N. Haring, The Creation and Creator of the World according to Thierry of Chartres and Clarenbaldus of Arras, ,,Archives d'histoire doctrinale et littéraire du moyen âge" 1955, XXII, s. 194. 7 Problem zalenoci rzeby redniowiecznej od antropologii teologicznej i filozoficznej poruszalem w nastpujcych pracach: J. Dbicki, Metaphysik der mittelalterlichen Bildhauerei. Einführung in die Problematik, ,,Ars" 1991, nr 1 (24), Bratislava, s. 76­87; La métaphysique de la sculpture médiévale. Introduction à la problématique, ,,Revue des historiens de l'art, des archéoloques, des musicoloques et des orientalistes de l'Université de Liège" 1991, nr 1, s. 30­39; Zachodni portal katedry witego Lazarza w Autun. Studium z historii sztuki i historii idei, Kraków 2002; Cysterska rzeba o cechach antropomorficznych a cysterska antropologia teologiczna. Przyczynek do ródel estetyki cysterskiej, w: Cysterki w dziejach i kulturze ziem polskich, dawnej Rzeczpospolitej i Europie rodkowej: Materialy z siódmej Midzynarodowej Konferencji Cystersologów odbytej z okazji 888. rocznicy fundacji opactwa cysterek w Trzebnicy. Trzebnica 18­21 wrzenia 2002, red. A.M. Wyrwa, A. Kielbasa, J. Swastek, Pozna 2004, s. 1030­1051; Die theologische Anthropologie des Anselm von Canterbury und die Kunst um das Jahr 1100, w: Fides et ratio. Dziewiset lat po mierci w. Anzelma z Canterbury, ,,Analecta Mediaevalia. Series Continua" 2010, vol. 2, s. 25­47. Jacek Dbicki jako zindywidualizowany konkret, obdarzony wlasnymi niepowtarzalnymi cechami psychofizycznymi, w pelni prezentujcego swoj wlasn bytow substancjalno. Ju przed wielu laty sugerowalem, i owe statues-colonnes s wyrazem nowych koncepcji antropologicznych, jakie zostaly sformulowane w szkole katedralnej w Chartres przez Gilberta de la Porrée8. Gilbert de la Porrée (1076­1154), pierwsza gwiazda filozoficzna szkoly katedralnej w Chartres, byl uczniem Bernarda z Chartres i jego nastpc na stanowisku rektora szkoly. O Bernardzie ­ wybitnym nauczycielu oraz wychowawcy ­ mówiono: perfectissimus inter Platonicos saeculi nostri. Gilbert urodzil si w Poitiers i studiowal w Chartres, gdzie póniej nauczal jako profesor, aby w kocu zosta kanclerzem szkoly w latach 1126­12379. Porretanus byl w 1141 roku profesorem w Paryu, a w 1142 roku zostal biskupem Poitiers. Jest uwaany za jeden z najbardziej spekulatywnych i wplywowych umyslów w filozofii XII wieku. Poslugujc si platosk logik jzykow oraz metafizyk10, stworzyl wprawdzie chrystologi zabarwion platosko, jednake nie podtrzymal w swojej nauce o czlowieku wielu myli antropologicznych wywodzcych si z filozoficznej tradycji tak neoplatonizmu, jak i augustynizmu, gdy zdaniem Gilberta czlowiek nie jest ani dusz, ani cialem, lecz bytem powstalym w wyniku polczenia tych dwóch elementów11. Oczywist jest rzecz, i naley postawi pytanie, co to oznacza. Badanie filozofii czlowieka Gilberta de la Porée natrafia na pewne trudnoci, spowodowane tym, e nie napisal on samodzielnych traktatów filozoficznych o czlowieku, lecz jedynie komentarze do teologicznych rozpraw Boecjusza, z natury rzeczy powicone rónym aspektom ówczesnej teologii i filozofii12. Biskup Poitiers, dc do lepszego zobrazowania zagadnie teolo8 Por. J. Dbicki, Portal królewski w Chartres. Nowy typ posgu na szlaku pielgrzymkowym, w: ,,Sprawozdania Wydzialu Nauk o Sztuce Poznaskiego Towarzystwa Przyjaciól Nauk" 1992, nr 110, s. 141­147; tene, Les sources idéologiques du nouveau type de la statuaire de la façade ouest de la cathédrale de Chartres, ,,Revue des historiens de l'art, des archéoloques, des musicoloques et des orientalistes de l'Université de Liège" 1992, nr 11, s. 9­20; Dbicki 2002, s. 434­493. 9 Por. S. Otto, Die Funktion des Bildbegriffes in der Theologie des 12. Jahrhunderts, ,,Beiträge zur Geschichte der Philosophie des Mittelalters" 1962, nr 1 (40), s. 186; H.C. Van Elswijk OP, Gilbert Porreta. Sa vie, son oeuvre, sa pensée, Leuven 1966, passim. 10 Por. M.D. Chenu, Découverte de la nature et philosophie de l'homme à l'école de Chartres au XIIe siècle, ,,Cahiers d'histoire mondiale" 1954, nr 2, s. 313­325; N.M. Häring, Sprachlogische und philosophische Voraussetzungen zum Verständnis der Christologie Gilberts von Poitiers, ,,Scholastik" 1957, nr 32, s. 373­397. 11 ,,Nam ut de caeteris taceamus homo corporis animatione atque animae rationalis incorporatione animal fit atque homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1393D. 12 Por. A. Forest, Le réalisme de Gilbert de la Porée dans le commentaire du `De Hebdomadibus', ,,Revue Néoscolastique de Philosophie" 1934, nr 36, s. 101­110; N.M. Häring, The Case Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... gicznych, odwolywal si czsto do wiata natury i filozoficznych rozwaa, co daje do solidne podstawy do rekonstrukcji jego antropologicznych przemyle. W jaki sposób Gilbert, którego wspólczeni uwaali za realist, doszedl byl do tezy, któr przed chwil przypomnialem, postaram si wykaza analizujc trzy kluczowe dla jego antropologii filozoficznej pojcia, mianowicie singularitas, individuum oraz persona. Analiz rozpoczn od fragmentu tekstu z Komentarza o Trójcy witej: Est enim proprium naturalium quod sicut numero diversorum proprietates diversae sunt, ita quoque subsistentiae numero sunt diversae, et quod una singularis subsistentia non nisi unum numero faciat subsistentem: ut Platonis et Ciceronis non solum accidentales proprietates, verum et substantiales, quibus ipsi sunt, verbi gratia, vel diversa corpora, vel diversi homines, diversae sunt, et quaecunque singularis proprietas Platonem corpus esse, vel hominem, eadem nullum alium esse, facit idem13. Uwaal wic Szartryjczyk, e wymienione sformulowania maj znaczenie dla rozwaa o rzeczach stworzonych, ale na obszarze teologii s wlaciwie bezuyteczne. Spostrzegl nastpnie, e jak wlaciwoci numerycznie odmiennych bytów s róne, tak te numerycznie róni si ich subsystencje, oraz e pojedyncza subsystencja moe ukonstytuowa tylko jeden subsystens. Gilbert wyjanil nastpnie t tez na przykladzie Platona i Cycerona, którzy jako pojedyncze subsystujce istoty s odpowiednio tacy sami, ale róni numerycznie. Maj nie tylko róne wlaciwoci przypadlociowe, ale róne s take ich wlaciwoci substancjalne, dziki którym obaj s na przyklad cialem lub czlowiekiem, gdy s rónymi cialami i rónymi ludmi. W zacytowanym wyej fragmencie pojawily si pojcia znamienne dla systemu filozoficznego Gilberta i jego szkoly. Termin proprietas odpowiada bowiem kademu rodzajowi okrelanej rzeczy, nie rónicujc substancjalnych i akcydentalnych determinantów, bdc równie neutralnym wobec wypowiedzi o charakterze kategoryzujcym lub logicznym, gdy wlaciwoci Platona jest nie tylko to, aby by mdrym, ale równie i to, aby by of Gilbert de la Porée, Bishop of Chartres, ,,Medieval Studies" 1951, nr 13, s. 1­40; tene, Zur Geschichte der Schulen von Poitiers im 12. Jahrhundert, ,,Archiv für Kulturgeschichte" 1965, nr 47, s. 23­47; tene, The Commentaries on Boethius by Gilbert of Poitiers, Toronto 1966; B. Maioli, Gilberto Porretano. Dalla grammatica speculative alla metafisica del concreto, Roma 1979; L.O. Nielsen, Theology and Philosophy in the 12th Century: A Study of Gilbert Porreta's Thinking and the Theological Expositions of the Doctrine of the Incarnation during the Period 1130­1180, Leiden 1982, s. 25­39; L.M. de Rijk, Semantics and Metaphysics in Gilbert of Poitiers. A Chapter of Twelfth-Century Platonism, ,,Vivarium" 1988, nr 26, s. 73­112, 1989, nr 27, s. 1­35. 13 Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1256B. Jacek Dbicki indywidualnym14. Subsistens i subsistentia s pojciami podstawowymi dla filozoficznych rozwaa Gilberta, który dzielil rzeczy stworzone na naturalia, a wic konkretnie bytujce rzeczy, jak corpus czy homo, oraz uniwersalia, czyli byty o charakterze ogólnym, jak corporalitas czy humanitas: Diversum est esse, id est subsistentia, quae est in subsistente, et id quod est, id est subsistens, in quo est subsistentia: ut corporalitas et corpus, humanitas et homo, vere15. Sdzil on wic, i czym innym jest byt16, to znaczy subsystencja, która istnieje w subsystensie, a czym innym to, co istnieje konkretnie, to znaczy subsystens, w którym jest subsystencja: jak cielesno i cialo, czlowieczestwo i czlowiek. Kada konkretna rzecz jest zloona z materii i formy substancjalnej, któr nazywal on subsystencj, okrelajc istot subsystensu, dziki której on istnieje (id quo est)17. Subsystens, byt jednostkowy, niepowtarzalny i odrbny od pozostalych bytów, jest natomiast tym, co Boecjusz w De hebdomadibus okrelil jako id quod est, a wic tym oto istniejcym bytem, bdcym tym, czym jest18. Id quod est, aby by tym, czym jest, jest determinowane form, jedn z wielu moliwych, okrelajc sposób istnienia materii tego singulare, bdc quo aliquid est, a zatem równie i tym, co utosamia dan jednostk ze wszystkimi innymi jednostkami, które zostaly przez ni ,,uformowane". Subsystencja zatem ­ z przedstawionymi determinantami ­ stanowi quo est konkretnego bytu, to znaczy subsystensu (in quo est subsistentia), 14 K. Jacobi, Einzelnes ­ Individuum ­ Person. Gilbert von Poitiers' Philosophie des Individuellen, w: Individuum und Individualität im Mittelalter, red. J.A. Aertsen, A. Speer, Miscellanea Mediaevalia, t. 24, Berlin 1996, s. 5. 15 Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum Quomodo substantiae bonae sint, PL 64, 1318c. 16 ,,...Przez esse rozumie on bezsprzecznie istnienie", E. Gilson, Tomizm. Wprowadzenie do filozofii w. Tomasza z Akwinu, przel. J. Rybalt, Warszawa 1960, s. 135. 17 Por. M.A. Schmidt, Gottheit und Trinität nach dem Kommentar des Gilbert Porreta zu Boethius De Trinitate, ,,Studia Philosophica. Jahrbuch der Schweizerischen Philosophischen Gesellschaft", Supp. 7, Basel 1956, s. 189­199, 220­223; Maioli 1979, s. 22 i n., 64­68, 113 i n.; Nielsen 1982, s. 47­49; J.J.E. Gracia, Introduction to the Problem of the Individuation in the Early Middle Ages, München­Wien 1984, s. 158, 168; J. Marenbon, Gilbert of Poitiers, w: P. Dronke (red.), A History of Twelfth-Century Western Philosophy, Cambridge 1988, s. 328­ 352, tu: s. 328, 339, 341­343; Jacobi 1996, s. 5­6. 18 ,,Boa substancja jest jednak Form bez materii, dlatego te jest Jednym i jest tym, czym jest (id quod est). Pozostale bowiem (byty) nie s tym, czym s. Kada przecie rzecz ma swój byt (esse) dziki temu, z czego si sklada, czyli dziki swoim czciom. Jest ona «tym» oraz «tym», czyli (jest) polczeniem swoich czci, ale nie jest «tym» lub «tym» osobno. Na przyklad, skoro czlowiek ziemski sklada si z duszy i ciala, to jest cialem i dusz, a nie cialem lub dusz osobno. Nie jest przeto tym, czym jest", A.M.S. Boecjusz, W jaki sposób Trójca jest jedynym Bogiem, a nie trzema Bogami, w: tene, Traktaty teologiczne, przel. R. Bielak, A. Kijewska, Kty 2001, s. 43. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... w którym subsystuje, a dziki niej ten oto subsystens staje si dopiero substancj, wic w porzdku ontologicznym subsystencja poprzedza subsystens. Pojedynczo substynencji jest podstaw dla pojedynczoci subsystensu19. Numeryczna odmienno subsystencji od innych subsystencji jest podstaw dla numerycznej odmiennoci subsystensu od innych subsystensów. I w kocu warto doda, i subsystens jest determinowany nie tylko przez swoje formy substancjalne ­ subsistentiae ­ ale te przez formy akcydentalne, które nale do kategorii quantitatis i qualitatis, zaliczanych do determinantów zawartych w quo est20. Gilbert uwaal równie, e w wypadku subsystensów naley zawsze mówi w liczbie mnogiej o subsystencjach subsystensu, to znaczy o istotowych okreleniach bytujcego, poniewa subsystens jest determinowany na rónym stopniu ogólnoci przez wiele subsystencji, gdy na przyklad Platon ­ zgodnie ze swoj istot ­ jest czlowiekiem, ale jest take istot yw i istot cielesn. Gilbert wyjanial ten stan rzeczy w ten sposób, e Platona okrelaj wszystkie te formy istotowe. Szartryjczyk charakteryzowal subsystencje przy pomocy abstrakcyjnych okrele, gdy twierdzil: czlowieczestwo czy te cielesno s subsystencjami, dziki którym Plato subsystuje21. Jak wspomnialem, Gilbert konsekwentnie przestrzegal w swoich rozwaaniach rozrónienia midzy wiatem stworzonym a rzeczywistoci metafizyczn. To, co mona powiedzie o naturalibus, nie bdzie si odnosilo do teologii, bowiem sentencj wiary bdzie taka oto wypowied o Trójcy witej: ,,Bóg Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch wity jest Bogiem, a wic Ojciec i Syn i Duch wity s jednym Bogiem ­ a nie trzema Bogami ­ ze wzgldu na pojedynczo istoty (unus singularitate essentiae Deus)"22. Podobne zdanie o naturalibus nabierze ju innego znaczenia, gdy jeli powiemy, e Platon jest czlowiekiem, Cyceron jest czlowiekiem i Arystoteles jest czlowiekiem, to musimy podkreli, e z powodu pojedynczoci subsystencji ,,Singularity (...) is the principle of numerical diversity for Gilbert", Gracia 1984, s. 173. Schmidt 1956, s. 31, 233 i n.; Maioli 1979, s. 235­240, 269­278, 289­291; Gracia 1984, s. 168; Nielsen 1982, s. 49; Marenbon 1988, s. 339; Jacobi 1996, s. 6 (przyp. 14). 21 ,,Was «das natürliche Sein» ist, ist es durch seine Subsistenz", Schmidt 1956, s. 31; Jacobi 1996, s. 6. 22 ,,Inquiunt enim fideles: Pater est Deus, Filius est Deus. Spiritus sanctus est Deus; atque inferunt: Igitur Pater, et Filius, et Spiritus sanctus, sunt unus singularitate essentiae Deus, non tres Dii, id est, sunt unum omnium esse, non tria. Et attende quod non secundum naturalium, sed secundum theologicorum propriam rationem haec inferant. Nam secundum naturalium rationem, quae est numero diversorum diversas numero esse naturas, contra evenit, ut: Plato est homo, Cicero est homo, Aristoteles est homo. Igitur Plato, et Cicero, et Aristoteles sunt tres homines, non unus singularitate subsistentiae homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1262A. Jacek Dbicki s oni trzema osobami, a nie jednym czlowiekiem (non unus singularitate subsistentiae homo). Warto zwróci uwag, e Gilbert skierowal swoj uwag nie na wspomnian teologiczn sentencj, lecz na zdanie odnoszce si do przedmiotów natury. To, co mialo by zobrazowaniem zagadnienia teologicznego, stalo si glównym problemem jego rozwaa. Podmioty trzech zda ­ Platon jest czlowiekiem, Cyceron jest czlowiekiem i Arystoteles jest czlowiekiem ­ s róne. W drugim twierdzeniu ­ przecie take z powodu jego pojedynczoci (sed et singularitate sui) ­ mówi si o innym czlowieku ni w pierwszym twierdzeniu, a w trzecim twierdzeniu o innym czlowieku ni w pierwszym i drugim. Z kolei orzeczenie w trzech zdaniach jest takie samo, a wic mona byloby przypuszcza, i we wszystkich trzech mówi si to samo. Gilbert przedstawil tu jednake inne ujcie, nie negujc, e rzeczownik jest powtarzany w orzeczniku, gdy zdanie drugie i trzecie powtarza orzecznik zdania pierwszego, ale obstajc przy tym, e wszystkie te trzy wypowiedzi ,,nie powtarzaj orzekanej rzeczy, chocia zdania drugie i trzecie powtarzaj orzecznik zdania pierwszego". Wlanie na tym polegalaby rónica pomidzy osdem odnoszcym si do wiata natury i osdem odnoszcym si do Trójcy witej, poniewa w trzech wypowiedziach odnoszcych si do wiata natury mówiloby si kadorazowo o innym czlowieku23. Myl Porretaczyka, e dwa subsystensy s jednoczenie podobne (,,imo quia conformes, ergo numero diversas a se invicem naturas de numero a se diversis affirmant") i róne, jest pozornie sprzeczna, gdy odnosi si ona do rónych poziomów semantycznych ­ na przyklad rodzajowych czy te gatunkowych, poniewa to, co jest podobne na poziomie rodzajowym, bdzie si róni na poziomie gatunkowym. Jeli wobec tego Platon, Cyceron i Arystoteles s podobni ze wzgldu na czlowieczestwo, w takim razie czlowieczestwo, dziki któremu Platon jest czlowiekiem, jest róne od czlowieczestwa, dziki któremu Cyceron jest czlowiekiem, i czlowieczestwa, które jest natur Arystotelesa24, ale ta rónorodno jest przecie czysto numeryczna. 23 ,,Cum enim dicitur: Plato est homo, Cicero est homo, Aristoteles est homo, non solum de alio, sed et singularitate sui, aliter dicitur secunda affirmatione quam prima, et aliter tertia quam prima, vel secunda. Quamvis enim secunda et tertia primae praedicativum repetant nomen, rem tamen praedicatam non repetunt; sed quamvis conformes, tamen diversas: imo quia conformes, ergo numero diversas a se invicem naturas de numero a se diversis affirmant, et haec trium de tribus praedicatorum necessaria differentia non patitur hanc adunationem, ut dicatur, Plato, et Cicero, et Aristoteles, sunt unus singulariter homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1262AB. 24 ,,As the nature of Gilbert's distinction between quod est and quo est implies, the humanity by which Socrates is a man is not the same as the humanity by which Plato is the man. Neverthless, Gilbert considers that Plato and Socrates are completely similar (comformis) in respect of all sorts of things by which they are what they are: rationality and corporality, for Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Problemem jest natomiast to, czy numerycznej rónorodnoci odpowiada jaka rónorodno treciowa25. Gilbert znalazl rozwizanie tego problemu w pismach Boecjusza, gdzie stwierdza si, e rzeczy równe istotowo róni si przecie swoimi przypadlociami. Boecjusz omówil ten problem w traktacie, który Gilbert komentowal: Zrónicowanie przypadloci powoduje mianowicie rónic numeryczn, gdy troje ludzi nie rozróni si ani przez gatunek, ani przez rodzaj, lecz przez swoje przypadloci; istotnie, nawet jeli oddzielilibymy w umyle od nich wszystkie przypadloci, pozostaje przecie róne dla wszystkich miejsce, którego nie moemy sobie wyobrazi jako jednego (dla wszystkich); dwa ciala bowiem nie bd posiadaly jednego i tego samego miejsca, które jest przypadloci. I dlatego s one liczbowo róne, poniewa staj si rónymi dziki przypadlociom26. Zasada jednostkowienia bytów, o której mówi si w zacytowanym fragmencie, jest ­ omawianym bezporednio czy te porednio ­ jednym z glównych problemów podjtych w komentarzu przez Gilberta de la Poreé. W pismach Boecjusza, jak to znakomicie ostatnio wykazal Tomasz Tiuryn27, problem relacji singularitas do universalitas zostal tak omówiony, i mona tam znale róne rozwizania tego zagadnienia, w tym pogld, e indywidua s bytowo niesamodzielne, poniewa istniej tylko wysze powszechniki oraz gatunki, ,,a indywidua s niesamodzielnymi i w gruncie rzeczy pozornie istniejcymi «odgalzieniami» tych ostatnich"28. Cho, by moe, jak sugeruje Tiuryn, mamy tu do czynienia z pewnym typem jzyka metaforycznego, to dla wielu redniowiecznych metafizyków taka wypowied nie byla bynajmniej metafor: Albowiem skoro gatunek wskazuje na jedn substancj, która jest substancj wszystkich indywiduów podpadajcych pod gatunek, to jeli patrzy si od strony substancji, gatunek nie znajduje si powyej niczego. Jeeli natomiast uwzgldni si przypadloci, te rzeczy, o których orzeka si gatunek, staj si wieloci, nie na skutek zrónicowania substancji, lecz dziki wieloci akcydensów29. instance", J. Marenbon, Early Medieval Philosophy (480­1150). An Introduction, London­Boston­Melbourne­Henley 1983, s. 152. 25 Por. Jacobi 1996, s. 8. 26 ,,Sed numero differentiam accidentium varietas facit. Nam tres homines neque genere neque specie sed suis accidentibus distant; nam vel si animo cuncta ab his accidentia separemus, tamen locus cunctis diversus est quem unum fingere nullo modo possumus; duo enim corpora unum locum non obtinebunt, qui est accidens. Atque ideo sunt numero plures, quoniam accidentibus plures fiunt", Boecjusz, Quomodo trinitas unus Deus ac non tres dii, cap. 1; por. Gracia 1984, s. 98­103; por. równie Kijewska 2001, s. 40­41. 27 T. Tiuryn, Boecjusz i problem uniwersaliów, Wroclaw 2009. 28 Tame, s. 202­203. 29 Cyt. za: tame, s. 202. Jacek Dbicki Mamy tu niewtpliwie wane ródlo skrajnie realistycznych rozwiza problemu powszechników, w rodzaju realizmu istoty materialnej Wilhelma z Champeaux, gdy moemy t sam rzecz raz ujmowa jako indywiduum, innym razem jako gatunek, jeszcze innym za razem jako rodzaj. Inne przeslanie plynce z licznych wypowiedzi Boecjusza zasadza si na przekonaniu o niewielkiej wartoci indywiduum, poniewa w odrbnoci jednostki, któr, jak sdzono, cechowal byt przygodny, nie dostrzegano szczególnych wartoci, przypisywanych temu, co ogólne i istotne. W pismach Boecjusza znajdziemy jednake jeszcze inn myl, zasadniczo odmienn, wypowiedzian w Drugim komentarzu do Isagogi Porfiriusza. Zgodnie z jej wymow: nie naley uwaa gatunku za nic innego ni za myl (cogitatio), któr wydobywa si z numerycznie rónych jednostek na podstawie lczcego je substancjalnego podobiestwa; z kolei rodzaj jest myl wydobywan z podobiestwa midzy gatunkami30. Boecjusz stwierdza nastpnie, e yjca istota (animal), bdca rodzajem, jest oczywicie orzekana o wielu rzeczach, odniesiona natomiast do Sokratesa staje si czym indywidualnym (fit individuum), gdy Sokrates jest czym indywidualnym i jednostkowym. Podobnie ma si rzecz z innymi powszechnikami, jak czlowieczestwo (humanitas) czy rozumno (rationale), które równie moemy orzeka o wielu ludziach, ale w Sokratesie s one kadorazowo indywidualne, gdy decyduje o tym jego jednostkowo i indywidualno. Boecjusz przyjl wic, e istniej powszechniki jednostkowe ­ skoro istnieje jednostkowa ywa istota (animal individuum), jednostkowe czlowieczestwo (individua humanitas) czy jednostkowa rozumno (individua rationalitas), o ile s zapodmiotowione w rzeczach indywidualnych (in Socrate) ­ ale take powszechniki ogólne (universalis, de pluribus praedicatur), o ile s poznawane umyslem (intelligitur). Mona wyróni zatem powszechnik-pojcie i powszechnik-byt, ródlem i zasad jednostkowoci pozostaje natomiast indywiduum, pojmowane jako samoistno, skoro dziki swoim wlaciwociom bytowym indywidualizuje powszechniki. W innym z kolei przypadku, o czym bylo wyej wspomniane, brak samodzielnoci bytowej indywiduów implikuje ogólno powszechnika, poniewa indywidua nie s realnie wyodrbnione31. Zaraz zostanie pokazane, e Gilbert­ w przeciwiestwie do niejednego wspólczesnego historyka filozofii32 ­ nie mial problemów z wlaciwym odczytaniem niekiedy do zakamuflowanych myli Boecjusza. Naley wic w tym miejscu powróci do myli profesora z Chartres. Cyt. za: tame, s. 278. Tame, s. 294­301. Tame, passim. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Gilbert sdzil, e numeryczna róno (numeralis diversitas)33 towarzyszy odmiennoci przypadloci (accidentium dissimilitudo) i e porównanie miejsc moe ukaza odmienno subsystensów, ale podkrelil, i rónorodno jedynie towarzyszy odmiennoci przypadloci, ale jej nie wywoluje. Platon, Cyceron i Arystoteles s róni ze wzgldu na ich formy istotowe, poniewa kady pojedynczy subsystens jest okrelany przez jego pojedyncz subsystencj w istocie34. To wszystko bowiem, co, jak skonstatowal Schmidt, jednostkowo istnieje w Cyceronie, na przyklad jego corporalitas, humanitas czy rationalitas, powinno by rzeczywicie rozpoznane jako to, co jest w nim jednostkowo zapodmiotowione. Sprawia to nie tylko subsystencja, która zawiera w sobie wszystkie te determinanty i ustanawia Cycerona pojedynczym czlowiekiem, lecz jeszcze co, co w sposób widoczny odrónia tego czlowieka, w naszym przypadku Cycerona, od innych ludzi35. Cigle jednake na tym etapie prowadzonych rozwaa nie mona odpowiedzie na pytanie, czym odrónia si czlowieczestwo Platona od czlowieczestwa Cycerona czy Arystotelesa, cho stalo si jasne, i nie rónicuj ich przypadloci. Termin pojedynczy, o praktycznie nieograniczonym obszarze zastosowania, jest w ontologii Gilberta niezdefiniowanym pojciem podstawowym, które stanowi punkt wyjcia do dalszych jego rozwaa, poniewa kady przedmiot jest pojedynczym przedmiotem, kade okrelenie istoty jest okreleniem pojedynczej istoty, a kada wlaciwo jest pojedyncz wlaciwoci. ,,Jest bowiem calkowicie oczywist rzecz, e pojedynczo, zwlaszcza w odniesieniu do rónorodnoci i indywidualnoci, nie polega na rónorodnoci i odmiennoci"36. Pytanie o kryteria, to znaczy pytanie o to, co czyni pojedyncze pojedynczym, nie bylo wic postawione, gdy Gilbert nie uwaal tego za istotne37. Pojcie indywidualny, które Gilbert rozwaal o wiele gruntowniej ni Boecjusz, podkrelajc, e ma ono inn zawarto treciow i cilejszy obszar zastosowa ni pojcie pojedynczy, pojawilo si w slynnej definicji osoby, sformulowanej przez Boecjusza: ,,personae est definitio: naturae rationabilis individua substantia" ­ niepodzielna substancja o rozumnej naturze. Gilbert podkrelal, i musi si rozumie, jakie treci zawiera w sobie pojcie indywidualny (niepodzielny), jeli si chce zrozumie, co oznacza pojcie osoba. 33 ,,Hanc autem in naturalibus numeralem non modo subsistentium, verum etiam subsistentiarum diversitatem, eorum quae adsunt subsistentiis illis in eisdem subsistentibus, accidentium dissimilitudo non quidem facit, sed probat; et tamen quia numeralis diversitatis aliquorum accidentium dissimilitudo semper est comes...", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1264AB. 34 Jacobi 1996, s. 9. 35 Schmidt 1956, s. 32 (przyp. 107), 55 i n., 58, 234. 36 Gracia 1984, s. 174. 37 Tame, s. 162, 174. Jacek Dbicki Boecjusz nie powicil jednake pojciu individuum zbyt wiele uwagi. Podczas prezentowania swojej definicji podkrelil zaledwie, e nie nazywa si osoby istot w ogólnym sensie, lecz zawsze tylko okrelon, pojedyncz istot. Substantia particularis, substantia singularis i substantia individua wydaj si by dla niego tosame, równoznaczne38. Tote Gilbert zauwayl: ,,dicendum videtur quae subsistentium qua ratione vocatur personae"39 ­ musi by przecie powiedziane, które z subsystensów i z jakiego powodu s nazywane ,,osobami". Pytanie to nabieralo szczególnego znaczenia, gdy, jak zobaczymy, Gilbert inaczej okrelal obszar zastosowania tego pojcia, ni zrobil to Boecjusz, bowiem inaczej pojcie to definiowal. Rozrónijmy mianowicie, e wlaciwo czego jest kadorazowo nazywana z innego powodu: ,,pojedynczoci", ,,indywidualnoci" i ,,osobowoci". Wprawdzie kady, bdc indywiduum, jest pojedynczy oraz kady, bdc osob, jest pojedynczym i indywidualnym, ale nie kady pojedynczy jest individuum, a nie kady pojedynczy i nie kady indywidualny jest osob40. Zdaniem Gilberta, pojedynczy jest najszerszym pojciem, osoba najwszym, indywiduum za jest wszym pojciem ni pojedynczo, ale szerszym ni osoba. Gilbert odrónial problem, jaka rzecz jest pojedyncza, od problemu, jak mona precyzyjnie wyróni i zidentyfikowa jak rzecz. Podobnie postrzegal zagadnienie bytów samoistnych, poniewa zastanawial si nad tym, co jest przyczyn tego, i jeden bytujcy jest odmienny od wszystkich innych bytujcych, i w jaki sposób mona go zidentyfikowa i odróni od innych samoistnoci. Dla Porretaczyka byl to problem zasadniczy, poniewa, jak zobaczymy, jego dystynkcje mialy jednoznacznie charakter ontologiczny. Tote nie stworzyl jakiej specyfikacji kategorii, przyjmujc, e substancje, czy te substancje niehomogeniczne, s indywiduami. Pod tak kategori nie podpadalyby takie materialy, jak kamie i woda, które rozpadaj si przy ich realnym podziale na tego samego rodzaju materialy ­ czci kamienia czy pewne iloci wody. Zamiast tego mamy dwa przeciwstawne pojcia, mianowicie individuum­dividuum, które nie odpowiadaj w pelni relacji jednostka­powszechnik, poniewa maj swoje specyficzne cechy. Uniwersalia s przewanie orzekane o pojedynczych przedmiotach, Gilbert natomiast nazywal dividua abstraktaMarenbon 1988, s. 345. Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294A. 40 ,,...Distinguamus, scilicet quod alicujus proprietas, alia ratione singularis, alia individua, alia personalis vocatur. Quamvis enim quidquid est individuum est singulare, et quidquid est persona est singulare et individuum, non tamen omne singulare est individuum, nec omne singulare vel individuum est persona", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294A. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... mi ­ czlowieczestwo, rozumno, barwa ­ ujmujc je jako formy, które s konkretyzowane w subsystensach, gdy, jak sdzil, inaczej nie istniej. Jeli bowiem Sokrates ­ bdc id quod est ­ jest yw istot (animal), rozumn i wyksztalcon, to jest on tylko i wylcznie pojedynczym id quod est. Czlowieczestwo Sokratesa ­ dziki któremu on istnieje ­ jest zapodmiotowione tylko w Sokratesie i jest czym innym ­ bdc niepowtarzalnym i jednostkowym ­ ni czlowieczestwo zapodmiotowione w Platonie, bowiem, jak zakladal Gilbert, adna rzecz ­ konkrety i abstrakty ­ nie istnieje jako powszechnik. Pierwotnie kada forma, dziki której jaki bytujcy jest okrelonym czym, jest pojedyncza, dziki czemu bytujcy, który przez t form jest okrelony w swoim quod, jawi si nam jako pojedynczy. Numerycznie róne singularia mog by podobne (conformis) ze wzgldu na jeden czy wiele determinantów ich quod. Wtedy forma, któr z tej racji Gilbert nazywa unum dividuum, i odpowiadajce jej determinanty jest poniekd podzielona pomidzy formowane przedmioty, ma wic charakter ,,dywidualny", a nie indywidualny, z czego jasno wynika, i dividuum wyjania nam odpowiednio subsystensów, individuum za nieodpowiednio, a zatem jednostkowo nie moe by tym samym co indywidualno, któr Gilbert uwaal za ontologiczn niepowtarzalno. Konstytuowal j calkowity i niedajcy si ju uzupelni determinant formalny, bdcy jednake determinantem dokladnie jednego subsystensu. Ten kompletny determinant jest oczywicie indywidualny, a nie dywidualny. Indywiduum jest wic calkowit form zloon z pelni substancjalnych i akcydentalnych wlaciwoci jednego i tego samego podmiotu, gdy nic nie moe si upodobni do innego lub innych podmiotów, dzielc z nim lub z nimi pelni swoich wlaciwoci. Lub te ten sam podmiot jest nazywany indywiduum w sensie non dividuum, to znaczy nie udzielalny, czyli nie udzielajcy swojej indywidualnej formy jednemu i jednoczenie drugiemu41. Ta definicja indywiduum zostala zawarta w traktacie pochodzcym ze szkoly Gilberta. Wida zatem, e Gilbert znalazl w calkowitym quo est odmienno, która uzasadnia indywidualno, bowiem quo est zostalo okrelone precyzyjnie, gdy nale do niego oprócz subsystencji take determinanty akcydentalne, sporód nich jednake tylko okrelenia jakoci i iloci. Wszystkie pozostale 41 ,,Est itaque individuum forma collecta ex plenitudine substantialium et accidentalium proprietatum huius et eiusdem subiecti, quia nichil secundum plenitudinem suarum proprietatum alii vel alii(s) conformari potest. Vel ipsum subiectum dicitur individuum quasi ,,non dividuum", id est non communicabile, id est non communicans secundum individualem formam alicui cum alio", Jacobi 1996, s. 16 (przyp. 58). Jacek Dbicki kategorie ­ ubi, quando, relatio, actio, passio, situs, habitus ­ ujmuje Gilbert jako okrelenia porównawcze, które zasadniczo dotycz równoczenie zawsze wikszej iloci pojedynczych istot. Podsumowujc t cz moich rozwaa, chc zauway, e miano pojedynczoci przypada wszystkim konkretnym subsystensom, subsystencjom, jak te jakociowym oraz ilociowym formalnym determinantom. Miano individuum przypada kademu konkretnemu subsystensowi, który uzyskuje t cech tylko i wylcznie dziki formom majcym pelny zbiór cech formalnych, które nie mog by powikszone o adn inn cech i które przy utracie jednej z form tego zbioru trac charakter indywidualnych42. Odnoszc si do pojcia osoby, nalealoby na wstpie zauway, e kady subsystens jest indywiduum, a jako taki jest niepowtarzalny, gdy jest pojedynczy dziki sobie (per se unum)43. By jedynym dziki sobie, jest koniecznym warunkiem, aby by osob, bowiem tylko subsystensy s osobami, ale ten warunek nie jest wystarczajcy, gdy nie kady subsystens jest osob44. Nie ulega najmniejszych wtpliwoci, e Gilbert nie akceptowal zacytowanej wyej definicji osoby autorstwa Boecjusza, aczkolwiek nigdzie go nie skrytykowal. Porretaczyk uwaal bowiem, e zgodnie z brzmieniem tej definicji sama dusza ludzka wydaje si osob, poniewa ­ jak twierdzili niektórzy ­ nie jest ona entelechi, to znaczy form, ale jest raczej substancj, to znaczy subsystensem, który posiada w sobie formy i przypadloci rónych kategorii. Dusza jest te natury rozumnej, gdy rozumie ona i osdza ­ zarówno wtedy, gdy jest oddzielona od ciala, jak i zapodmiotowiona w ciele. Okreleniem rodzajowym duszy jakiego czlowieka jest spiritus, natomiast okreleniem gatunkowym anima, która od innych dusz, które nie s ow dusz, odrónia si tak wlaciwoci, e jest indywidualna. Tak wic mona byloby sdzi ­ rozwaal dalej Gilbert ­ e dusza, która jest konstytutywn czci czlowie- Maioli 1979, s. 69­70 i 274­275; Jacobi 1996, s. 17. ,,Omnis enim persona recte intelligitur per se una", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1257A; ,,Omnis enim persona adeo est per se una, quod cujuslibet plena et ex omnibus quae illi conveniunt collecta proprietas, cum alterius personae similiter plena, et ex omnibus collecta proprietate de uno vere individuo praedicari non potest. Ut Platonis et Ciceronis personales proprietates, de uno individuo dici non possunt", tene, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1372A; ,,Ex his ergo intelligitur quia persona adeo est per se una, quod ejus tota proprietas nulli prorsus secundum se tota similitudine conferri potest, nulli ad constituendam personalem proprietatem conjungi", tame, 1373A. 44 ,,Et quoniam quidquid aliquid est, ejus quo est singularitate unum est, sicut res ab aliquo alia per se aliquid est, ita quoque per se una est. Hac itaque ratione et haec qualitas ab alia qualitate per se una est, et hic qualis alio quali per se unus est. Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur persona", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294D. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... ka, jest osob. To jest jednake niemoliwe, poniewa, jak zaraz zauwayl, adna cz osoby nie moe by osob45. Tak wic zdaniem szartryjskiego profesora, animatio corporis lub incorporatio animae s aktami, dziki którym przez coniunctio animae et corporis uzyskuje czlowiek swoj egzystencj: generatio animalis. Przerwanie natomiast tego zwizku ciala i duszy oznacza mier i koniec czlowieka jako takiego46. Obie czci skladowe czlowieka nie gubi swojego bytu w rodzaju duch i rodzaju cialo, gdy nieinkorporowana dusza jest calkowicie dusz, a nieuduchowione cialo pozostaje cialem47. Wtedy jednak nie s one czlowiekiem, lecz stanowi jedynie subsistentiae dla aktu incorporatio lub animatio, bdcego formaln zasad bytow czlowieka jako zloenia z duszy i ciala48. Taki czlowiek nie jest identyczny ani z dusz, ani z cialem, bowiem jest czym trzecim, czym, co powstaje z polczenia obu elementów49. Skoro wic zostalo zaloone, e osoba nie moe by czci jakiegokolwiek bytu ani czci jakiejkolwiek innej osoby, to naley konsekwentnie przyj, e ani duszy jako konstytutywnemu elementowi czlowieka, ani cialu nie przypada byt osobowy. Jeli bowiem dusza nie jest czym (aliquid) dziki subsystencjom, przez które jest konstytuowane cialo, bdc w tym sensie 45 ,,Persona est naturae rationalis individua substantia. Secundum hanc diffinitionem, humana anima videtur esse persona. Non enim, sicut quidam dixerunt, est entelechia, hoc est forma, sed potius substantia, id est subsistens, habens in se formas, et diversorum generum accidentia, est et naturae rationalis. Intelligit enim atque discernit et separata a corpore et in corpore posita (...). Est etiam cujuslibet hominis anima sub genere spiritus, et animae specie sua, qua ab omnibus quae non sunt illa anima, dividitur proprietate individua. Sic igitur anima, quae hominis est pars constitutiva, videtur recte esse persona. Hoc tamen impossibile esse, per hoc intelligitur, quod nulla persona pars potest esse personae. Omnis enim persona adeo est per se una, quod cujuslibet plena et ex omnibus quae illi conveniunt collecta proprietas, cum alterius personae similiter plena, et ex omnibus collecta proprietate de uno vere individuo praedicari non potest", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1371D­1372A. 46 ,,Cum enim corpus animatur vel anima incorporatur, fit hac corporis et animae coniunctione generatio animalis: itemque corporis et animae disiunctione eiusdem animalis corruptio", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1393B. 47 ,,Anima namque praeter sui incorporationem perfecte est anima. Et corpus praeter animationem perfecte est corpus; animal vero, nec est nec potest esse animal; praeter animae incorporationem et corporis animationem; ideoque animae et corporis sunt extrinseci habitus, animalis autem suae generationis et corruptionis subsistentiae", tame. ,,Sicut enim anima hominis numquam desinit esse genere spiritus neque corpus eius esse genere corpus, ita homo, etsi remoto corporis et animae habitu desinat esse homo atque animal, numquam tamen desinit esse corpus et spiritus", tame, 1393C. 48 ,,Unde animatio corporis et incorporatio animae subsistentiae esse videntur. Et sunt utique: sed neque animae neque corporis sed illius, quod ex his compositum est, animalis", tame, 1393B. 49 Tame, 1380C. Jacek Dbicki rón od ciala i jednoci sam w sobie, to jest czlowiek jednoci zloon z dwóch zasad bytowych: cielesnej i duchowej. Czlowiek jest tym, czym s cialo i dusza, oraz jednoczenie jest czym innym, bo dusza i cialo nie s tym, czym jest sam czlowiek, gdy one go konstytuuj w jego osobowoci50. Jak wyej zauwaylem, Gilbert de la Porrée odrzucil wiele neoplatoskich i augustyskich tez antropologicznych, co jest równie widoczne w problematyce eschatologicznej. Uczony ten nie napisal wprawdzie traktatu powiconego sprawom ostatecznym, niemniej, jak skonstatowal Richard Heinzmann51, eschatologiczne zapatrywania szartryjczyków pozostawaly pod wplywem Gilberta. Porretanus i jego szkola byli bowiem zdania, e mier nie oznacza uwolnienia czlowieka od ciaru ciala oraz nie stwarza mu moliwoci prawdziwego bytowania, jak to przyjmowali spirytualici, ale wrcz przeciwnie, gdy twierdzili, e rozlczenie duszy i ciala oznacza raczej koniec czlowieka jako takiego. Dalej istniejcy duch wcale nie osiga stanu specjalnej szczliwoci i doskonaloci bytowej, poniewa w adnym wypadku nie odpowiada to jego istocie, gdy jego funkcja bytowa polega na tym, i powinien on oywia cialo i by z nim zlczony. Doszli tym samym szartryjczycy do odmiennego rozumienia tajemnicy zmartwychwstania, poniewa nie bylo ono przez nich pojmowane tylko jako zmartwychwstanie samego ciala, lecz jako zmartwychwstanie calego czlowieka. Ponowne otrzymanie ciala przez czlowieka nie jest aktem polegajcym na ,,dodaniu" do jego wlaciwej istoty uwietnionego ju ciala, gdy akt zbawienia nie mialby wówczas wikszej wartoci. Z tego te wzgldu resurrectio oznacza nowe istnienie zniszczonego przez mier czlowieka. Przyjmujc tak koncepcj czlowieka, Gilbert nie byl zatem zainteresowany modyfikacj definicji osoby Boecjusza, poniewa skoncentrowal si na pewnej ontologicznej strukturze, któr odniósl byl do czlowieka. Struktura ta nie bylaby jednake ograniczona tylko do obdarzonych rozumnoci istot, gdy 50 ,,Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur `persona'. Multae enim sic per se unae in uno sunt: ut in homine uno corpus et anima et omnia, quibus illa sunt. Quamvis igitur anima hominis nullo illorum aliquid sit, quibus eius corpus aliquid est, ideoque a corpore alia et per se una sit, quia tamen et illis omnibus, quibus anima, et illis omnibus, quibus et corpus aliquid est, unus qui ex his constat homo est aliquid, neutrum illorum i. e. nec corpus hominis nec eius anima nominatur `persona', quia non omnino per se sunt. Quae etsi omnibus, quibus sunt, aliis alia a se sint, in uno tamen sunt homine: qui est quidquid sunt corpus et anima, et aliud, quam sunt corpus et anima. Corpus vero et anima non sunt, quidquid est ipse homo", tame, 1294D­1295A. 51 Por. R. Heinzmann, Die Unsterblichkeit der Seele und die Auferstehung des Leibes. Eine problem-geschichtliche Untersuchung der frühscholastischen Sentenzen- und Summenliteratur von Anselm von Laon bis Wilhelm von Auxerre, Zweiter Teil: Die Lehre von der Auferstehung der Toten in der Frühscholastik, ,,Beiträge zur Geschichte der Philosophie des Mittelalters" 1965, 40, 3, s. 171. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... mialaby ona by znamienna dla wszystkich istot majcych dusz, to znaczy dla indywiduów ludzkich, zwierzcych oraz rolinnych. Gilbert nie mial adnych obiekcji, aeby rozszerzy pojcie osoby, które, jak spostrzegl, ,,filozoficzny zwyczaj jzykowy ograniczyl tylko do substancji obdarzonych rozumnoci", na indywidua zwierzt i rolin52. Jak spostrzegl Klaus Jacobi, sformulowane przez Gilberta kryterium osobowoci odpowiada w pewnym sensie kryterium indywidualnoci: odrónienie od wszystkich innych indywiduów, które jest potwierdzone przez pelny zbiór wszystkich determinantów53. Gilbert mniemal, i odkryl pewien szczególny sposób istnienia bytów, mianowicie, jak co moe by kompleksow, jednolit caloci. Sdzil on bowiem, e istniej subsystensy, które bez zmieszania s zloone z innych subsystensów54. Kada ywa istota sklada si z duszy, która konkretyzuje zbiór determinantów, i ciala, które konkretyzuje inny zbiór determinantów, a oba te zbiory ­ wzite same w sobie ­ naley uwaa w kadym przypadku za kompletne, gdy kada dusza jest indywidualna, ale nie inaczej jest w przypadku ciala ywej istoty. Konstytuujc wic yw istot, dusza i cialo nale do jednego indywiduum, które tworz i w którym oba zbiory determinantów s równoczenie konkretyzowane. Wszystko to, co moe by atrybutywnie powiedziane o duszy Platona, moe by w taki sam sposób powiedziane o Platonie55, a nie inaczej jest w przypadku jego ciala, gdy do Platona naley calociowa forma, która bogatsza jest ni calociowa forma jego duszy i ni calociowa forma jego ciala. Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur persona. Multae enim sic per se unae, in uno sunt: ut in homine uno corpus et anima, et omnia quibus illa sunt56 ­ tak wlanie Gilbert opisuje szczególny przypadek kompleksowej jednoci. Nalealoby jednake zauway, e dwie konstytutywne idee teorii Gilberta de la Porreé zostaly zaczerpnite z tradycji teologiczno-filozoficznej, mianowicie jednostkowo powszechników, o czym wyej ju wspomnialem, przejl on 52 ,,Ideo a Cicerone Plato, et a Platone Cicero, et quilibet eorum ab universis, a quibus similiter differt vere per se unus, vera ratione persona est. Et quaecunque caetera a se invicem eodem modo sunt alia, id est, quodlibet animal et quaelibet arbor, et hujusmodi infinita: quamvis ad rationales tantum subsistentias hoc nomen quod est persona, philosophorum usus contraxerit...", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1295A. 53 Jacobi 1996, s. 18; por. równie Marenbon 1988, s. 347. 54 Por. de Rijk 1989, s. 21­34; Maioli 1979, s. 301­306; Nielsen 1982, s. 53 i n.; Jacobi 1996, s. 18. 55 ,,Tota vero animae Platonis proprietas, id est quidquid de ipsa naturaliter affirmatur, de ipso Platone praedicatur. Naturaliter dicimus, quoniam quod non naturaliter de anima dicitur, non necesse est de Platone praedicari", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1372A 56 Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64,1294D. Jacek Dbicki byl z filozofii Boecjusza, natomiast koncepcja istnienia w jednoci w sposób niezmieszany dwóch bytów (tu indywiduów) ma swoje ródla w chrystologii57, w której mona bylo znale inspiracje do interpretacji spirytualistycznych (w. Augustyn)58, skrajnie spirytualistycznych (Hugon ze w. Wiktora) oraz, jak sdz, umiarkowanie dualistycznych, jak w przypadku naszego profesora z Chartres. Hugon ze w. Wiktora, który wiele uwagi powicil problemowi osoby, odwolal si wprost do nauki o dwóch naturach Chrystusa59, krytyku57 Postanowienia Soboru Chalcedoskiego (451) przyczynily si do wypracowania stanowiska, i w Chrystusie Panu jest tylko jedna osoba Boa w dwu naturach doskonalych, niezmieszanych, nierozdzielnych, nieodlczalnych, por. ks. W. Granat, Chrystus. Bóg-Czlowiek, Lublin 1959, s. 112. 58 Porównujc relacje midzy Logosem i czlowiekiem oraz midzy dusz i cialem, w. Augustyn przeniósl na obszar antropologii teologicznej tezy chrystologiczne: ,,Tak za jak nie zwiksza si liczba osób, gdy cialo przylcza si do duszy, aby powstal jeden czlowiek, tak te nie powiksza si liczba osób, kiedy czlowiek przylcza si do Slowa, aby byl jeden Chrystus. Czyta si wic, e Slowo cialem si stalo, aeby wlaciwie zrozumie jedyno tej osoby, a nie eby podziwia bosko przemienion w cialo" (,,Sicut enim non augetur numerus personarum, cum accedit caro animae, ut sit unus homo; sic non augetur numerus personarum, cum accedit homo Verbo, ut sit unus Christus. Legitur itaque, Verbum caro factum est, ut intelligamus hujus personae singularitatem, non ut suspicemur in carnem mutatam divinitatem"), w. Augustyn, Epistulae, 140, 12, PL 33, 538­577, tu 543. 59 ,,Jak wic cialo zlczone z duchem rozumnym nic temu duchowi nie daje, aeby powstala osoba, lecz zlczone z nim przyjmuje od niego byt osobowy, tworzc wraz z tym duchem jedn osob, tak natura ludzka polczona ze Slowem take nic nie wniosla, aeby byla osoba, lecz polczona ze Slowem przyjla od Niego byt osoby, tworzc wraz z Nim osob we wspólnym istnieniu. Naley wic rozway, dlaczego Slowo i czlowiek tworz jedn osob w Chrystusie; przecie slusznie mówimy, e Slowo jest osob samo przez si, a z drugiej strony take slusznie uwaamy, e czlowiek jest osob. A mówimy slusznie, poniewa Slowo i czlowiek nie s razem dwiema osobami, lecz tworz jedn osob. Poniewa za Slowo bylo osob i przed przyjciem natury ludzkiej, tote i po odlczeniu si od natury ludzkiej pozostalo osob, a wic po odlczeniu si od tej natury nie przestalo by osob; dlatego slusznie mówimy, e Slowo samo przez si jest osob, a poniewa znowu midzy przyjt natur czlowieka i Slowem byl wikszy i znakomitszy zwizek ni midzy dusz i cialem, tote slusznie sdzimy, e czlowiek jest osob dziki sobie. Czlowiek, to znaczy cialo oraz równoczenie przylczona dusza, posiada byt osobowy, jednake nie inaczej ni Slowo, poniewa jest jedna osoba Slowa i czlowieka. Unia tworzy oczywicie jedno. Cialo bowiem i równoczenie przylczona dusza byly osob, jeli nie tworzyly przedtem jednej osoby wraz ze Slowem. Dlatego slusznie sdzimy, poniewa jest i Slowo, i osoba, a z drugiej strony równie prawidlowo uwaamy, e czlowiek jest osob; z tego samego powodu sluszny jest pogld, e Slowo i czlowiek nie tworz dwóch, lecz jedn osob" (,,Sicut ergo corpus rationali spiritui junctum, non dat illi ut sit persona, sed junctum illi accepit ab illo ut ipsum sit una persona cum illo; sic humanitas juncta verbo non quidem illi dedit ut esset persona, sed unita illi accepit ab illo ut una esset persona cum illo. Considerandum vero est quod cum verbum et homo una sit persona in Christo; recte tamen per se dicimus verbum est persona; et iterum recte per se dicimus, homo est persona. Et recte dicimus, quod simul homo et verbum non duae sunt sed una persona. Quia enim verbum et ante assumptum hominem persona fuit; et post assumptum hominem persona esse non desinit, ideo recte per se dicimus verbum est persona; et quia rursum inter hominem assumptum et verbum Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... jc i wypaczajc koncepcj osoby sformulowan przez Gilberta60. Na tym tle jest szczególnie dobrze widoczne jego nowatorskie ujcie problemu osoby. Uczniowie Gilberta, którzy zazwyczaj dogmatycznie powtarzali terminologiczne ustalenia oraz filozoficzne konstatacje swojego mistrza, nie podtrzymywali jednake rozszerzenia pojcia osoby na wszystkie yjce indywidua. Gilbert de la Porreé, zaliczajc do id quo est determinanty istotowe i akcydentalne (qualitas oraz quantitas), precyzyjnie ujmujc rónic midzy determinantami formalnymi i determinantami relacji, jasno okrelajc jednostkowo, odrbno, niepowtarzalno ontologiczn i nieudzielalno bytow indywiduów, odnoszc ponadto pojcie osoby do calego zloenia duchowo-cielesnego, uniknl byl konsekwencji, e kade indywiduum ma wlaciwie reprezentowa caly wiat, a wic take wszystkie inne indywidua, gdy nie bardzo bylo wczeniej wiadome, co ma odrónia (a co lczy) jednostk od klasy tych samych jednostek, skoro, jak w przypadku realizmu istoty materialnej, mona t sam rzecz rozwaa jako jednostk, gatunek lub te rodzaj. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porreé stwarzala zatem podstawy do tego, aby w obszarze sztuki sakralnej mógl si pojawi nowy temat artystyczny, mianowicie czlowiek ukazywany jako indywidualny, niepowtarzalny w swym istnieniu byt major est excellentior quam inter animam et corpus unio fuit, nihilominus recte per se dicimus, homo est persona. Homo quippe, id est corpus et anima simul injuncta, persona esse habet, non tamem alia quam verbum, quia una persona homo et verbum. Unio quippe unum facit. Caro namque et anima simul juncta persona fuissent, si una cum verbo persona non fuissent. Propterea recte dicimus, quod et verbum et est persona et iterum recte dicimus, quod homo est persona; et similiter recte dicimus, quod verbum et homo non sunt duae, sed una persona"), Hugo de Sancto Victore, De sacramentis, PL 176, 411B. 60 ,,Istnieje wielu takich, którzy chwytaj si kadego slowa i wprowadzaj duo zamieszania, tak e nie jest latwo rozstrzygn, co si kryje za zaslon slów, o ile nie ujawni si w kocu bld tego rozumowania. Oni twierdz, e czlowiek jest pewn caloci zloon z ciala i duszy, calkowicie rónic si i odmienn od ciala i duszy, tak e ta calo (czlowiek) nie jest ani dusz, ani cialem, ani sum ciala i duszy, poniewa, jak twierdz, calo nie jest tymi dwoma elementami, lecz sklada si z tych dwóch elementów. Calo ta, jak sdz, jest wic czlowiekiem, a czlowiek, który jest t caloci, jest rozumny dziki rozumowi, który jest caloci i jest róny od tej czci czlowieka, któr nazywamy dusz, tak jak sama calo jest róna od czci. I tak jest w kocu wszystko, co jest w caloci, calkowicie róne od tego, co jest w czciach, tak jak sama calo jest róna od czci" (,,Hic autem quidam tam multipliciter delirasse inveniuntur, solis verbis adhaerentes, ut non facile verborum involucra judicari potuissent, nisi in fine error se manifestus ostenderet. Dicunt hominem totum quoddam esse compositum ex anima et corpore, aliud omnino et diversum ab anima et corpore, ita ut hoc totum nec anima sit, nec corpus sit, nec similiter anima et corpus; non enim totum ista esse, sed ex istis esse dicunt. Hoc igitur totum hominem esse putant, et ipsum hominem qui hoc totum est, diversa a ratione, sive a rationalitate partis id est animae, sicut ipsum totum diversum est a parte. Postremo omnia quae in toto sunt diversa esse omnino ab his quae in partibus constant, sicut ipsum totum partibus diversum est"), tame, 406B­407B. Jacek Dbicki fizyczny, wlanie taki, jaki zostal ukazany w Portalu Królewskim zachodniej fasady katedry w Chartres. Figury przycienne trzech zachodnich portali katedry w Chartres, zachowane w liczbie 19, przedstawiaj postaci królów, królowych, patriarchów i proroków Starego Zakonu. Pierwotnie, jak dawniej sugerowal Marcel Aubert61, znajdowalo si zapewne w ocieach 26 posgów, i to one, a nie rzeby z zachodnich portali kociola opackiego w Saint-Denis, gdzie narodzil si gotyk w architekturze, byly wielokrotnie naladowane i kopiowane62. Mona z pelnym przekonaniem powtórzy za Willibaldem Sauerländerem, e rzeby szartryjskie ujawniaj calkowicie nowe perspektywy artystyczne w zakresie przedstawiania aspektów fizycznych oraz psychicznych postaci ludzkiej63. Ten wybitny niemiecki historyk sztuki, którego cala pasja badawcza ograniczala si jedynie do skrupulatnego ledzenia rozwoju formy rzebiarskiej, nie dostrzegal tu adnego zwizku ze wiatem idei, konsekwentnie wyprowadzajc wszelkie przemiany w rzebie z autonomicznego rozwoju formy rzebiarskiej. W licznych pracach Sauerländera i jego naladowców, perfekcyjnych analizach formalistycznych, aspekty ideowe redniowiecznej rzeby sakralnej, w tym zwlaszcza jej stosunku do natury i przyczyny takiego wlanie stosunku do natury, s calkowicie pomijane, tak jakby kada rzeba nie byla estetycznym, ideoplastycznym artefaktem64. Niemiecki historyk sztuki i filozofii, Roland Halfen, autor czterotomowego monumentalnego dziela o kulturze, w tym przypadku o sztuce, teologii i filozofii szkoly katedralnej w Chartres, poszukiwal ródel ideowych nowej formy plastycznej szartryjskich statues-colonnes (rzeb-kolumn) w teologii i w filozofii uprawianych w tamtejszej szkole katedralnej. Halfen, mimo i jego praca nie jest niekiedy pozbawiona kontrowersyjnych tez, przypomnial swoj monumentaln publikacj rzecz oczywist, mianowicie to, e redniowieczna sztuka sakralna byla czci scholastyki, a wic przeniesieniem teologicznego Aubert 1929, s. 13. Por. Dbicki 2002, s. 449­470. Por. W. Sauerländer, Die gotische Skulptur in Frankreich 1140­1270, München 1970, s. 44. 64 W okresie sztuki wczesnoromaskiej i romaskiej, jak podkrelal Georges Duby, przede wszystkim witynie opatów staly si miejscami kulturotwórczymi, ,,wielkimi tyglami nowej sztuki". Ten wybitny francuski uczony-mediewista podkrelal ponadto, e: ,,Glbokie ruchy, które wplywaly niepostrzeenie na zmian jego struktur [gmachu spolecznego], w latach 1130­ 1280 znajdowaly nikly tylko oddwik w wskim krgu duchownych, którzy inspirowali artystów i mieli nadzór nad warsztatami. Nie wplynly wic na sztuk. Jej przemiany zalealy wówczas przede wszystkim od postpów myli religijnej. Chcc wic zrozumie sztuk tamtych czasów, bardziej ni socjologi czy ekonomi naley zaj si teologi", G. Duby, Czasy katedr. Sztuka i spoleczestwo 980­1420, przel. K. Dolatowska, Warszawa 1986, s. 116. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... i filozoficznego dyskursu na obszar sztuk plastycznych. Halfen nie skierowal jednake swojej uwagi na antropologi teologiczn oraz filozoficzn, w historii której, jak sdz, zawarte s odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: dlaczego monumentalna rzeba sakralna o cechach antropomorficznych pojawila si dopiero pod koniec XI stulecia65 i dlaczego w okresie sztuki wielkich katedr nigdy nie stala si plastyk mimetyczn66. Halfen uwaal natomiast, i szartryjscy teologowie poslugiwali si zasad rodka, dlatego te ich humanizm, dowartociowanie zmyslowej obserwacji, poszerzanie wiedzy o przyrodzie oraz naturze czlowieka, która, zgodnie z t wlanie zasad, znoszc przeciwiestwa midzy duchem i materi, niebem i ziemi, mialaby si odznacza stanem równowagi i harmonii, byly tymi czynnikami, które inspirowaly teologów do poszerzania spektrum artystycznej kreacji67. Te jak i inne stwierdzenia Halfena ­ ani nieodniesione do przecie zrónicowanych w szkole katedralnej w Chartres konkretnych koncepcji antropologicznych czy do teologii ciala68, ani take nierozpatrywane na wlaciwej plaszczynie ontologicznej ludzkiego bytu, ani nieporuszajce antropologicznego problemu relacji duchowo­cielesno, ani te nieuwzgldniajce filozoficznego problemu relacji midzy bytami pojedynczymi, indywidualnymi i osobowymi ­ nie wyjaniaj przyczyn pojawienia si nowego ideoplastycznego posgu w ocieach Portalu Królewskiego w Chartres, poniewa ogólne sformulowania o deniu do harmonii Por. Dbicki 2010, s. 25­47. O ile mi wiadomo, pierwszym uczonym, który zwrócil uwag na zwizki midzy teologi a rzeb redniowieczn byl Erwin Panofsky, Die deutsche Plastik des elften bis dreizehnten Jahrhunderts, München 1924, zwl. s. 65­66 (,,Jedwede Menschen-Darstellung ist anschaulicher Ausdruck einer Menschen-Vorstellung, d.h. einer besonderen Auffassung vom Verhältnis der Seele zum Körper; und oft genug wird das, was in der künstlerischen Gestaltung einer bestimmten Epoche sich ausdrückt, in ihrer psychologischer Theorie sein Analogon finden"), por. tene, Architektura gotycka i scholastyka, w: Studia z historii sztuki, wybral, opracowal i opatrzyl poslowiem J. Bialostocki, Warszawa 1971, s. 33­65. Podobnie uwaal W. Koehler, Byzantine Art in the West, Dumbarton Oaks Papers, I, 1941, s. 85. 67 Halfen 2002, t. 1, s. 201. 68 Por. P. Daubercies, La théologie de la condition charnelle chez les Maîtres du haut moyen âge, ,,Recherches de théologie ancienne et médiévale" 1963, t. 30, s. 5­54; R. Wasselynck, Les ,,Moralia in Job" dans les ouvrages de morale du haut moyen âge latin, ,,Recherches de théologie ancienne et médievale" 1964, t. 31, s. 5­31; tene, L'influence de l'exégèse de S. Grégoire le Grand sur les commentaires bibliques médiévaux (VIIe­XIIe s.), ,,Recherches de théologie ancienne et médievale" 1965, t. 32, s. 157­204; tene, Présence de S. Grégoire le Grand dans les recueils canoniques (Xe­XIIe siècle), ,,Mélanges de science religieuse" 1965, nr 13, s. 205­219; tene, La présence des Moralia de S. Grégoire le Grand dans les ouvrages de morale du XIIe siècle, ,,Recherches de théologie ancienne et médiévale" 1968, t. 35, s. 197­240; ks. S. Rosik, Finalizm ycia chrzecijaskiego w wietle twórczoci papiea Grzegorza Wielkiego, Lublin 1980, zwl. s. 91­96; Dbicki 2002, s. 381­400. Jacek Dbicki oraz równowagi nie mog wypelni wskazanych przeze mnie dotkliwych luk w analizach Halfena69. Filozofia czlowieka Gilberta de la Porrée, dziki której jak nigdy dotd mona bylo stwierdzi, w jaki sposób istnieje ten oto indywidualny, niepowtarzalny w swym bycie psychofizycznym czlowiek, stworzyla podstawy dla dalszego rozwoju scholastycznej plastyki redniowiecznej, gdy udostpniono rzebiarzom nowe pole kreacji artystycznej, po które ci twórcy skwapliwie signli, rezygnujc z wyobraania ludzi odtwarzanych jakby z jednej i tej samej formy. Unifikacja formalna romaskiej antropomorficznej rzeby sakralnej, w tym deindywidualizacja psychofizyczna, objawiajca si w powtarzaniu tych samych stypizowanych twarzy ludzkich, w pelni odpowiadala znanej z pism neoplatoników metaforze, przy pomocy której okrelano relacje midzy wzorcem a istniejcym konkretem. Pozamaterialn form porównywano z pieczci o ksztalcie sygnetu, materi natomiast z woskiem, obrazy za tej formy bytujce w materii z woskiem, w którym odcinito piecz-form70. Mimo e mnoenie identycznych woskowych odcisków jest nieograniczone, za kadym razem powstaj, chocia formalnie takie same, to jednake ontycznie odmienne byty. Sakralna rzeba romaska (przedszartryjska) dowodzi, i monastyczne szkoly teologiczne tak wlanie rozumialy relacje midzy ogólnoci a jednostkowoci, tutaj pomidzy humanitas a homo, czyli, jak wyej powiedziano, ten sam byt byl raz ujmowany jako ogólny, a innym razem jako jednostkowy. 69 ,,Vor diesem heilgeschichtlichen Horizont wird ein zentraler Impuls der Schule von Chartres verständlichen, der sich im Wirken seiner berühmtesten Lehrer von Fulbert bis zu Alanus zum Ausdruck bringt und im Humanismus der Schule im 12. Jahrhundert zu glänzenden Höhepunkten kam. Es ist das Bestreben, die Bestimmung des Menschen nicht als Abkehr vom Sinnlichen und einseitige Hinauffürung in ein abstraktes Geistiges zu denken, sondern auf eine harmonische Durchdringung und Vereinigung von Geist und Körper hinzuarbeiten, in welcher die sinnliche Seite des Menschen nicht verleugnet, sondern durchgeistigt wird. Keiner der beiden Bereiche, weder der sinnliche noch der geistige, soll den anderen so beherrschen, dass dieser verkümmert", Halfen 2001, s. 204. 70 Por. Tiuryn 2009, s. 311. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Streszczenie W artykule zostal podjty problem relacji midzy wczesnogotyck rzeb sakraln o cechach antropomorficznych a uprawian wówczas antropologi filozoficzn. Przedmiotem analizy jest rzeba Portalu Królewskiego (zachodniego) katedry w Chartres, powstalego w latach 40. XII wieku. Portal ten, wielokrotnie kopiowany oraz naladowany w II polowie XII stulecia, ujawnia nieznane do tej pory obszary artystycznego ksztaltowania postaci ludzkich jako jednostkowych, zindywidualizowanych bytów, obdarzonych wlasnym wyrazem psychicznym. To artystyczne nowatorstwo rzeby szartryjskiej zostalo poprzedzone równie nowatorsk filozofi czlowieka autorstwa Gilberta de la Porrée, profesora i kanclerza szkoly katedralnej w Chartres. Gilbert precyzyjnie okrelil pojcia: byt pojedynczy, indywidualny oraz osobowy, dziki czemu mógl odróni ogól (humanitas) od jednostki (homo) i wyodrbni zespól cech, które, jego zdaniem, indywidualizuj czlowieka. Poniewa jego teoria antropologiczna poprzedza powstanie rzeb Portalu Królewskiego, naley wic przyj, e stworzyla ona podstaw ideow dla powstania nowego typu posgu. http://www.deepdyve.com/assets/images/DeepDyve-Logo-lg.png Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria de Gruyter

Antropologia fi lozoficzna Gilberta de la Porrée a powstanie scholastycznej rzeźby wczesnogotyckiej

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seria , Volume 22 (1) – Mar 1, 2013

Loading next page...
 
/lp/de-gruyter/antropologia-fi-lozoficzna-gilberta-de-la-porr-e-a-powstanie-Nl8w5Vl2uz

References

References for this paper are not available at this time. We will be adding them shortly, thank you for your patience.

Publisher
de Gruyter
Copyright
Copyright © 2013 by the
eISSN
1230-1493
DOI
10.2478/pfns-2013-0015
Publisher site
See Article on Publisher Site

Abstract

Przegld Filozoficzny ­ Nowa Seria R. 22: 2013, Nr 1 (85), ISSN 1230­1493 DOI: 10.2478/pfns-2013-0015 Jacek Dbicki Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée a powstanie scholastycznej rzeby wczesnogotyckiej* Slowa kluczowe: antropologia filozoficzna, antropologia teologiczna, filozofia czlowieka, zasada jednostkowienia, indywidualizacja czlowieka, spór o uniwersalia, sztuka a filozofia, rzeba redniowieczna, rzeba romaska, rzeba wczesnogotycka, rzeba scholastyczna Dwunastowieczne Chartres bylo niewtpliwie jednym z najwaniejszych miejsc kulturotwórczych chrzecijaskiej Europy, poniewa oddzialywalo nie tylko myl slynnej szkoly katedralnej, ale równie wspanial sztuk romaskiej i gotyckiej katedry, wyposaonej w znakomity zespól plastyki portalowej i ogromny kompleks wyjtkowych witray, o niezwykle rozbudowanej ikonografii, jak te niepowtarzalnej estetyce. Powstaly w polowie XII stulecia zachodni portal katedry, nazywany Portalem Królewskim (Porte Royale), ozdabiaj trzy portale wczesnogotyckie, których dekoracja plastyczna odznacza si nieznan dotd skal zloonoci programu ikonograficznego, ukazanego na tympanonach, archiwoltach i w ocieach portalu1. Teologowie szartryjscy, * Poniszy tekst byl referowany w trakcie obrad sekcji ,,Filozofia czlowieka" na IX Polskim Zjedzie Filozoficznym. 1 Literatura o katedrze w Chartres jest wyjtkowo obszerna, podam wic tylko kilka podstawowych pozycji: M.-J. Bulteau, Monographie de la cathédrale de Chartres, t. 1­3, 1887­1892; É. Mâle, L'art religieux du XIIe siècle en France, Paris 1922, s. 392­393; A. Priest, The Master of the West Façade of Chartres, ,,Art Studies" 1923, nr 1, s. 28­44; M. Aubert, Die gotische Plastik Frankreichs 1140 bis 1225, Florenz­München 1929, s. 9 i n.; tene, La sculpture française au moyen-âge, Flammarion, Paris 1946, s. 176 i n.; É. Mâle, Notre-Dame de Chartres, Paris 1948; L. Grodecki, Chronologie de la Cathédrale de Chartres, Bulletin Monumental 1958, nr 116, s. 91­119; P. Frankl, Considerations on the chronology of Chartres cathedral, ,,The Art Bulletin" 1961, nr 43, s. 51­58; W. Sauerländer, Beiträge zur Geschichte der früh- Jacek Dbicki którzy zawarli w tym programie ogromn wiedz teologiczn i filozoficzn, polecili wyobrazi na klicach archiwolt ujmujcych tympanon prawego portalu rzeby wyobraajce artes liberales, wykladane w tym czasie w szkolach katedralnych, ukazane pod pelnymi gracji postaciami kobiet personifikujcych poszczególne dyscypliny. Na zewntrznej archiwolcie po prawej stronie na dole widzimy Gramatyk trzymajc w rku rózg, majc dyscyplinowa dwóch pochylonych nad ksik opieszalych uczniów. Po przeciwnej stronie archiwolty przedstawiono Dialektyk, a ponad ni Retoryk, nastpnie Arytmetyk, Geometri z cyrklem w rku, Astronomi, a po prawej stronie Muzyk, która mlotkiem uderza w trzy dzwony i trzyma na kolanach psalterz. Kadej z dyscyplin towarzyszy jaka wybitna posta staroytnoci. Prawdopodobnie u stóp Dialektyki wyobraono Arystotelesa, u stóp muzyki ­ Pitagorasa, Retoryki ­ Cycerona, Gramatyki ­ Priscianusa, z kolei u stóp Arytmetyki ­ Boecjusza, Astronomii ­ Ptolemeusza, a Geometrii ­ Euklidesa2. Szartryjskie sceny z artes liberales, najstarsze wyobraenie tego typu we francuskiej rzebie XII stulecia3, rozpoczly dlugi szereg przedstawie sztuk wyzwolonych umieszczanych na fasadach wity francuskich. Jak wspomnialem, inspiracja do umieszczenia tych postaci na archiwoltach portalu wyszla od szartryjskich teologów4, gdy Teodoryk z Chartres, kanclerz szkoly katedralnej gotischen Skulptur, ,,Zeitschrift für Kunstgeschichte" 1956, nr 19, s. 1 i n.; tene, Gotische Skulptur in Frankreich 1140­1270, München 1970, s. 41­46 i 63­70; A. Katzenellenbogen, The sculptural programs of Chartres Cathedral, Baltimore 1959, s. 27­36; W. Schoene, Das Königsportal der Kathedrale von Chartres, Stuttgart 1961; W. Sauerländer, Das Königsportal in Chartres: Heilsgeschichte und Lebenswirklichkeit, Frankfurt am Main 1984; M. Fassler, Liturgy and Sacred History in the Twelth-Century Tympana at Chartres, ,,The Art Bulletin" 1993, nr 3 (75), s. 499­520; R. Halfen, Chartres: Schöpfungsbau und Ideenwelt im Herzen Europas, t. 1: Das Königsportal, Stuttgart­Berlin 2001, t. 2: Die Querhausportale, Stuttgart­Berlin 2003, t. 3: Architektur und Glasmalerei, Stuttgart­Berlin 2007, t. 4: Die Kathedralschule und ihr Umkreis, Stuttgart­Berlin 2011. 2 O identyfikacji postaci filozofów por. zwlaszcza Bulteau, t. II, s. 76 i n.; Mâle 1948, s. 25; Katzenellenbogen 1959, s. 20­21. 3 Por. Mâle 1922, s. 165; por. take Katzenellenbogen 1959, s. 15­21. 4 Ju Wilhelm z Conches, profesor szkoly katedralnej w Chartres, podejmowal t problematyk: ,,Ordo vero discendi talis est ut, quia per eloquentiam omnis sit doctrina, prius instruatur in eloquentia. Cujus sunt tres partes, recte scribere, et recte pronuntiare scripta, quod confert grammatica; probare quod probandum est, quod docet dialectica; ornare verba et sententias, quod tradit rhetorica. Initiandi ergo sumus in grammatica, deinde in dialectica, postea in rhetorica; quibus instructi, et ut armis muniti, ad studium philosophiae debemus accedere. Cujus hic ordo est, ut prius in quadrivio, id est in ipsa prius arithmetica, secundus in musica, tertius in geometria, quartus in astronomia. Deinde in divina pagina. Quippe cum per cognitionem creaturae ad cognitionem Creatoris perveniamus", Wilhelm z Conches, De philosophia mundi, IV, 41, PL 172. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... w latach 1141­1150, byl autorem Heptateuchonu5, podrcznika sztuk wyzwolonych. Artes liberales slawi zatem szartryjsk szkol teologiczn ­ a poniewa zostaly ukazane wokól tympanonu z Matk Bosk tronujc ­ wskazuj take na sluebn rol tych dyscyplin naukowych wobec teologii6. O ile po prawie dwustu latach bada interdyscyplinarnych zostaly zasadniczo odczytane programy teologiczne i filozoficzne zawarte w sztuce katedry w Chartres, to nalealoby jednake zauway, i w tych badaniach pojawia si wana luka, mianowicie problem ródel ideowych formy posgów wyobraonych w ocieach trzech zachodnich portali katedry. Jak mona sdzi, statues-colonnes (rzeby-kolumny) Portalu Królewskiego, bdce absolutnym przelomem artystycznym w plastyce francuskiej XII stulecia, wiadcz o cislych zwizkach ideowych sakralnej plastyki o cechach antropomorficznych z uprawian wówczas nauk o czlowieku, co te bdzie przedmiotem analizy w moim artykule7. Portal Królewski w Chartres byl dlugo uznawany za najstarsze dzielo rozpoczynajce now faz rzeby francuskiej, któr stosownie do przemian w architekturze nazwano rzeb gotyck. Liczne kopie i powtórzenia artystyczne, jakie pojawily si w II polowie XII stulecia, zwracaj nasz uwag na sfer ideow tych posgów, przelamujcych wszystkie obligatoryjne konwencje artystyczne obowizujce w ówczesnej rzebie, ukazujc czlowieka 5 Por. Mâle 1922, s. 174, 194 (przyp. 109). Wedlug Katzenellenbogena (1959, s. 18­21) pomyslodawc umieszczenia na fasadzie katedry wyobrae sztuk wyzwolonych byl wlanie Teodoryk z Chartres. 6 Znamienna jest tutaj wypowied Teodoryka z Chartres: ,,Adsint igitur quattuor genera rationum quae ducunt hominem ad cognitionem Creatoris, scilicet arithmeticae probationes et musicae et geometricae et astronomicae. Quibus instrumentis in hac theologia breviter utendum est, ut et artificium Creatoris in rebus appareat et, quod proposuimus, rationabiliter ostendatur", cyt. za: N. Haring, The Creation and Creator of the World according to Thierry of Chartres and Clarenbaldus of Arras, ,,Archives d'histoire doctrinale et littéraire du moyen âge" 1955, XXII, s. 194. 7 Problem zalenoci rzeby redniowiecznej od antropologii teologicznej i filozoficznej poruszalem w nastpujcych pracach: J. Dbicki, Metaphysik der mittelalterlichen Bildhauerei. Einführung in die Problematik, ,,Ars" 1991, nr 1 (24), Bratislava, s. 76­87; La métaphysique de la sculpture médiévale. Introduction à la problématique, ,,Revue des historiens de l'art, des archéoloques, des musicoloques et des orientalistes de l'Université de Liège" 1991, nr 1, s. 30­39; Zachodni portal katedry witego Lazarza w Autun. Studium z historii sztuki i historii idei, Kraków 2002; Cysterska rzeba o cechach antropomorficznych a cysterska antropologia teologiczna. Przyczynek do ródel estetyki cysterskiej, w: Cysterki w dziejach i kulturze ziem polskich, dawnej Rzeczpospolitej i Europie rodkowej: Materialy z siódmej Midzynarodowej Konferencji Cystersologów odbytej z okazji 888. rocznicy fundacji opactwa cysterek w Trzebnicy. Trzebnica 18­21 wrzenia 2002, red. A.M. Wyrwa, A. Kielbasa, J. Swastek, Pozna 2004, s. 1030­1051; Die theologische Anthropologie des Anselm von Canterbury und die Kunst um das Jahr 1100, w: Fides et ratio. Dziewiset lat po mierci w. Anzelma z Canterbury, ,,Analecta Mediaevalia. Series Continua" 2010, vol. 2, s. 25­47. Jacek Dbicki jako zindywidualizowany konkret, obdarzony wlasnymi niepowtarzalnymi cechami psychofizycznymi, w pelni prezentujcego swoj wlasn bytow substancjalno. Ju przed wielu laty sugerowalem, i owe statues-colonnes s wyrazem nowych koncepcji antropologicznych, jakie zostaly sformulowane w szkole katedralnej w Chartres przez Gilberta de la Porrée8. Gilbert de la Porrée (1076­1154), pierwsza gwiazda filozoficzna szkoly katedralnej w Chartres, byl uczniem Bernarda z Chartres i jego nastpc na stanowisku rektora szkoly. O Bernardzie ­ wybitnym nauczycielu oraz wychowawcy ­ mówiono: perfectissimus inter Platonicos saeculi nostri. Gilbert urodzil si w Poitiers i studiowal w Chartres, gdzie póniej nauczal jako profesor, aby w kocu zosta kanclerzem szkoly w latach 1126­12379. Porretanus byl w 1141 roku profesorem w Paryu, a w 1142 roku zostal biskupem Poitiers. Jest uwaany za jeden z najbardziej spekulatywnych i wplywowych umyslów w filozofii XII wieku. Poslugujc si platosk logik jzykow oraz metafizyk10, stworzyl wprawdzie chrystologi zabarwion platosko, jednake nie podtrzymal w swojej nauce o czlowieku wielu myli antropologicznych wywodzcych si z filozoficznej tradycji tak neoplatonizmu, jak i augustynizmu, gdy zdaniem Gilberta czlowiek nie jest ani dusz, ani cialem, lecz bytem powstalym w wyniku polczenia tych dwóch elementów11. Oczywist jest rzecz, i naley postawi pytanie, co to oznacza. Badanie filozofii czlowieka Gilberta de la Porée natrafia na pewne trudnoci, spowodowane tym, e nie napisal on samodzielnych traktatów filozoficznych o czlowieku, lecz jedynie komentarze do teologicznych rozpraw Boecjusza, z natury rzeczy powicone rónym aspektom ówczesnej teologii i filozofii12. Biskup Poitiers, dc do lepszego zobrazowania zagadnie teolo8 Por. J. Dbicki, Portal królewski w Chartres. Nowy typ posgu na szlaku pielgrzymkowym, w: ,,Sprawozdania Wydzialu Nauk o Sztuce Poznaskiego Towarzystwa Przyjaciól Nauk" 1992, nr 110, s. 141­147; tene, Les sources idéologiques du nouveau type de la statuaire de la façade ouest de la cathédrale de Chartres, ,,Revue des historiens de l'art, des archéoloques, des musicoloques et des orientalistes de l'Université de Liège" 1992, nr 11, s. 9­20; Dbicki 2002, s. 434­493. 9 Por. S. Otto, Die Funktion des Bildbegriffes in der Theologie des 12. Jahrhunderts, ,,Beiträge zur Geschichte der Philosophie des Mittelalters" 1962, nr 1 (40), s. 186; H.C. Van Elswijk OP, Gilbert Porreta. Sa vie, son oeuvre, sa pensée, Leuven 1966, passim. 10 Por. M.D. Chenu, Découverte de la nature et philosophie de l'homme à l'école de Chartres au XIIe siècle, ,,Cahiers d'histoire mondiale" 1954, nr 2, s. 313­325; N.M. Häring, Sprachlogische und philosophische Voraussetzungen zum Verständnis der Christologie Gilberts von Poitiers, ,,Scholastik" 1957, nr 32, s. 373­397. 11 ,,Nam ut de caeteris taceamus homo corporis animatione atque animae rationalis incorporatione animal fit atque homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1393D. 12 Por. A. Forest, Le réalisme de Gilbert de la Porée dans le commentaire du `De Hebdomadibus', ,,Revue Néoscolastique de Philosophie" 1934, nr 36, s. 101­110; N.M. Häring, The Case Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... gicznych, odwolywal si czsto do wiata natury i filozoficznych rozwaa, co daje do solidne podstawy do rekonstrukcji jego antropologicznych przemyle. W jaki sposób Gilbert, którego wspólczeni uwaali za realist, doszedl byl do tezy, któr przed chwil przypomnialem, postaram si wykaza analizujc trzy kluczowe dla jego antropologii filozoficznej pojcia, mianowicie singularitas, individuum oraz persona. Analiz rozpoczn od fragmentu tekstu z Komentarza o Trójcy witej: Est enim proprium naturalium quod sicut numero diversorum proprietates diversae sunt, ita quoque subsistentiae numero sunt diversae, et quod una singularis subsistentia non nisi unum numero faciat subsistentem: ut Platonis et Ciceronis non solum accidentales proprietates, verum et substantiales, quibus ipsi sunt, verbi gratia, vel diversa corpora, vel diversi homines, diversae sunt, et quaecunque singularis proprietas Platonem corpus esse, vel hominem, eadem nullum alium esse, facit idem13. Uwaal wic Szartryjczyk, e wymienione sformulowania maj znaczenie dla rozwaa o rzeczach stworzonych, ale na obszarze teologii s wlaciwie bezuyteczne. Spostrzegl nastpnie, e jak wlaciwoci numerycznie odmiennych bytów s róne, tak te numerycznie róni si ich subsystencje, oraz e pojedyncza subsystencja moe ukonstytuowa tylko jeden subsystens. Gilbert wyjanil nastpnie t tez na przykladzie Platona i Cycerona, którzy jako pojedyncze subsystujce istoty s odpowiednio tacy sami, ale róni numerycznie. Maj nie tylko róne wlaciwoci przypadlociowe, ale róne s take ich wlaciwoci substancjalne, dziki którym obaj s na przyklad cialem lub czlowiekiem, gdy s rónymi cialami i rónymi ludmi. W zacytowanym wyej fragmencie pojawily si pojcia znamienne dla systemu filozoficznego Gilberta i jego szkoly. Termin proprietas odpowiada bowiem kademu rodzajowi okrelanej rzeczy, nie rónicujc substancjalnych i akcydentalnych determinantów, bdc równie neutralnym wobec wypowiedzi o charakterze kategoryzujcym lub logicznym, gdy wlaciwoci Platona jest nie tylko to, aby by mdrym, ale równie i to, aby by of Gilbert de la Porée, Bishop of Chartres, ,,Medieval Studies" 1951, nr 13, s. 1­40; tene, Zur Geschichte der Schulen von Poitiers im 12. Jahrhundert, ,,Archiv für Kulturgeschichte" 1965, nr 47, s. 23­47; tene, The Commentaries on Boethius by Gilbert of Poitiers, Toronto 1966; B. Maioli, Gilberto Porretano. Dalla grammatica speculative alla metafisica del concreto, Roma 1979; L.O. Nielsen, Theology and Philosophy in the 12th Century: A Study of Gilbert Porreta's Thinking and the Theological Expositions of the Doctrine of the Incarnation during the Period 1130­1180, Leiden 1982, s. 25­39; L.M. de Rijk, Semantics and Metaphysics in Gilbert of Poitiers. A Chapter of Twelfth-Century Platonism, ,,Vivarium" 1988, nr 26, s. 73­112, 1989, nr 27, s. 1­35. 13 Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1256B. Jacek Dbicki indywidualnym14. Subsistens i subsistentia s pojciami podstawowymi dla filozoficznych rozwaa Gilberta, który dzielil rzeczy stworzone na naturalia, a wic konkretnie bytujce rzeczy, jak corpus czy homo, oraz uniwersalia, czyli byty o charakterze ogólnym, jak corporalitas czy humanitas: Diversum est esse, id est subsistentia, quae est in subsistente, et id quod est, id est subsistens, in quo est subsistentia: ut corporalitas et corpus, humanitas et homo, vere15. Sdzil on wic, i czym innym jest byt16, to znaczy subsystencja, która istnieje w subsystensie, a czym innym to, co istnieje konkretnie, to znaczy subsystens, w którym jest subsystencja: jak cielesno i cialo, czlowieczestwo i czlowiek. Kada konkretna rzecz jest zloona z materii i formy substancjalnej, któr nazywal on subsystencj, okrelajc istot subsystensu, dziki której on istnieje (id quo est)17. Subsystens, byt jednostkowy, niepowtarzalny i odrbny od pozostalych bytów, jest natomiast tym, co Boecjusz w De hebdomadibus okrelil jako id quod est, a wic tym oto istniejcym bytem, bdcym tym, czym jest18. Id quod est, aby by tym, czym jest, jest determinowane form, jedn z wielu moliwych, okrelajc sposób istnienia materii tego singulare, bdc quo aliquid est, a zatem równie i tym, co utosamia dan jednostk ze wszystkimi innymi jednostkami, które zostaly przez ni ,,uformowane". Subsystencja zatem ­ z przedstawionymi determinantami ­ stanowi quo est konkretnego bytu, to znaczy subsystensu (in quo est subsistentia), 14 K. Jacobi, Einzelnes ­ Individuum ­ Person. Gilbert von Poitiers' Philosophie des Individuellen, w: Individuum und Individualität im Mittelalter, red. J.A. Aertsen, A. Speer, Miscellanea Mediaevalia, t. 24, Berlin 1996, s. 5. 15 Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum Quomodo substantiae bonae sint, PL 64, 1318c. 16 ,,...Przez esse rozumie on bezsprzecznie istnienie", E. Gilson, Tomizm. Wprowadzenie do filozofii w. Tomasza z Akwinu, przel. J. Rybalt, Warszawa 1960, s. 135. 17 Por. M.A. Schmidt, Gottheit und Trinität nach dem Kommentar des Gilbert Porreta zu Boethius De Trinitate, ,,Studia Philosophica. Jahrbuch der Schweizerischen Philosophischen Gesellschaft", Supp. 7, Basel 1956, s. 189­199, 220­223; Maioli 1979, s. 22 i n., 64­68, 113 i n.; Nielsen 1982, s. 47­49; J.J.E. Gracia, Introduction to the Problem of the Individuation in the Early Middle Ages, München­Wien 1984, s. 158, 168; J. Marenbon, Gilbert of Poitiers, w: P. Dronke (red.), A History of Twelfth-Century Western Philosophy, Cambridge 1988, s. 328­ 352, tu: s. 328, 339, 341­343; Jacobi 1996, s. 5­6. 18 ,,Boa substancja jest jednak Form bez materii, dlatego te jest Jednym i jest tym, czym jest (id quod est). Pozostale bowiem (byty) nie s tym, czym s. Kada przecie rzecz ma swój byt (esse) dziki temu, z czego si sklada, czyli dziki swoim czciom. Jest ona «tym» oraz «tym», czyli (jest) polczeniem swoich czci, ale nie jest «tym» lub «tym» osobno. Na przyklad, skoro czlowiek ziemski sklada si z duszy i ciala, to jest cialem i dusz, a nie cialem lub dusz osobno. Nie jest przeto tym, czym jest", A.M.S. Boecjusz, W jaki sposób Trójca jest jedynym Bogiem, a nie trzema Bogami, w: tene, Traktaty teologiczne, przel. R. Bielak, A. Kijewska, Kty 2001, s. 43. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... w którym subsystuje, a dziki niej ten oto subsystens staje si dopiero substancj, wic w porzdku ontologicznym subsystencja poprzedza subsystens. Pojedynczo substynencji jest podstaw dla pojedynczoci subsystensu19. Numeryczna odmienno subsystencji od innych subsystencji jest podstaw dla numerycznej odmiennoci subsystensu od innych subsystensów. I w kocu warto doda, i subsystens jest determinowany nie tylko przez swoje formy substancjalne ­ subsistentiae ­ ale te przez formy akcydentalne, które nale do kategorii quantitatis i qualitatis, zaliczanych do determinantów zawartych w quo est20. Gilbert uwaal równie, e w wypadku subsystensów naley zawsze mówi w liczbie mnogiej o subsystencjach subsystensu, to znaczy o istotowych okreleniach bytujcego, poniewa subsystens jest determinowany na rónym stopniu ogólnoci przez wiele subsystencji, gdy na przyklad Platon ­ zgodnie ze swoj istot ­ jest czlowiekiem, ale jest take istot yw i istot cielesn. Gilbert wyjanial ten stan rzeczy w ten sposób, e Platona okrelaj wszystkie te formy istotowe. Szartryjczyk charakteryzowal subsystencje przy pomocy abstrakcyjnych okrele, gdy twierdzil: czlowieczestwo czy te cielesno s subsystencjami, dziki którym Plato subsystuje21. Jak wspomnialem, Gilbert konsekwentnie przestrzegal w swoich rozwaaniach rozrónienia midzy wiatem stworzonym a rzeczywistoci metafizyczn. To, co mona powiedzie o naturalibus, nie bdzie si odnosilo do teologii, bowiem sentencj wiary bdzie taka oto wypowied o Trójcy witej: ,,Bóg Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch wity jest Bogiem, a wic Ojciec i Syn i Duch wity s jednym Bogiem ­ a nie trzema Bogami ­ ze wzgldu na pojedynczo istoty (unus singularitate essentiae Deus)"22. Podobne zdanie o naturalibus nabierze ju innego znaczenia, gdy jeli powiemy, e Platon jest czlowiekiem, Cyceron jest czlowiekiem i Arystoteles jest czlowiekiem, to musimy podkreli, e z powodu pojedynczoci subsystencji ,,Singularity (...) is the principle of numerical diversity for Gilbert", Gracia 1984, s. 173. Schmidt 1956, s. 31, 233 i n.; Maioli 1979, s. 235­240, 269­278, 289­291; Gracia 1984, s. 168; Nielsen 1982, s. 49; Marenbon 1988, s. 339; Jacobi 1996, s. 6 (przyp. 14). 21 ,,Was «das natürliche Sein» ist, ist es durch seine Subsistenz", Schmidt 1956, s. 31; Jacobi 1996, s. 6. 22 ,,Inquiunt enim fideles: Pater est Deus, Filius est Deus. Spiritus sanctus est Deus; atque inferunt: Igitur Pater, et Filius, et Spiritus sanctus, sunt unus singularitate essentiae Deus, non tres Dii, id est, sunt unum omnium esse, non tria. Et attende quod non secundum naturalium, sed secundum theologicorum propriam rationem haec inferant. Nam secundum naturalium rationem, quae est numero diversorum diversas numero esse naturas, contra evenit, ut: Plato est homo, Cicero est homo, Aristoteles est homo. Igitur Plato, et Cicero, et Aristoteles sunt tres homines, non unus singularitate subsistentiae homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1262A. Jacek Dbicki s oni trzema osobami, a nie jednym czlowiekiem (non unus singularitate subsistentiae homo). Warto zwróci uwag, e Gilbert skierowal swoj uwag nie na wspomnian teologiczn sentencj, lecz na zdanie odnoszce si do przedmiotów natury. To, co mialo by zobrazowaniem zagadnienia teologicznego, stalo si glównym problemem jego rozwaa. Podmioty trzech zda ­ Platon jest czlowiekiem, Cyceron jest czlowiekiem i Arystoteles jest czlowiekiem ­ s róne. W drugim twierdzeniu ­ przecie take z powodu jego pojedynczoci (sed et singularitate sui) ­ mówi si o innym czlowieku ni w pierwszym twierdzeniu, a w trzecim twierdzeniu o innym czlowieku ni w pierwszym i drugim. Z kolei orzeczenie w trzech zdaniach jest takie samo, a wic mona byloby przypuszcza, i we wszystkich trzech mówi si to samo. Gilbert przedstawil tu jednake inne ujcie, nie negujc, e rzeczownik jest powtarzany w orzeczniku, gdy zdanie drugie i trzecie powtarza orzecznik zdania pierwszego, ale obstajc przy tym, e wszystkie te trzy wypowiedzi ,,nie powtarzaj orzekanej rzeczy, chocia zdania drugie i trzecie powtarzaj orzecznik zdania pierwszego". Wlanie na tym polegalaby rónica pomidzy osdem odnoszcym si do wiata natury i osdem odnoszcym si do Trójcy witej, poniewa w trzech wypowiedziach odnoszcych si do wiata natury mówiloby si kadorazowo o innym czlowieku23. Myl Porretaczyka, e dwa subsystensy s jednoczenie podobne (,,imo quia conformes, ergo numero diversas a se invicem naturas de numero a se diversis affirmant") i róne, jest pozornie sprzeczna, gdy odnosi si ona do rónych poziomów semantycznych ­ na przyklad rodzajowych czy te gatunkowych, poniewa to, co jest podobne na poziomie rodzajowym, bdzie si róni na poziomie gatunkowym. Jeli wobec tego Platon, Cyceron i Arystoteles s podobni ze wzgldu na czlowieczestwo, w takim razie czlowieczestwo, dziki któremu Platon jest czlowiekiem, jest róne od czlowieczestwa, dziki któremu Cyceron jest czlowiekiem, i czlowieczestwa, które jest natur Arystotelesa24, ale ta rónorodno jest przecie czysto numeryczna. 23 ,,Cum enim dicitur: Plato est homo, Cicero est homo, Aristoteles est homo, non solum de alio, sed et singularitate sui, aliter dicitur secunda affirmatione quam prima, et aliter tertia quam prima, vel secunda. Quamvis enim secunda et tertia primae praedicativum repetant nomen, rem tamen praedicatam non repetunt; sed quamvis conformes, tamen diversas: imo quia conformes, ergo numero diversas a se invicem naturas de numero a se diversis affirmant, et haec trium de tribus praedicatorum necessaria differentia non patitur hanc adunationem, ut dicatur, Plato, et Cicero, et Aristoteles, sunt unus singulariter homo", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1262AB. 24 ,,As the nature of Gilbert's distinction between quod est and quo est implies, the humanity by which Socrates is a man is not the same as the humanity by which Plato is the man. Neverthless, Gilbert considers that Plato and Socrates are completely similar (comformis) in respect of all sorts of things by which they are what they are: rationality and corporality, for Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Problemem jest natomiast to, czy numerycznej rónorodnoci odpowiada jaka rónorodno treciowa25. Gilbert znalazl rozwizanie tego problemu w pismach Boecjusza, gdzie stwierdza si, e rzeczy równe istotowo róni si przecie swoimi przypadlociami. Boecjusz omówil ten problem w traktacie, który Gilbert komentowal: Zrónicowanie przypadloci powoduje mianowicie rónic numeryczn, gdy troje ludzi nie rozróni si ani przez gatunek, ani przez rodzaj, lecz przez swoje przypadloci; istotnie, nawet jeli oddzielilibymy w umyle od nich wszystkie przypadloci, pozostaje przecie róne dla wszystkich miejsce, którego nie moemy sobie wyobrazi jako jednego (dla wszystkich); dwa ciala bowiem nie bd posiadaly jednego i tego samego miejsca, które jest przypadloci. I dlatego s one liczbowo róne, poniewa staj si rónymi dziki przypadlociom26. Zasada jednostkowienia bytów, o której mówi si w zacytowanym fragmencie, jest ­ omawianym bezporednio czy te porednio ­ jednym z glównych problemów podjtych w komentarzu przez Gilberta de la Poreé. W pismach Boecjusza, jak to znakomicie ostatnio wykazal Tomasz Tiuryn27, problem relacji singularitas do universalitas zostal tak omówiony, i mona tam znale róne rozwizania tego zagadnienia, w tym pogld, e indywidua s bytowo niesamodzielne, poniewa istniej tylko wysze powszechniki oraz gatunki, ,,a indywidua s niesamodzielnymi i w gruncie rzeczy pozornie istniejcymi «odgalzieniami» tych ostatnich"28. Cho, by moe, jak sugeruje Tiuryn, mamy tu do czynienia z pewnym typem jzyka metaforycznego, to dla wielu redniowiecznych metafizyków taka wypowied nie byla bynajmniej metafor: Albowiem skoro gatunek wskazuje na jedn substancj, która jest substancj wszystkich indywiduów podpadajcych pod gatunek, to jeli patrzy si od strony substancji, gatunek nie znajduje si powyej niczego. Jeeli natomiast uwzgldni si przypadloci, te rzeczy, o których orzeka si gatunek, staj si wieloci, nie na skutek zrónicowania substancji, lecz dziki wieloci akcydensów29. instance", J. Marenbon, Early Medieval Philosophy (480­1150). An Introduction, London­Boston­Melbourne­Henley 1983, s. 152. 25 Por. Jacobi 1996, s. 8. 26 ,,Sed numero differentiam accidentium varietas facit. Nam tres homines neque genere neque specie sed suis accidentibus distant; nam vel si animo cuncta ab his accidentia separemus, tamen locus cunctis diversus est quem unum fingere nullo modo possumus; duo enim corpora unum locum non obtinebunt, qui est accidens. Atque ideo sunt numero plures, quoniam accidentibus plures fiunt", Boecjusz, Quomodo trinitas unus Deus ac non tres dii, cap. 1; por. Gracia 1984, s. 98­103; por. równie Kijewska 2001, s. 40­41. 27 T. Tiuryn, Boecjusz i problem uniwersaliów, Wroclaw 2009. 28 Tame, s. 202­203. 29 Cyt. za: tame, s. 202. Jacek Dbicki Mamy tu niewtpliwie wane ródlo skrajnie realistycznych rozwiza problemu powszechników, w rodzaju realizmu istoty materialnej Wilhelma z Champeaux, gdy moemy t sam rzecz raz ujmowa jako indywiduum, innym razem jako gatunek, jeszcze innym za razem jako rodzaj. Inne przeslanie plynce z licznych wypowiedzi Boecjusza zasadza si na przekonaniu o niewielkiej wartoci indywiduum, poniewa w odrbnoci jednostki, któr, jak sdzono, cechowal byt przygodny, nie dostrzegano szczególnych wartoci, przypisywanych temu, co ogólne i istotne. W pismach Boecjusza znajdziemy jednake jeszcze inn myl, zasadniczo odmienn, wypowiedzian w Drugim komentarzu do Isagogi Porfiriusza. Zgodnie z jej wymow: nie naley uwaa gatunku za nic innego ni za myl (cogitatio), któr wydobywa si z numerycznie rónych jednostek na podstawie lczcego je substancjalnego podobiestwa; z kolei rodzaj jest myl wydobywan z podobiestwa midzy gatunkami30. Boecjusz stwierdza nastpnie, e yjca istota (animal), bdca rodzajem, jest oczywicie orzekana o wielu rzeczach, odniesiona natomiast do Sokratesa staje si czym indywidualnym (fit individuum), gdy Sokrates jest czym indywidualnym i jednostkowym. Podobnie ma si rzecz z innymi powszechnikami, jak czlowieczestwo (humanitas) czy rozumno (rationale), które równie moemy orzeka o wielu ludziach, ale w Sokratesie s one kadorazowo indywidualne, gdy decyduje o tym jego jednostkowo i indywidualno. Boecjusz przyjl wic, e istniej powszechniki jednostkowe ­ skoro istnieje jednostkowa ywa istota (animal individuum), jednostkowe czlowieczestwo (individua humanitas) czy jednostkowa rozumno (individua rationalitas), o ile s zapodmiotowione w rzeczach indywidualnych (in Socrate) ­ ale take powszechniki ogólne (universalis, de pluribus praedicatur), o ile s poznawane umyslem (intelligitur). Mona wyróni zatem powszechnik-pojcie i powszechnik-byt, ródlem i zasad jednostkowoci pozostaje natomiast indywiduum, pojmowane jako samoistno, skoro dziki swoim wlaciwociom bytowym indywidualizuje powszechniki. W innym z kolei przypadku, o czym bylo wyej wspomniane, brak samodzielnoci bytowej indywiduów implikuje ogólno powszechnika, poniewa indywidua nie s realnie wyodrbnione31. Zaraz zostanie pokazane, e Gilbert­ w przeciwiestwie do niejednego wspólczesnego historyka filozofii32 ­ nie mial problemów z wlaciwym odczytaniem niekiedy do zakamuflowanych myli Boecjusza. Naley wic w tym miejscu powróci do myli profesora z Chartres. Cyt. za: tame, s. 278. Tame, s. 294­301. Tame, passim. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Gilbert sdzil, e numeryczna róno (numeralis diversitas)33 towarzyszy odmiennoci przypadloci (accidentium dissimilitudo) i e porównanie miejsc moe ukaza odmienno subsystensów, ale podkrelil, i rónorodno jedynie towarzyszy odmiennoci przypadloci, ale jej nie wywoluje. Platon, Cyceron i Arystoteles s róni ze wzgldu na ich formy istotowe, poniewa kady pojedynczy subsystens jest okrelany przez jego pojedyncz subsystencj w istocie34. To wszystko bowiem, co, jak skonstatowal Schmidt, jednostkowo istnieje w Cyceronie, na przyklad jego corporalitas, humanitas czy rationalitas, powinno by rzeczywicie rozpoznane jako to, co jest w nim jednostkowo zapodmiotowione. Sprawia to nie tylko subsystencja, która zawiera w sobie wszystkie te determinanty i ustanawia Cycerona pojedynczym czlowiekiem, lecz jeszcze co, co w sposób widoczny odrónia tego czlowieka, w naszym przypadku Cycerona, od innych ludzi35. Cigle jednake na tym etapie prowadzonych rozwaa nie mona odpowiedzie na pytanie, czym odrónia si czlowieczestwo Platona od czlowieczestwa Cycerona czy Arystotelesa, cho stalo si jasne, i nie rónicuj ich przypadloci. Termin pojedynczy, o praktycznie nieograniczonym obszarze zastosowania, jest w ontologii Gilberta niezdefiniowanym pojciem podstawowym, które stanowi punkt wyjcia do dalszych jego rozwaa, poniewa kady przedmiot jest pojedynczym przedmiotem, kade okrelenie istoty jest okreleniem pojedynczej istoty, a kada wlaciwo jest pojedyncz wlaciwoci. ,,Jest bowiem calkowicie oczywist rzecz, e pojedynczo, zwlaszcza w odniesieniu do rónorodnoci i indywidualnoci, nie polega na rónorodnoci i odmiennoci"36. Pytanie o kryteria, to znaczy pytanie o to, co czyni pojedyncze pojedynczym, nie bylo wic postawione, gdy Gilbert nie uwaal tego za istotne37. Pojcie indywidualny, które Gilbert rozwaal o wiele gruntowniej ni Boecjusz, podkrelajc, e ma ono inn zawarto treciow i cilejszy obszar zastosowa ni pojcie pojedynczy, pojawilo si w slynnej definicji osoby, sformulowanej przez Boecjusza: ,,personae est definitio: naturae rationabilis individua substantia" ­ niepodzielna substancja o rozumnej naturze. Gilbert podkrelal, i musi si rozumie, jakie treci zawiera w sobie pojcie indywidualny (niepodzielny), jeli si chce zrozumie, co oznacza pojcie osoba. 33 ,,Hanc autem in naturalibus numeralem non modo subsistentium, verum etiam subsistentiarum diversitatem, eorum quae adsunt subsistentiis illis in eisdem subsistentibus, accidentium dissimilitudo non quidem facit, sed probat; et tamen quia numeralis diversitatis aliquorum accidentium dissimilitudo semper est comes...", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1264AB. 34 Jacobi 1996, s. 9. 35 Schmidt 1956, s. 32 (przyp. 107), 55 i n., 58, 234. 36 Gracia 1984, s. 174. 37 Tame, s. 162, 174. Jacek Dbicki Boecjusz nie powicil jednake pojciu individuum zbyt wiele uwagi. Podczas prezentowania swojej definicji podkrelil zaledwie, e nie nazywa si osoby istot w ogólnym sensie, lecz zawsze tylko okrelon, pojedyncz istot. Substantia particularis, substantia singularis i substantia individua wydaj si by dla niego tosame, równoznaczne38. Tote Gilbert zauwayl: ,,dicendum videtur quae subsistentium qua ratione vocatur personae"39 ­ musi by przecie powiedziane, które z subsystensów i z jakiego powodu s nazywane ,,osobami". Pytanie to nabieralo szczególnego znaczenia, gdy, jak zobaczymy, Gilbert inaczej okrelal obszar zastosowania tego pojcia, ni zrobil to Boecjusz, bowiem inaczej pojcie to definiowal. Rozrónijmy mianowicie, e wlaciwo czego jest kadorazowo nazywana z innego powodu: ,,pojedynczoci", ,,indywidualnoci" i ,,osobowoci". Wprawdzie kady, bdc indywiduum, jest pojedynczy oraz kady, bdc osob, jest pojedynczym i indywidualnym, ale nie kady pojedynczy jest individuum, a nie kady pojedynczy i nie kady indywidualny jest osob40. Zdaniem Gilberta, pojedynczy jest najszerszym pojciem, osoba najwszym, indywiduum za jest wszym pojciem ni pojedynczo, ale szerszym ni osoba. Gilbert odrónial problem, jaka rzecz jest pojedyncza, od problemu, jak mona precyzyjnie wyróni i zidentyfikowa jak rzecz. Podobnie postrzegal zagadnienie bytów samoistnych, poniewa zastanawial si nad tym, co jest przyczyn tego, i jeden bytujcy jest odmienny od wszystkich innych bytujcych, i w jaki sposób mona go zidentyfikowa i odróni od innych samoistnoci. Dla Porretaczyka byl to problem zasadniczy, poniewa, jak zobaczymy, jego dystynkcje mialy jednoznacznie charakter ontologiczny. Tote nie stworzyl jakiej specyfikacji kategorii, przyjmujc, e substancje, czy te substancje niehomogeniczne, s indywiduami. Pod tak kategori nie podpadalyby takie materialy, jak kamie i woda, które rozpadaj si przy ich realnym podziale na tego samego rodzaju materialy ­ czci kamienia czy pewne iloci wody. Zamiast tego mamy dwa przeciwstawne pojcia, mianowicie individuum­dividuum, które nie odpowiadaj w pelni relacji jednostka­powszechnik, poniewa maj swoje specyficzne cechy. Uniwersalia s przewanie orzekane o pojedynczych przedmiotach, Gilbert natomiast nazywal dividua abstraktaMarenbon 1988, s. 345. Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294A. 40 ,,...Distinguamus, scilicet quod alicujus proprietas, alia ratione singularis, alia individua, alia personalis vocatur. Quamvis enim quidquid est individuum est singulare, et quidquid est persona est singulare et individuum, non tamen omne singulare est individuum, nec omne singulare vel individuum est persona", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294A. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... mi ­ czlowieczestwo, rozumno, barwa ­ ujmujc je jako formy, które s konkretyzowane w subsystensach, gdy, jak sdzil, inaczej nie istniej. Jeli bowiem Sokrates ­ bdc id quod est ­ jest yw istot (animal), rozumn i wyksztalcon, to jest on tylko i wylcznie pojedynczym id quod est. Czlowieczestwo Sokratesa ­ dziki któremu on istnieje ­ jest zapodmiotowione tylko w Sokratesie i jest czym innym ­ bdc niepowtarzalnym i jednostkowym ­ ni czlowieczestwo zapodmiotowione w Platonie, bowiem, jak zakladal Gilbert, adna rzecz ­ konkrety i abstrakty ­ nie istnieje jako powszechnik. Pierwotnie kada forma, dziki której jaki bytujcy jest okrelonym czym, jest pojedyncza, dziki czemu bytujcy, który przez t form jest okrelony w swoim quod, jawi si nam jako pojedynczy. Numerycznie róne singularia mog by podobne (conformis) ze wzgldu na jeden czy wiele determinantów ich quod. Wtedy forma, któr z tej racji Gilbert nazywa unum dividuum, i odpowiadajce jej determinanty jest poniekd podzielona pomidzy formowane przedmioty, ma wic charakter ,,dywidualny", a nie indywidualny, z czego jasno wynika, i dividuum wyjania nam odpowiednio subsystensów, individuum za nieodpowiednio, a zatem jednostkowo nie moe by tym samym co indywidualno, któr Gilbert uwaal za ontologiczn niepowtarzalno. Konstytuowal j calkowity i niedajcy si ju uzupelni determinant formalny, bdcy jednake determinantem dokladnie jednego subsystensu. Ten kompletny determinant jest oczywicie indywidualny, a nie dywidualny. Indywiduum jest wic calkowit form zloon z pelni substancjalnych i akcydentalnych wlaciwoci jednego i tego samego podmiotu, gdy nic nie moe si upodobni do innego lub innych podmiotów, dzielc z nim lub z nimi pelni swoich wlaciwoci. Lub te ten sam podmiot jest nazywany indywiduum w sensie non dividuum, to znaczy nie udzielalny, czyli nie udzielajcy swojej indywidualnej formy jednemu i jednoczenie drugiemu41. Ta definicja indywiduum zostala zawarta w traktacie pochodzcym ze szkoly Gilberta. Wida zatem, e Gilbert znalazl w calkowitym quo est odmienno, która uzasadnia indywidualno, bowiem quo est zostalo okrelone precyzyjnie, gdy nale do niego oprócz subsystencji take determinanty akcydentalne, sporód nich jednake tylko okrelenia jakoci i iloci. Wszystkie pozostale 41 ,,Est itaque individuum forma collecta ex plenitudine substantialium et accidentalium proprietatum huius et eiusdem subiecti, quia nichil secundum plenitudinem suarum proprietatum alii vel alii(s) conformari potest. Vel ipsum subiectum dicitur individuum quasi ,,non dividuum", id est non communicabile, id est non communicans secundum individualem formam alicui cum alio", Jacobi 1996, s. 16 (przyp. 58). Jacek Dbicki kategorie ­ ubi, quando, relatio, actio, passio, situs, habitus ­ ujmuje Gilbert jako okrelenia porównawcze, które zasadniczo dotycz równoczenie zawsze wikszej iloci pojedynczych istot. Podsumowujc t cz moich rozwaa, chc zauway, e miano pojedynczoci przypada wszystkim konkretnym subsystensom, subsystencjom, jak te jakociowym oraz ilociowym formalnym determinantom. Miano individuum przypada kademu konkretnemu subsystensowi, który uzyskuje t cech tylko i wylcznie dziki formom majcym pelny zbiór cech formalnych, które nie mog by powikszone o adn inn cech i które przy utracie jednej z form tego zbioru trac charakter indywidualnych42. Odnoszc si do pojcia osoby, nalealoby na wstpie zauway, e kady subsystens jest indywiduum, a jako taki jest niepowtarzalny, gdy jest pojedynczy dziki sobie (per se unum)43. By jedynym dziki sobie, jest koniecznym warunkiem, aby by osob, bowiem tylko subsystensy s osobami, ale ten warunek nie jest wystarczajcy, gdy nie kady subsystens jest osob44. Nie ulega najmniejszych wtpliwoci, e Gilbert nie akceptowal zacytowanej wyej definicji osoby autorstwa Boecjusza, aczkolwiek nigdzie go nie skrytykowal. Porretaczyk uwaal bowiem, e zgodnie z brzmieniem tej definicji sama dusza ludzka wydaje si osob, poniewa ­ jak twierdzili niektórzy ­ nie jest ona entelechi, to znaczy form, ale jest raczej substancj, to znaczy subsystensem, który posiada w sobie formy i przypadloci rónych kategorii. Dusza jest te natury rozumnej, gdy rozumie ona i osdza ­ zarówno wtedy, gdy jest oddzielona od ciala, jak i zapodmiotowiona w ciele. Okreleniem rodzajowym duszy jakiego czlowieka jest spiritus, natomiast okreleniem gatunkowym anima, która od innych dusz, które nie s ow dusz, odrónia si tak wlaciwoci, e jest indywidualna. Tak wic mona byloby sdzi ­ rozwaal dalej Gilbert ­ e dusza, która jest konstytutywn czci czlowie- Maioli 1979, s. 69­70 i 274­275; Jacobi 1996, s. 17. ,,Omnis enim persona recte intelligitur per se una", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1257A; ,,Omnis enim persona adeo est per se una, quod cujuslibet plena et ex omnibus quae illi conveniunt collecta proprietas, cum alterius personae similiter plena, et ex omnibus collecta proprietate de uno vere individuo praedicari non potest. Ut Platonis et Ciceronis personales proprietates, de uno individuo dici non possunt", tene, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1372A; ,,Ex his ergo intelligitur quia persona adeo est per se una, quod ejus tota proprietas nulli prorsus secundum se tota similitudine conferri potest, nulli ad constituendam personalem proprietatem conjungi", tame, 1373A. 44 ,,Et quoniam quidquid aliquid est, ejus quo est singularitate unum est, sicut res ab aliquo alia per se aliquid est, ita quoque per se una est. Hac itaque ratione et haec qualitas ab alia qualitate per se una est, et hic qualis alio quali per se unus est. Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur persona", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1294D. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... ka, jest osob. To jest jednake niemoliwe, poniewa, jak zaraz zauwayl, adna cz osoby nie moe by osob45. Tak wic zdaniem szartryjskiego profesora, animatio corporis lub incorporatio animae s aktami, dziki którym przez coniunctio animae et corporis uzyskuje czlowiek swoj egzystencj: generatio animalis. Przerwanie natomiast tego zwizku ciala i duszy oznacza mier i koniec czlowieka jako takiego46. Obie czci skladowe czlowieka nie gubi swojego bytu w rodzaju duch i rodzaju cialo, gdy nieinkorporowana dusza jest calkowicie dusz, a nieuduchowione cialo pozostaje cialem47. Wtedy jednak nie s one czlowiekiem, lecz stanowi jedynie subsistentiae dla aktu incorporatio lub animatio, bdcego formaln zasad bytow czlowieka jako zloenia z duszy i ciala48. Taki czlowiek nie jest identyczny ani z dusz, ani z cialem, bowiem jest czym trzecim, czym, co powstaje z polczenia obu elementów49. Skoro wic zostalo zaloone, e osoba nie moe by czci jakiegokolwiek bytu ani czci jakiejkolwiek innej osoby, to naley konsekwentnie przyj, e ani duszy jako konstytutywnemu elementowi czlowieka, ani cialu nie przypada byt osobowy. Jeli bowiem dusza nie jest czym (aliquid) dziki subsystencjom, przez które jest konstytuowane cialo, bdc w tym sensie 45 ,,Persona est naturae rationalis individua substantia. Secundum hanc diffinitionem, humana anima videtur esse persona. Non enim, sicut quidam dixerunt, est entelechia, hoc est forma, sed potius substantia, id est subsistens, habens in se formas, et diversorum generum accidentia, est et naturae rationalis. Intelligit enim atque discernit et separata a corpore et in corpore posita (...). Est etiam cujuslibet hominis anima sub genere spiritus, et animae specie sua, qua ab omnibus quae non sunt illa anima, dividitur proprietate individua. Sic igitur anima, quae hominis est pars constitutiva, videtur recte esse persona. Hoc tamen impossibile esse, per hoc intelligitur, quod nulla persona pars potest esse personae. Omnis enim persona adeo est per se una, quod cujuslibet plena et ex omnibus quae illi conveniunt collecta proprietas, cum alterius personae similiter plena, et ex omnibus collecta proprietate de uno vere individuo praedicari non potest", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1371D­1372A. 46 ,,Cum enim corpus animatur vel anima incorporatur, fit hac corporis et animae coniunctione generatio animalis: itemque corporis et animae disiunctione eiusdem animalis corruptio", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1393B. 47 ,,Anima namque praeter sui incorporationem perfecte est anima. Et corpus praeter animationem perfecte est corpus; animal vero, nec est nec potest esse animal; praeter animae incorporationem et corporis animationem; ideoque animae et corporis sunt extrinseci habitus, animalis autem suae generationis et corruptionis subsistentiae", tame. ,,Sicut enim anima hominis numquam desinit esse genere spiritus neque corpus eius esse genere corpus, ita homo, etsi remoto corporis et animae habitu desinat esse homo atque animal, numquam tamen desinit esse corpus et spiritus", tame, 1393C. 48 ,,Unde animatio corporis et incorporatio animae subsistentiae esse videntur. Et sunt utique: sed neque animae neque corporis sed illius, quod ex his compositum est, animalis", tame, 1393B. 49 Tame, 1380C. Jacek Dbicki rón od ciala i jednoci sam w sobie, to jest czlowiek jednoci zloon z dwóch zasad bytowych: cielesnej i duchowej. Czlowiek jest tym, czym s cialo i dusza, oraz jednoczenie jest czym innym, bo dusza i cialo nie s tym, czym jest sam czlowiek, gdy one go konstytuuj w jego osobowoci50. Jak wyej zauwaylem, Gilbert de la Porrée odrzucil wiele neoplatoskich i augustyskich tez antropologicznych, co jest równie widoczne w problematyce eschatologicznej. Uczony ten nie napisal wprawdzie traktatu powiconego sprawom ostatecznym, niemniej, jak skonstatowal Richard Heinzmann51, eschatologiczne zapatrywania szartryjczyków pozostawaly pod wplywem Gilberta. Porretanus i jego szkola byli bowiem zdania, e mier nie oznacza uwolnienia czlowieka od ciaru ciala oraz nie stwarza mu moliwoci prawdziwego bytowania, jak to przyjmowali spirytualici, ale wrcz przeciwnie, gdy twierdzili, e rozlczenie duszy i ciala oznacza raczej koniec czlowieka jako takiego. Dalej istniejcy duch wcale nie osiga stanu specjalnej szczliwoci i doskonaloci bytowej, poniewa w adnym wypadku nie odpowiada to jego istocie, gdy jego funkcja bytowa polega na tym, i powinien on oywia cialo i by z nim zlczony. Doszli tym samym szartryjczycy do odmiennego rozumienia tajemnicy zmartwychwstania, poniewa nie bylo ono przez nich pojmowane tylko jako zmartwychwstanie samego ciala, lecz jako zmartwychwstanie calego czlowieka. Ponowne otrzymanie ciala przez czlowieka nie jest aktem polegajcym na ,,dodaniu" do jego wlaciwej istoty uwietnionego ju ciala, gdy akt zbawienia nie mialby wówczas wikszej wartoci. Z tego te wzgldu resurrectio oznacza nowe istnienie zniszczonego przez mier czlowieka. Przyjmujc tak koncepcj czlowieka, Gilbert nie byl zatem zainteresowany modyfikacj definicji osoby Boecjusza, poniewa skoncentrowal si na pewnej ontologicznej strukturze, któr odniósl byl do czlowieka. Struktura ta nie bylaby jednake ograniczona tylko do obdarzonych rozumnoci istot, gdy 50 ,,Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur `persona'. Multae enim sic per se unae in uno sunt: ut in homine uno corpus et anima et omnia, quibus illa sunt. Quamvis igitur anima hominis nullo illorum aliquid sit, quibus eius corpus aliquid est, ideoque a corpore alia et per se una sit, quia tamen et illis omnibus, quibus anima, et illis omnibus, quibus et corpus aliquid est, unus qui ex his constat homo est aliquid, neutrum illorum i. e. nec corpus hominis nec eius anima nominatur `persona', quia non omnino per se sunt. Quae etsi omnibus, quibus sunt, aliis alia a se sint, in uno tamen sunt homine: qui est quidquid sunt corpus et anima, et aliud, quam sunt corpus et anima. Corpus vero et anima non sunt, quidquid est ipse homo", tame, 1294D­1295A. 51 Por. R. Heinzmann, Die Unsterblichkeit der Seele und die Auferstehung des Leibes. Eine problem-geschichtliche Untersuchung der frühscholastischen Sentenzen- und Summenliteratur von Anselm von Laon bis Wilhelm von Auxerre, Zweiter Teil: Die Lehre von der Auferstehung der Toten in der Frühscholastik, ,,Beiträge zur Geschichte der Philosophie des Mittelalters" 1965, 40, 3, s. 171. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... mialaby ona by znamienna dla wszystkich istot majcych dusz, to znaczy dla indywiduów ludzkich, zwierzcych oraz rolinnych. Gilbert nie mial adnych obiekcji, aeby rozszerzy pojcie osoby, które, jak spostrzegl, ,,filozoficzny zwyczaj jzykowy ograniczyl tylko do substancji obdarzonych rozumnoci", na indywidua zwierzt i rolin52. Jak spostrzegl Klaus Jacobi, sformulowane przez Gilberta kryterium osobowoci odpowiada w pewnym sensie kryterium indywidualnoci: odrónienie od wszystkich innych indywiduów, które jest potwierdzone przez pelny zbiór wszystkich determinantów53. Gilbert mniemal, i odkryl pewien szczególny sposób istnienia bytów, mianowicie, jak co moe by kompleksow, jednolit caloci. Sdzil on bowiem, e istniej subsystensy, które bez zmieszania s zloone z innych subsystensów54. Kada ywa istota sklada si z duszy, która konkretyzuje zbiór determinantów, i ciala, które konkretyzuje inny zbiór determinantów, a oba te zbiory ­ wzite same w sobie ­ naley uwaa w kadym przypadku za kompletne, gdy kada dusza jest indywidualna, ale nie inaczej jest w przypadku ciala ywej istoty. Konstytuujc wic yw istot, dusza i cialo nale do jednego indywiduum, które tworz i w którym oba zbiory determinantów s równoczenie konkretyzowane. Wszystko to, co moe by atrybutywnie powiedziane o duszy Platona, moe by w taki sam sposób powiedziane o Platonie55, a nie inaczej jest w przypadku jego ciala, gdy do Platona naley calociowa forma, która bogatsza jest ni calociowa forma jego duszy i ni calociowa forma jego ciala. Non tamen haec ratio sufficit, ut res quaelibet sic per se una nominetur persona. Multae enim sic per se unae, in uno sunt: ut in homine uno corpus et anima, et omnia quibus illa sunt56 ­ tak wlanie Gilbert opisuje szczególny przypadek kompleksowej jednoci. Nalealoby jednake zauway, e dwie konstytutywne idee teorii Gilberta de la Porreé zostaly zaczerpnite z tradycji teologiczno-filozoficznej, mianowicie jednostkowo powszechników, o czym wyej ju wspomnialem, przejl on 52 ,,Ideo a Cicerone Plato, et a Platone Cicero, et quilibet eorum ab universis, a quibus similiter differt vere per se unus, vera ratione persona est. Et quaecunque caetera a se invicem eodem modo sunt alia, id est, quodlibet animal et quaelibet arbor, et hujusmodi infinita: quamvis ad rationales tantum subsistentias hoc nomen quod est persona, philosophorum usus contraxerit...", Gilbertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64, 1295A. 53 Jacobi 1996, s. 18; por. równie Marenbon 1988, s. 347. 54 Por. de Rijk 1989, s. 21­34; Maioli 1979, s. 301­306; Nielsen 1982, s. 53 i n.; Jacobi 1996, s. 18. 55 ,,Tota vero animae Platonis proprietas, id est quidquid de ipsa naturaliter affirmatur, de ipso Platone praedicatur. Naturaliter dicimus, quoniam quod non naturaliter de anima dicitur, non necesse est de Platone praedicari", Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum de duabus naturis et una persona Christi, PL 64, 1372A 56 Gislebertus Porretanus, Commentaria in librum De Trinitate, PL 64,1294D. Jacek Dbicki byl z filozofii Boecjusza, natomiast koncepcja istnienia w jednoci w sposób niezmieszany dwóch bytów (tu indywiduów) ma swoje ródla w chrystologii57, w której mona bylo znale inspiracje do interpretacji spirytualistycznych (w. Augustyn)58, skrajnie spirytualistycznych (Hugon ze w. Wiktora) oraz, jak sdz, umiarkowanie dualistycznych, jak w przypadku naszego profesora z Chartres. Hugon ze w. Wiktora, który wiele uwagi powicil problemowi osoby, odwolal si wprost do nauki o dwóch naturach Chrystusa59, krytyku57 Postanowienia Soboru Chalcedoskiego (451) przyczynily si do wypracowania stanowiska, i w Chrystusie Panu jest tylko jedna osoba Boa w dwu naturach doskonalych, niezmieszanych, nierozdzielnych, nieodlczalnych, por. ks. W. Granat, Chrystus. Bóg-Czlowiek, Lublin 1959, s. 112. 58 Porównujc relacje midzy Logosem i czlowiekiem oraz midzy dusz i cialem, w. Augustyn przeniósl na obszar antropologii teologicznej tezy chrystologiczne: ,,Tak za jak nie zwiksza si liczba osób, gdy cialo przylcza si do duszy, aby powstal jeden czlowiek, tak te nie powiksza si liczba osób, kiedy czlowiek przylcza si do Slowa, aby byl jeden Chrystus. Czyta si wic, e Slowo cialem si stalo, aeby wlaciwie zrozumie jedyno tej osoby, a nie eby podziwia bosko przemienion w cialo" (,,Sicut enim non augetur numerus personarum, cum accedit caro animae, ut sit unus homo; sic non augetur numerus personarum, cum accedit homo Verbo, ut sit unus Christus. Legitur itaque, Verbum caro factum est, ut intelligamus hujus personae singularitatem, non ut suspicemur in carnem mutatam divinitatem"), w. Augustyn, Epistulae, 140, 12, PL 33, 538­577, tu 543. 59 ,,Jak wic cialo zlczone z duchem rozumnym nic temu duchowi nie daje, aeby powstala osoba, lecz zlczone z nim przyjmuje od niego byt osobowy, tworzc wraz z tym duchem jedn osob, tak natura ludzka polczona ze Slowem take nic nie wniosla, aeby byla osoba, lecz polczona ze Slowem przyjla od Niego byt osoby, tworzc wraz z Nim osob we wspólnym istnieniu. Naley wic rozway, dlaczego Slowo i czlowiek tworz jedn osob w Chrystusie; przecie slusznie mówimy, e Slowo jest osob samo przez si, a z drugiej strony take slusznie uwaamy, e czlowiek jest osob. A mówimy slusznie, poniewa Slowo i czlowiek nie s razem dwiema osobami, lecz tworz jedn osob. Poniewa za Slowo bylo osob i przed przyjciem natury ludzkiej, tote i po odlczeniu si od natury ludzkiej pozostalo osob, a wic po odlczeniu si od tej natury nie przestalo by osob; dlatego slusznie mówimy, e Slowo samo przez si jest osob, a poniewa znowu midzy przyjt natur czlowieka i Slowem byl wikszy i znakomitszy zwizek ni midzy dusz i cialem, tote slusznie sdzimy, e czlowiek jest osob dziki sobie. Czlowiek, to znaczy cialo oraz równoczenie przylczona dusza, posiada byt osobowy, jednake nie inaczej ni Slowo, poniewa jest jedna osoba Slowa i czlowieka. Unia tworzy oczywicie jedno. Cialo bowiem i równoczenie przylczona dusza byly osob, jeli nie tworzyly przedtem jednej osoby wraz ze Slowem. Dlatego slusznie sdzimy, poniewa jest i Slowo, i osoba, a z drugiej strony równie prawidlowo uwaamy, e czlowiek jest osob; z tego samego powodu sluszny jest pogld, e Slowo i czlowiek nie tworz dwóch, lecz jedn osob" (,,Sicut ergo corpus rationali spiritui junctum, non dat illi ut sit persona, sed junctum illi accepit ab illo ut ipsum sit una persona cum illo; sic humanitas juncta verbo non quidem illi dedit ut esset persona, sed unita illi accepit ab illo ut una esset persona cum illo. Considerandum vero est quod cum verbum et homo una sit persona in Christo; recte tamen per se dicimus verbum est persona; et iterum recte per se dicimus, homo est persona. Et recte dicimus, quod simul homo et verbum non duae sunt sed una persona. Quia enim verbum et ante assumptum hominem persona fuit; et post assumptum hominem persona esse non desinit, ideo recte per se dicimus verbum est persona; et quia rursum inter hominem assumptum et verbum Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... jc i wypaczajc koncepcj osoby sformulowan przez Gilberta60. Na tym tle jest szczególnie dobrze widoczne jego nowatorskie ujcie problemu osoby. Uczniowie Gilberta, którzy zazwyczaj dogmatycznie powtarzali terminologiczne ustalenia oraz filozoficzne konstatacje swojego mistrza, nie podtrzymywali jednake rozszerzenia pojcia osoby na wszystkie yjce indywidua. Gilbert de la Porreé, zaliczajc do id quo est determinanty istotowe i akcydentalne (qualitas oraz quantitas), precyzyjnie ujmujc rónic midzy determinantami formalnymi i determinantami relacji, jasno okrelajc jednostkowo, odrbno, niepowtarzalno ontologiczn i nieudzielalno bytow indywiduów, odnoszc ponadto pojcie osoby do calego zloenia duchowo-cielesnego, uniknl byl konsekwencji, e kade indywiduum ma wlaciwie reprezentowa caly wiat, a wic take wszystkie inne indywidua, gdy nie bardzo bylo wczeniej wiadome, co ma odrónia (a co lczy) jednostk od klasy tych samych jednostek, skoro, jak w przypadku realizmu istoty materialnej, mona t sam rzecz rozwaa jako jednostk, gatunek lub te rodzaj. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porreé stwarzala zatem podstawy do tego, aby w obszarze sztuki sakralnej mógl si pojawi nowy temat artystyczny, mianowicie czlowiek ukazywany jako indywidualny, niepowtarzalny w swym istnieniu byt major est excellentior quam inter animam et corpus unio fuit, nihilominus recte per se dicimus, homo est persona. Homo quippe, id est corpus et anima simul injuncta, persona esse habet, non tamem alia quam verbum, quia una persona homo et verbum. Unio quippe unum facit. Caro namque et anima simul juncta persona fuissent, si una cum verbo persona non fuissent. Propterea recte dicimus, quod et verbum et est persona et iterum recte dicimus, quod homo est persona; et similiter recte dicimus, quod verbum et homo non sunt duae, sed una persona"), Hugo de Sancto Victore, De sacramentis, PL 176, 411B. 60 ,,Istnieje wielu takich, którzy chwytaj si kadego slowa i wprowadzaj duo zamieszania, tak e nie jest latwo rozstrzygn, co si kryje za zaslon slów, o ile nie ujawni si w kocu bld tego rozumowania. Oni twierdz, e czlowiek jest pewn caloci zloon z ciala i duszy, calkowicie rónic si i odmienn od ciala i duszy, tak e ta calo (czlowiek) nie jest ani dusz, ani cialem, ani sum ciala i duszy, poniewa, jak twierdz, calo nie jest tymi dwoma elementami, lecz sklada si z tych dwóch elementów. Calo ta, jak sdz, jest wic czlowiekiem, a czlowiek, który jest t caloci, jest rozumny dziki rozumowi, który jest caloci i jest róny od tej czci czlowieka, któr nazywamy dusz, tak jak sama calo jest róna od czci. I tak jest w kocu wszystko, co jest w caloci, calkowicie róne od tego, co jest w czciach, tak jak sama calo jest róna od czci" (,,Hic autem quidam tam multipliciter delirasse inveniuntur, solis verbis adhaerentes, ut non facile verborum involucra judicari potuissent, nisi in fine error se manifestus ostenderet. Dicunt hominem totum quoddam esse compositum ex anima et corpore, aliud omnino et diversum ab anima et corpore, ita ut hoc totum nec anima sit, nec corpus sit, nec similiter anima et corpus; non enim totum ista esse, sed ex istis esse dicunt. Hoc igitur totum hominem esse putant, et ipsum hominem qui hoc totum est, diversa a ratione, sive a rationalitate partis id est animae, sicut ipsum totum diversum est a parte. Postremo omnia quae in toto sunt diversa esse omnino ab his quae in partibus constant, sicut ipsum totum partibus diversum est"), tame, 406B­407B. Jacek Dbicki fizyczny, wlanie taki, jaki zostal ukazany w Portalu Królewskim zachodniej fasady katedry w Chartres. Figury przycienne trzech zachodnich portali katedry w Chartres, zachowane w liczbie 19, przedstawiaj postaci królów, królowych, patriarchów i proroków Starego Zakonu. Pierwotnie, jak dawniej sugerowal Marcel Aubert61, znajdowalo si zapewne w ocieach 26 posgów, i to one, a nie rzeby z zachodnich portali kociola opackiego w Saint-Denis, gdzie narodzil si gotyk w architekturze, byly wielokrotnie naladowane i kopiowane62. Mona z pelnym przekonaniem powtórzy za Willibaldem Sauerländerem, e rzeby szartryjskie ujawniaj calkowicie nowe perspektywy artystyczne w zakresie przedstawiania aspektów fizycznych oraz psychicznych postaci ludzkiej63. Ten wybitny niemiecki historyk sztuki, którego cala pasja badawcza ograniczala si jedynie do skrupulatnego ledzenia rozwoju formy rzebiarskiej, nie dostrzegal tu adnego zwizku ze wiatem idei, konsekwentnie wyprowadzajc wszelkie przemiany w rzebie z autonomicznego rozwoju formy rzebiarskiej. W licznych pracach Sauerländera i jego naladowców, perfekcyjnych analizach formalistycznych, aspekty ideowe redniowiecznej rzeby sakralnej, w tym zwlaszcza jej stosunku do natury i przyczyny takiego wlanie stosunku do natury, s calkowicie pomijane, tak jakby kada rzeba nie byla estetycznym, ideoplastycznym artefaktem64. Niemiecki historyk sztuki i filozofii, Roland Halfen, autor czterotomowego monumentalnego dziela o kulturze, w tym przypadku o sztuce, teologii i filozofii szkoly katedralnej w Chartres, poszukiwal ródel ideowych nowej formy plastycznej szartryjskich statues-colonnes (rzeb-kolumn) w teologii i w filozofii uprawianych w tamtejszej szkole katedralnej. Halfen, mimo i jego praca nie jest niekiedy pozbawiona kontrowersyjnych tez, przypomnial swoj monumentaln publikacj rzecz oczywist, mianowicie to, e redniowieczna sztuka sakralna byla czci scholastyki, a wic przeniesieniem teologicznego Aubert 1929, s. 13. Por. Dbicki 2002, s. 449­470. Por. W. Sauerländer, Die gotische Skulptur in Frankreich 1140­1270, München 1970, s. 44. 64 W okresie sztuki wczesnoromaskiej i romaskiej, jak podkrelal Georges Duby, przede wszystkim witynie opatów staly si miejscami kulturotwórczymi, ,,wielkimi tyglami nowej sztuki". Ten wybitny francuski uczony-mediewista podkrelal ponadto, e: ,,Glbokie ruchy, które wplywaly niepostrzeenie na zmian jego struktur [gmachu spolecznego], w latach 1130­ 1280 znajdowaly nikly tylko oddwik w wskim krgu duchownych, którzy inspirowali artystów i mieli nadzór nad warsztatami. Nie wplynly wic na sztuk. Jej przemiany zalealy wówczas przede wszystkim od postpów myli religijnej. Chcc wic zrozumie sztuk tamtych czasów, bardziej ni socjologi czy ekonomi naley zaj si teologi", G. Duby, Czasy katedr. Sztuka i spoleczestwo 980­1420, przel. K. Dolatowska, Warszawa 1986, s. 116. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... i filozoficznego dyskursu na obszar sztuk plastycznych. Halfen nie skierowal jednake swojej uwagi na antropologi teologiczn oraz filozoficzn, w historii której, jak sdz, zawarte s odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: dlaczego monumentalna rzeba sakralna o cechach antropomorficznych pojawila si dopiero pod koniec XI stulecia65 i dlaczego w okresie sztuki wielkich katedr nigdy nie stala si plastyk mimetyczn66. Halfen uwaal natomiast, i szartryjscy teologowie poslugiwali si zasad rodka, dlatego te ich humanizm, dowartociowanie zmyslowej obserwacji, poszerzanie wiedzy o przyrodzie oraz naturze czlowieka, która, zgodnie z t wlanie zasad, znoszc przeciwiestwa midzy duchem i materi, niebem i ziemi, mialaby si odznacza stanem równowagi i harmonii, byly tymi czynnikami, które inspirowaly teologów do poszerzania spektrum artystycznej kreacji67. Te jak i inne stwierdzenia Halfena ­ ani nieodniesione do przecie zrónicowanych w szkole katedralnej w Chartres konkretnych koncepcji antropologicznych czy do teologii ciala68, ani take nierozpatrywane na wlaciwej plaszczynie ontologicznej ludzkiego bytu, ani nieporuszajce antropologicznego problemu relacji duchowo­cielesno, ani te nieuwzgldniajce filozoficznego problemu relacji midzy bytami pojedynczymi, indywidualnymi i osobowymi ­ nie wyjaniaj przyczyn pojawienia si nowego ideoplastycznego posgu w ocieach Portalu Królewskiego w Chartres, poniewa ogólne sformulowania o deniu do harmonii Por. Dbicki 2010, s. 25­47. O ile mi wiadomo, pierwszym uczonym, który zwrócil uwag na zwizki midzy teologi a rzeb redniowieczn byl Erwin Panofsky, Die deutsche Plastik des elften bis dreizehnten Jahrhunderts, München 1924, zwl. s. 65­66 (,,Jedwede Menschen-Darstellung ist anschaulicher Ausdruck einer Menschen-Vorstellung, d.h. einer besonderen Auffassung vom Verhältnis der Seele zum Körper; und oft genug wird das, was in der künstlerischen Gestaltung einer bestimmten Epoche sich ausdrückt, in ihrer psychologischer Theorie sein Analogon finden"), por. tene, Architektura gotycka i scholastyka, w: Studia z historii sztuki, wybral, opracowal i opatrzyl poslowiem J. Bialostocki, Warszawa 1971, s. 33­65. Podobnie uwaal W. Koehler, Byzantine Art in the West, Dumbarton Oaks Papers, I, 1941, s. 85. 67 Halfen 2002, t. 1, s. 201. 68 Por. P. Daubercies, La théologie de la condition charnelle chez les Maîtres du haut moyen âge, ,,Recherches de théologie ancienne et médiévale" 1963, t. 30, s. 5­54; R. Wasselynck, Les ,,Moralia in Job" dans les ouvrages de morale du haut moyen âge latin, ,,Recherches de théologie ancienne et médievale" 1964, t. 31, s. 5­31; tene, L'influence de l'exégèse de S. Grégoire le Grand sur les commentaires bibliques médiévaux (VIIe­XIIe s.), ,,Recherches de théologie ancienne et médievale" 1965, t. 32, s. 157­204; tene, Présence de S. Grégoire le Grand dans les recueils canoniques (Xe­XIIe siècle), ,,Mélanges de science religieuse" 1965, nr 13, s. 205­219; tene, La présence des Moralia de S. Grégoire le Grand dans les ouvrages de morale du XIIe siècle, ,,Recherches de théologie ancienne et médiévale" 1968, t. 35, s. 197­240; ks. S. Rosik, Finalizm ycia chrzecijaskiego w wietle twórczoci papiea Grzegorza Wielkiego, Lublin 1980, zwl. s. 91­96; Dbicki 2002, s. 381­400. Jacek Dbicki oraz równowagi nie mog wypelni wskazanych przeze mnie dotkliwych luk w analizach Halfena69. Filozofia czlowieka Gilberta de la Porrée, dziki której jak nigdy dotd mona bylo stwierdzi, w jaki sposób istnieje ten oto indywidualny, niepowtarzalny w swym bycie psychofizycznym czlowiek, stworzyla podstawy dla dalszego rozwoju scholastycznej plastyki redniowiecznej, gdy udostpniono rzebiarzom nowe pole kreacji artystycznej, po które ci twórcy skwapliwie signli, rezygnujc z wyobraania ludzi odtwarzanych jakby z jednej i tej samej formy. Unifikacja formalna romaskiej antropomorficznej rzeby sakralnej, w tym deindywidualizacja psychofizyczna, objawiajca si w powtarzaniu tych samych stypizowanych twarzy ludzkich, w pelni odpowiadala znanej z pism neoplatoników metaforze, przy pomocy której okrelano relacje midzy wzorcem a istniejcym konkretem. Pozamaterialn form porównywano z pieczci o ksztalcie sygnetu, materi natomiast z woskiem, obrazy za tej formy bytujce w materii z woskiem, w którym odcinito piecz-form70. Mimo e mnoenie identycznych woskowych odcisków jest nieograniczone, za kadym razem powstaj, chocia formalnie takie same, to jednake ontycznie odmienne byty. Sakralna rzeba romaska (przedszartryjska) dowodzi, i monastyczne szkoly teologiczne tak wlanie rozumialy relacje midzy ogólnoci a jednostkowoci, tutaj pomidzy humanitas a homo, czyli, jak wyej powiedziano, ten sam byt byl raz ujmowany jako ogólny, a innym razem jako jednostkowy. 69 ,,Vor diesem heilgeschichtlichen Horizont wird ein zentraler Impuls der Schule von Chartres verständlichen, der sich im Wirken seiner berühmtesten Lehrer von Fulbert bis zu Alanus zum Ausdruck bringt und im Humanismus der Schule im 12. Jahrhundert zu glänzenden Höhepunkten kam. Es ist das Bestreben, die Bestimmung des Menschen nicht als Abkehr vom Sinnlichen und einseitige Hinauffürung in ein abstraktes Geistiges zu denken, sondern auf eine harmonische Durchdringung und Vereinigung von Geist und Körper hinzuarbeiten, in welcher die sinnliche Seite des Menschen nicht verleugnet, sondern durchgeistigt wird. Keiner der beiden Bereiche, weder der sinnliche noch der geistige, soll den anderen so beherrschen, dass dieser verkümmert", Halfen 2001, s. 204. 70 Por. Tiuryn 2009, s. 311. Antropologia filozoficzna Gilberta de la Porrée... Streszczenie W artykule zostal podjty problem relacji midzy wczesnogotyck rzeb sakraln o cechach antropomorficznych a uprawian wówczas antropologi filozoficzn. Przedmiotem analizy jest rzeba Portalu Królewskiego (zachodniego) katedry w Chartres, powstalego w latach 40. XII wieku. Portal ten, wielokrotnie kopiowany oraz naladowany w II polowie XII stulecia, ujawnia nieznane do tej pory obszary artystycznego ksztaltowania postaci ludzkich jako jednostkowych, zindywidualizowanych bytów, obdarzonych wlasnym wyrazem psychicznym. To artystyczne nowatorstwo rzeby szartryjskiej zostalo poprzedzone równie nowatorsk filozofi czlowieka autorstwa Gilberta de la Porrée, profesora i kanclerza szkoly katedralnej w Chartres. Gilbert precyzyjnie okrelil pojcia: byt pojedynczy, indywidualny oraz osobowy, dziki czemu mógl odróni ogól (humanitas) od jednostki (homo) i wyodrbni zespól cech, które, jego zdaniem, indywidualizuj czlowieka. Poniewa jego teoria antropologiczna poprzedza powstanie rzeb Portalu Królewskiego, naley wic przyj, e stworzyla ona podstaw ideow dla powstania nowego typu posgu.

Journal

Przeglad Filozoficzny - Nowa Seriade Gruyter

Published: Mar 1, 2013

There are no references for this article.